Kilka informacji, moi mili.
Przede wszystkim zdałam sobie sprawę, że nieuchronnie i niezwykle szybko zbliżamy się do trzydziestego rozdziału tej historii. Zerkając na timeline, który do niej stworzyłam, zorientowałam się, że to wszystko, co chcę jeszcze zawrzeć w tej książce może się w niej po prostu nie zmieścić, więc muszę zagęścić trochę akcję i zacząć powolnie ujawniać przed wami to, co dzieje się za plecami Smoków. Ten rozdział na pewno pozwoli wam w części zrozumieć to, co jest grane i nakreśli wam powody, które pchnęły Feniksy ku wojnie ze Smokami. Nie martwcie się jednak, wiele tajemnic wciąż pozostaje do odkrycia i nie zamierzam podać wam ich wszystkich na złotej tacy.
Oprócz tego zorientowałam się, że nie podzieliłam się z wami wyglądem pierścionka zaręczynowego, który Jeongin podarował Minho. Oto on.
Z kolei pierścionek, który wybierze Changbin będzie prezentował się następująco.
Jest jeszcze coś, co chciałam wam wrzucić przed tym jak przystąpicie do czytania tego rozdziału. Mianowicie naszyjnik, który zaprojektuje Hyunjin. To w jakich okolicznościach powstał i w jakim celu został stworzony dowiecie się podczas czytania.
To tyle z mojej strony, nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć wam przyjemnej lektury.Wasza przeziębiona, Xiun 💙🤍
Słowa: 9648
Czując stalowy uścisk wokół swojego pasa, Felix nie musiał zastanawiać się do kogo należą ramiona, które zapewniały mu nie tylko ciepło, ale także poczucie bezpieczeństwa. Nie zdziwił go również fakt, że to on jako pierwszy zaczął się wybudzać. Bez względu na to jak silne problemy ze snem miał Hyunjin, Felix odnosił nieodparte wrażenie, że starszy mógłby przespać w jego ramionach całą wieczność z krótkimi przerwami na zaspokojenie swoich potrzeb fizycznych. Uchylając leniwie powieki, Felix zaklął pod nosem na uporczywe promienie słońca wkradające się do dzielonej przez nich sypialni przez niezasłonięte okno. I począł zastanawiać się jak pijany musiał być, aby zapomnieć o zaciągnięciu rolet. Na tyle pijany, żeby stwierdzić, że mógłbyś zakochać się w Hyunjinie — usłyszał gdzieś z tyłu swojej głowy, a jego oczy momentalnie powiększyły się o trzy rozmiary. Wpatrując się tępo w twarz Hyunjina, Felix czuł jak jego tętno przyspiesza. On nie mógł do cholery jasnej zakochać się w Hwangu. Nie mógł. Bez względu na to, jak opiekuńczy potrafił być Hyunjin. Bez względu na to, jak stanowczy i władczy potrafił być. Bez względu na to, jak silne poczucie bezpieczeństwa biło od jego osoby. Bez względu na to, jak atrakcyjny fizycznie był. Bez względu na to... Tych „bez wzlędów" pojawiło się wiele, nazbyt wiele, żeby Felix potrafił spisać je na jednej kartce białego papieru. I być może nazbyt wiele, żeby spisać je w jednym notatniku.
CZYTASZ
✒ FREEZE [Hyunlix]
FanfictionNiepisana zasada nakazywała pozostać w domu po zapadnięciu zmroku. W bocznych uliczkach i alejkach Seulu toczyło się życie, z którego każdy zdawał sobie sprawę, ale nikt nie chciał o nim mówić. Lee Felix był jedną z tych osób, które za wszelką cenę...