C7

2.2K 156 512
                                    

Słońca, szybka sprawa!

Widziałam, że powiedzenie „ciągnij się flecie po parapecie" wzbudziło wasze duże zainteresowanie. Cóż, mogliście tego wcześniej nie słyszeć, ponieważ wymyśliłam to z moją kuzynką mając jakieś 15 lat. Często się sprzeczamy i żeby nie używać przy rodzinnym stole w święta określenia „pierdol się", wymyśliłyśmy to powiedzonko. Trochę jak Monica i Ross z przyjaciół, no wiecie gest zderzania ze sobą przedramion zamiast pokazywania środkowego palca, żeby nikt się nie zorientował o co chodzi. Tak więc w wolnym tłumaczeniu powiedzenie „ciągnij się flecie po parapecie" oznacza ,,pierdol się" i jestem jego współautorką, dlatego mogliście go wcześniej nie słyszeć.

Miłego czytania 💙🤍

Słowa: 10250

Zapach krwi i pyłu unosił się w letnim, wilgotnym powietrzu. Duszący, ciężki i nieprzyjemny dla nozdrzy. Źdźbła trawy targane wiatrem, uginały się od jego prędkości, wykonując dziwny, tajemniczy taniec. Oddawały cześć poległym, rozpaczały nad ilością rozlanej krwi i liczbie ciał, a może beztrosko świętowały ostatnie chwile chwały nim nadchodząca jesień zabierze z nich życie? Bez względu na to, jaki był ich cel, nadawały brutalnemu krajobrazowi sielskiej aury. Gdzieś pomiędzy zielonym morzem targanym czerwienią niespodziewanych fal, jawiły się dwie sylwetki. Złączone w bliskim i intymnym geście przytulenia, który wydawał się być czułym przywitaniem dwóch kochanków. Długie rozstanie zmuszało ich do pozostania w ramionach tego drugiego pomimo otaczającego ich chaosu. Śmierć, pył, krew i ciała nie miały wtedy znaczenia, liczyło się tylko to, że mogli pojednać się ze swoim kochankiem. Czas na chwilę się zatrzymał, Ziemia przestała obrać, a Słońce przestało dzielić się swoim blaskiem z Księżycem. Niestety, wszystko co piękne musi kiedyś spotkać swój kres, bez względu na to, jak bardzo pragniemy, żeby zostało z nami choć kilka sekund dłużej.

— Hyunjin — odezwał się po dłuższej chwili Felix, czując jak ciepła ciecz przedostała się przez koszulę Hyunjina i zaczęła moczyć jego własny strój. — Potrzebujesz natychmiastowej pomocy medycznej.

— Nic mi nie jest, Lix — całując ostatni raz głowę Felixa, Hyunjin odsunął się od niego i spojrzał na Lee Know i Jeongina. — Waszym zadaniem jest wyprowadzić wszystkie ofiary, które znajdują się w budynku i zabranie ich do przygotowanych pokoi. Lekarze oraz psycholodzy czekają na miejscu, zapewnijcie im wszystko, czego potrzebują oraz opiekę medyczną i psychologiczną. Tak silna trauma wymaga natychmiastowej profesjonalnej pomocy. Ustalcie skąd zostali uprowadzeni i pomóżcie im wrócić do domów. Mogą bez żadnej opłaty korzystać do woli i bez ograniczenia czasowego z mojego hotelu. Jeżeli nie mają rodzin, przyjaciół czy kogokolwiek, kto mógłby się nimi zająć, pomóżcie im stanąć na nogi nim zwrócicie im całkowitą wolność. Mam tutaj na myśli nie tylko terapię, ale także miejsce, gdzie będą mogli zamieszkać i pomoc finansową, dopóki nie zaczną sobie radzić. Changbin i Seungmin wam pomogą, weźcie ze sobą tylu ludzi, ilu uznacie za słuszne. Chan i Jisung, wynieście wszystkie dokumenty z budynku nim podłożycie ogień. Chcę mieć wszystko, co znajdziecie. Bez względu na to, ile ofiar przewinęło się przez te baraki, znajdziemy je wszystkie i zwrócimy im wolność. Nie bójcie się narobić mi wrogów, zabijać czy szantażować zdobytymi informacjami. Nie będę tolerował takiego okrucieństwa i przemocy, jaka miała tu miejsce. Handel ludźmi jest w mojej ocenie gorszy niż samo pozbawienie kogoś życia, z tego tytułu liczę na to, że podejdziecie do sprawy szybko, bezwzględnie i profesjonalnie. Wy także weźcie ze sobą odpowiednią w waszej ocenie liczbę ludzi. Potem, macie dopilnować, żeby budynek doszczętnie spłonął, razem ze wszystkimi ciałami. Jedynym wyjątkiem jest Gojin i jego brat. Ciała tej dwójki zakopcie w lesie za dołkiem numer trzy. Po całej akcji zadzwońcie do przekupionych strażaków i zajmijcie się papierkową robotą. W raporcie całe zdarzenie ma widnieć jako wypadek. Wybuch gazu, spięcie elektryczne, podpalenie w akcie zemsty, nie obchodzi mnie co wymyślicie. Służby mają tutaj nie węszyć. — Odwracając się w stronę Wooyounga, Hyunjin złożył dłonie przed sobą i ugiął się w geście podziękowania. Taki gest był niesamowicie rzadki wśród gangów, szczególnie od samego lidera. — Wooyung, dziękuję ci za pomoc. Pomimo mojej niechęci do twojej osoby, wykazałeś się dzisiaj swoją precyzją i odwagą. Będę ci dozgonnie wdzięczny za asystenturę w uratowaniu Felixa. Jeżeli będziesz potrzebował kiedykolwiek pomocy, możesz się ze mną skontaktować.

✒ FREEZE [Hyunlix]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz