ROZDZIAŁ 6

68 7 0
                                    

https://spotify.link/5D7IRXplxDb
~~~
Dzisiejszy soundtrack:
• Parallel 6 - Four Tet
• Hold Up - Beyonce
~~~

Mój oddech przyspieszył, bo oczywiście automatycznie się zestresowałam i napiłam się więcej wody. Czy to przez to, że pomyślałam o Thomasie? Poczułam jak serce zaczyna bić mi szybciej i po chwili podniosłam rękę.

-Przepraszam, czy mogę wyjść do łazienki? - zapytałam nauczycielkę, ale jeszcze zanim mi odpowiedziała, ja już stałam na nogach i kierowałam się do wyjścia.

Na szczęście nauczycielka mnie lubiła, więc tylko kiwnęła głową nawet na mnie nie patrząc i kontynuowała lekcję. Wyszłam z klasy upewniając się, że mam ze sobą telefon i skierowałam się do łazienki. Skorzystałam z niej mając nadzieję, że to pomoże, ale było mi tylko bardziej gorąco i duszno.

Spojrzałam na siebie w lustrze zastanawiając się, dlaczego tak źle się czuję. Brzuch mnie rozbolał i miałam wrażenie, że ciężej mi się oddycha. Nachyliłam się nad umywalką i przymknęłam na chwilę oczy.

Kobieto ogarnij się, zaraz będzie przerwa i się przewietrzysz Powtarzałam sobie w głowie, ale kiedy nacisk na klatkę piersiową nie ustawał, dotarło do mnie, co może być powodem mojego złego samopoczucia.

Mam atak. Pieprzony atak paniki.

Ale dlaczego teraz?

Zdarzało mi się to czasami, ale zazwyczaj kiedy Julia wyjeżdżała do rodziców i zostawałam sama w domu. Bardzo tego nie lubiłam i czasami dochodziło do tego, że w środku nocy dzwoniłam do Matta, który do mnie przyjeżdżał, żeby mnie uspokoić.

Po kilku razach postanowił przynieść do mnie kilka koszulek i majtek na zmianę. Zaczął zostawać u mnie na noc. Nie musiał się wtedy przejmować pakowaniem, tylko pospiesznie wsiadał w samochód i do mnie przyjeżdżał, za co byłam mu ogromnie wdzięczna.

Tylko on i moja mama wiedzieli, że miewam ataki. Cóż, moja mama wiedziała, ale chyba myślała, że wymyślam, bo nigdy nie brała moich słów na poważnie. Nawet dziewczynom nie mówiłam. Wstydziłam się tego, więc starałam się za wszelką cenę je ukrywać. Nie było to trudne, ponieważ miały one miejsce zazwyczaj w nocy i w moim domu.

To był jednak pierwszy raz, kiedy stało się to w środku dnia i to jeszcze w pieprzonej szkole. Zaje- kurwa -biście.

Odetchnęłam głębiej kilka razy i sprawdziłam szybko, w której klasie Matt ma teraz lekcję. Wiedziałam, że bez niego sobie nie poradzę. Wyszłam szybko z łazienki i zeszłam piętro niżej starając się jak najgłębiej oddychać.

Podeszłam do drzwi klasy, w której powinny być jego zajęcia, ale kiedy pociągnęłam za klamkę, drzwi okazały się być zamknięte.

-Kurwa Mać, no... - jęknęłam i złapałam się za głowę, starając się nie panikować jeszcze bardziej.

Pobiegłam szybko do tablicy ogłoszeń pod drzwiami sekretariatu, gdzie wywieszane były różne zastepstwa i zmiany sal. Biblioteka. Tam właśnie przenieśli całą klasę Matta.

Odwróciłam się szybko i zwinnym truchtem pobiegłam do biblioteki. Tam weszłam po cichu do pomieszczenia i moim oczom ukazała się grupa ludzi. Część z nich znałam, ale tylko najbliższych znajomych Matta. Reszta była dla mnie obca.

Zignorowałam ich, kiedy zaczęli na mnie zwracać uwagę i podeszłam do nauczyciela, który stał przy dużym biurku notując coś w zeszycie. Cała klasa najprawdopodobniej patrzyła teraz na mnie, ale ja skupiłam się na tym, aby wymówić to jedno zdanie bez poplątania języka lub zemdlenia.

-Dzień dobry. Przepraszam, czy mogłabym porwać Matta na sekundę na korytarz? - spytałam cicho słysząc jak moj głos drży i rozejrzałam sie w końcu po klasie, szukając swojego przyjaciela.

Nieznajomy. Diablica Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz