ROZDZIAŁ 17

46 4 0
                                    

https://spotify.link/bGWrQYkH7Db
~~~
Dzisiejszy soundtrack:
• lil kudo - Motive X Promiscuous
• Katy Perry - Harleys in Hawaii
• J. Cole, Cults, Amber Coffman - She Knows
~~~

Postanowiłam skorzystać z chwili spokoju i się rozejrzeć. Pokój nie był duży. Ściany były białe, a ozdoby w żeglarskim stylu. Nie było okien, ale to dobrze, bo nie widziałam wody wokół nas. Na jednej ścianie wisiał obraz z krajobrazem górskim, a na drugiej zegar. Poza łóżkiem była tutaj malutka łazienka, w której znajdowały się toaleta oraz wąski prysznic. Rozpakowałam tam swoje kosmetyki, a w małej szafie obok łóżka powiesiłam swoje ubrania. Walizkę wepchnęłam pod łóżko i westchnęłam patrząc na małą komodę z lampką nocną. Broszura. Podniosłam ją i przeczytałam. Znajdował się tam rozkład jazdy na cały weekend.

O szesnastej obiad powitalny, następnie kilka atrakcji oraz kolacja, ale jeszcze nie ta oficjalna. W sobotę wspólne śniadanie i kolejne atrakcje mające za zadanie zintegrować całe to towarzystwo. Nudy. Na szczęście dla mnie nie było to obowiązkowe. Miałam jedynie poznać kilku ludzi i dobrze się reprezentować. No i szpiegować. Kiedy to będę robić, zdecyduję już sama Pomyślałam i odłożyłam broszurkę.

Najważniejsza była jutrzejsza kolacja, kiedy najprawdopodobniej zostanę oficjalnie przedstawiona. Reszta była mi obojętna. Ciekawe jak będzie się zachowywać Thomas Zaczęłam się zastanawiać. Raczej nie wyglądał na osobę towarzyską, ale kto wie. Z przyjemnością poobserwuję jak się tutaj bawi. Zaśmiałam się w duchu i usłyszałam pukanie.

-Proszę - powiedziałam spodziewając się mamy.

Weszła do środka z tym typowym, surowym wyrazem na twarzy.

-Widzę że zdążyłaś się rozpakować. Dobrze - pokiwała głową - Przeczytałaś już cały grafik? - spytała, a ja pokiwałam głową - Dobrze - powtórzyła i usiadła obok mnie - Jedyne, o co proszę, to żebyś się zachowywała - zaczęła na co wywróciłam oczami. Pożałowałam, bo pewne wspomnienie od razu zalało moją głowę. Zagryzłam dolną wargę starając się je wyprzeć z pamięci w tym momencie - Poza mną i Jeremy'm jest tutaj kilka ważnych osób.

Zaczęła mi o nich opowiadać, ale wiadome było że nie wszystko będę pamiętać. Mówiła coś o właścicielu największego banku we Francji oraz o jego żonie. Następnie wspomniała coś o tym, żebym nie zbliżała się do jakiegoś faceta, ponieważ jest chamem i lubi młodsze, ale ma kasę. Klasyk Pomyślałam z pogardą. Na końcu napomknęła coś o tym, że na pokładzie są bliźniaczki w moim wieku, córki kolejnego inwestora i że mogę się zaprzyjaźnić. Chociaż tyle, będę miała z kim się napić.

-Myślę że wymieniłam najważniejszych gości - powiedziała moja mama, a ja uśmiechnęłam się do niej.

-Wszystko jasne jak słońce - skłamałam i walnęłam się plecami na łóżko - Możesz już iść, posiedzę sobie tutaj - mruknęłam, ale ona pociągnęła mnie za nadgarstek zmuszając, żebym znów usiadła. Jęknęłam głośno.

-Nie posiedzisz, nie po to cię tutaj zabrałam - powiedziała twardo i stanowczo - Odśwież się i zejdź na dół na część gościnną. Porozglądaj się i spróbuj sprawiać wrażenie towarzyskiej - żachnęłam się.

-Ja jestem towarzyska! - powiedziałam - Tylko nie przy twojej obecności - pokazałam jej język a ta wywróciła oczami.

-Nie marudź tylko rusz dupę - powiedziała wstając - Mam cię widzieć kręcącą się na dole za piętnaście minut - wyszła.

Świetnie. Idźmy poznać tych nadętych buców, którzy szastają kasą na prawo i lewo.

Postanowiłam się przebrać w coś lżejszego, ponieważ większość statku osłonięta była szklanymi ścianami, przez co woda oraz wiatr nie docierały tutaj tak brutalnie ochlapując wszystkich. Brak wiatru sprawiał, że było nawet ciepło jak na początek października. A może było tu jakieś ogrzewanie?

Nieznajomy. Diablica Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz