ROZDZIAŁ 30

33 0 0
                                    

https://spotify.link/bGWrQYkH7Db
~~~
Dzisiejszy soundtrack:
• Burna Boy - Alone
• Black Eyed Peas, Shakira - GIRL LIKE ME
~~~

-Thomas nie! - krzyknęłam szybko przestraszona i zerwałam się z łóżka - Opuść tą jebaną dłoń debilu! - wyrzuciłam ręce w powietrze patrząc na niego z niedowierzaniem, ale i strachem.

-Zabiję tego gnoja - warknął wkurwiony wciąż celując w Matta, który zastygł na podłodze z dłońmi przed klatką piersiową - Nikt nie będzie dotykać łapami mojej kobiety - kopnął delikatnie Thomasa w bok.

-Thomas! - krzyknęłam ponownie zasłaniając dłońmi usta i podeszłam do niego łapiąc go za ramię - Co ty wyprawiasz? - spytałam już ciszej.

-Widziałem jak się na ciebie rzucił - warknął podchodząc bliżej niego, ale ja przytrzymałam go mocniej za ramię, w której nie trzymał broni.

-Hej, to była tylko zabawa - powiedziałam szybko i objęłam jego ramię dłońmi - Thomas proszę, spójrz na mnie - jęknęłam z desperacją nie odrywając od niego wzroku.

Po chwili zacisnął mocniej wargi i spojrzał na mnie wciąż nie opuszczając drugiej ręki.

-Właśnie tak - uśmiechnęłam się delikatnie - Nic mi się nie dzieje - spojrzałam kątem oka na Matta - Matt zostawisz nas na chwilę samych?... Proszę? - spytałam ciszej nie przerywając kontaktu wzrokowego z Thomasem.

-Z tym świrem? Chyba oszalałaś jeśli myślisz, że was zostawię - mruknął wstając szybko, a ja zagryzłam dolną wargę.

-Proszę Matt - jęknęłam cicho - To potrwa kilka minut. Po prostu zaczekaj na zewnątrz jeśli musisz - I jeśli życie ci miłe Dokończyłam w głowie modląc się, aby mnie posłuchał.

Na szczęście minęła krótka chwila i uslyszałam jak Matt wychodzi i zamyka za sobą drzwi. Odetchnęłam głęboko i przymknęłam na chwilę oczy opierając czoło o ramię Thomasa.

-Czy ty zawsze musisz wprowadzać mnie w stan krytyczny Thomasie Moretti? - mruknęłam cicho wzdychając - Co ty wyprawiasz?

-Co ja wyprawiam? - mruknął wciąż lekko wkurzony - Przychodzę do ciebie i widzę jak jakiś facet przypiera cię do łóżka, podczas kiedy ty krzyczysz o pomoc, ale ty się pytasz co JA wyprawiam? - spytał z niedowierzaniem.

-Okej, mogło to wyglądać sprzecznie - skrzywiłam się prostując i spojrzałam na niego - Ale to przecież Matt, znasz go i wiesz, że nie mógłby mi nic zrobić.

-Nie znam go i nie ufam mu - mruknął szybko.

-Co ty tu w ogóle robisz? - spytałam wzdychając - Myślałam, że po naszej rozmowie odpuścisz - zagryzłam dolną wargę patrząc na niego. Ten jedynie cicho prychnął pod nosem.

-Widzisz co się dzieję, jak cię zostawiam samą - spojrzał na mnie i jego oczy złagodniały - Mówiłem ci przecież, że ja nie odpuszczam - szepnął kładąc dłoń na moim policzku. Zmarszczył delikatnie brwi jakby nad czymś intensywnie myślał.

-Ja...Ja byłam pewna, że po tym co ci wczoraj powiedziałam... - westchnęłam odwracając wzrok na bok - Thomas ja chyba nie jestem jeszcze gotowa na żadne zobowiązania - mruknęłam cicho i wróciłam do niego wzrokiem - Nie po tym co mnie spotkało - szepnęłam przełykając gulę w gardle.

-Hej - przerwał mi cicho - Po pierwsze nie jestem tym dupkiem - powiedział - Po drugie mówiłem ci już, że jesteś moja i to się nie zmieni - pogłaskał kciukiem mój policzek - Nie oczekuję od ciebie niczego poza tym, że dopuścisz mnie do siebie - zniżył lekko głowę, a ja wstrzymałam oddech. Mój wzrok powędrował na sekundę na jego usta.

Nieznajomy. Diablica Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz