37 - Czego sobie tylko zażyczysz

681 53 35
                                    

*No dobra, macie jeszcze jeden. Ostatni na dziś.*

Tak jak Minho obiecał Jisungowi, zabrał go na należną im podróż poślubną. I jak większość par wybiera Francję, Hawaje czy Tajlandię, brunet postanowił zabrać ich do Malezji, co miało być niespodzianką dla młodszego, który dowiedział się gdzie lecą, dopiero na lotnisku.

— O mój Boże! Naprawdę? — pytał lekko podskakując z podekscytowania, uśmiechając się szeroko do Minho. — Skąd w ogóle taki pomysł, aby polecieć właśnie tam?

— Cóż... — uśmiechnął się niewinnie, po czym złapał go w talii i przyciągnął go do siebie. — Przypomniałem sobie jedną z naszych wielu rozmów, gdy się ukrywaliśmy i pamiętam, jak mówiłeś, że chodziłeś tam do szkoły przez jakiś czas i jak mówiłeś, że były to jedne z najlepszych lat twojego życia, więc...

— Ooo...Jesteś kochany. — powiedział, lekko wzruszony, kładąc swoje dłonie na policzkach bruneta. — W takim razie, ja bym cię musiał zabrać do Japonii, jeśli to ja bym planował naszą podróż poślubną.

— Wiesz...zawsze możemy przedłużyć nasz miesiąc miodowy i po powrocie z Malezji polecieć do Japonii... — uśmiechnął się cwaniacko.

— Wspaniały pomysł. Ale ja wszystko zaplanuję, okej? Co prawda, będę cię pewnie wykorzystywać, ale to gdzie będziemy spać i co będziemy robić, planuję ja. — powiedział pewnie, a ten się uśmiechnął przebiegle.

— Mmm... — mruknął seksownie. — Zamierzasz mnie wykorzystać? Czyżbyś miał w planach zabrać mnie do jednego z Sex Hoteli? — spytał, a ten walnął go lekko z otwartej dłoni w klatkę piersiową i spojrzał na niego z oburzeniem.

— Nie w taki sposób wykorzystać! — skrzyżował ręce na klatce piersiowej. — Miałem na myśli o byciu moim tłumaczem. — powiedział, po czym wydął wargi.

— Znaczy...Przez ciebie to ja akurat mogę być wykorzystywany w jaki tylko chcesz sposób. — mruknął zmysłowo, po czym cmoknął go w jego wydęte wargi, przez co na twarzy blondyna od razu wymalował się uśmiech.

— Żebyś kiedyś tylko nie pożałował swoich słów, hyung...


Po ponad sześciogodzinnym locie, wylądowali bezpiecznie w Kuala Lumpur - stolicy Malezji. Jako, że było już dosyć późno, od razu udali się do swojego hotelu, gdzie zmęczeni po podróży, położyli się spać, po zaplanowaniu następnego dnia.

Obudzili się około dziesiątej rano, pozwalając sobie na dłuższy i spokojny sen. Mając cały dzień pełen wrażeń przed sobą, niezbyt chętnie wywlekli się z łóżka, ogarnęli, a następnie zeszli na śniadanie do hotelowej restauracji.

Jako, że Minho zamówił im pokój w jednym z najlepszych hoteli w stolicy, ze swojego pokoju jak i z miejsca, przy którym aktualnie siedzieli mieli doskonały widok na miasto. Podobało im się to, że mimo, że to było naprawdę ogromne miasto, posiadające wiele wysokich budynków, to pomiędzy nimi, znajdowało się wiele drzew, co dodawało życia i koloru miastu.

Po śniadaniu mężczyźni od razu ruszyli w miasto. Mieli zamiar zobaczyć najważniejsze atrakcje stolicy Malezji, zjeść dobry obiad, a na koniec romantyczną kolację w eleganckiej restauracji. Chcieli się cieszyć tymi małymi wakacjami póki mogą, zanim wrócą już w pełni do normalnego życia i pracy. Ale przede wszystkim - chcieli się cieszyć sobą.

Gdy wrócili późnym wieczorem do swojego pokoju hotelowego, od razu ściągnęli buty i obaj walnęli się płasko na łóżko, aby trochę odetchnąć. Jisung spojrzał z lekkim uśmiechem na leżącego obok niego Minho, który miał przymknięte oczy i również się uśmiechał.

Till Death Do Us Part ▮ MinsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz