Miało nie być emocjonalnie, ale wyszło jak wyszło. Shit happens I guess 🙆🏻♀️
Słowa: 9237
Wbrew temu co mówił Felix, był on tak samo przylepny podczas snu co Hyunjin. Różnica polegała na tym, że Hwang potrafił się do tego przyznać. Niechęć Felixa do świadomego przyznania się do tego nawyku mogła wynikać z kilku powodów. Być może był on świeżo nabyty i ujawnił się dopiero wtedy, kiedy Felix mianował Hyunjina swoim prywatnym grzejnikiem. Hyunjin podejrzewał, że Felix przyklejał się do niego tylko ze względu na ciepło, którym emanowało jego ciało, a nie przez potrzebę bliskości. Bez względu na przyczynę tego zjawiska, Hyunjin nie zamierzał narzekać. W końcu mógł bezkarnie trzymać Felixa w swoich ramionach i mieć pewność, że ten go nie odepchnie. Nawet jeżeli jedynym celem młodszego była chęć wykorzystania temperatury jego ciała do ogrzania własnego, które z jakichś względów wydawało się trzymać temperaturę przeciętnej lodówki. Hyunjin szczerze nienawidził momentów, w których Felix wkładał mu pod koszulkę swoje skostniałe, lodowate dłonie lub wsuwał pod udo niemal sine stopy, przypominające te, które Hwang oglądał niejednokrotnie w kostnicy. Jakim cudem Felix miał tak słabą cyrkulację krwi? W końcu regularnie biegał, poświęcał się rozmaitym treningom i należał do osób aktywnych fizycznie. Ta zagadka pozostanie nierozwiązana, a Hyunjin jako dumne źródło ciepła Felixa zamierzał dzielić się z nim swoją przestrzenią osobistą i powstrzymywać chęć odskoczenia, gdy lodowate palce Felixa odnajdywały sobie drogę pod materiał jego ubrań. Czego się nie robi dla miłości?
Dokładnie to było powodem, dla którego Hyunjin obudził się w stanie przedzawałowym. Nie czując charakterystycznego chłodu bijącego od kończyn Felixa na żadnym kawałku swojej skóry, jego mózg automatycznie przeszedł w tryb awaryjny, a serce przyspieszyło swój bieg przez brak jego małej kostki lodu przyczepionej do jego boku. Sytuację tylko pogorszył fakt, że wyciągając dłoń nie mógł odnaleźć sylwetki Felixa zatopionej po uszy w kołdrze. Otwierając gwałtownie oczy, omiótł półprzytomnym spojrzeniem łóżko i dopiero po chwili odnalazł młodszego gdzieś pomiędzy pierzyną, którą ten w nocy przeciągnął całkowicie na swoją stronę. Felix spał w pozycji embrionalnej, a jego ramiona ciasno owijały jego drobną sylwetkę, która niemal zniknęła na przestrzeni ogromnego łóżka. Do rozbudzającego się umysłu Hyunjina dotarły sygnały ostrzegawcze, które jasno podpowiadały mu, że coś było nie tak. Felix uwielbiał mieć przestrzeń podczas snu do swobodnej zmiany pozycji i dlatego, gdy zasypiali wtuleni w siebie, strona Felixa pozostawała pusta, a sam akt miał miejsce na tej zajmowanej przez Hwanga. Było to miejsce, które Felix wykorzystywał, gdy uznał, że przejął wystarczającą ilość ciepła jego ciała i uciekał przed jego ramionami na drugi koniec materaca. Często wciąż pozostawiając lodowate stopy pod jego nogą, ale ten istotnie nieistotny i uroczy szczegół można było pozostawić przemilczany. Sednem sprawy był fakt, że Felix odsunął się od niego na dużą odległość i zajął tak małą przestrzeń przez przyjętą pozycję. Hyunjin znał nawyki Felixa lepiej niż by się do tego przed nim przyznał i stąd wiedział, że umysł Felixa pracował przed jego zaśnięciem na najwyższych obrotach, dochodząc do bardzo nieprzyjemnych wniosków. Lee Felix się czegoś bał. A to było do niego zupełnie niepodobne.
Przesuwając się w stronę Felixa, Hyunjin uchylił brzeg kołdry i wsunął się pod nią, próbując nie narobić przy tym zbyt wiele niepotrzebnego zamieszania. Nie chciał obudzić młodszego, chciał jedynie zamknąć go w swoich ramionach i dać mu niemy sygnał, że bez względu na rozwój sytuacji, może na niego liczyć. Nawet jeżeli Felix tej pomocy nie chciał. Podpierając się na łokciu, Hyunjin objął Felixa wolnym ramieniem i przez chwilę przyglądał się jego twarzy. Nawet jego mimika wskazywała na stres, który odczuwał Felix, przez co Hyunjin zaczął się coraz mocniej martwić. Nie wiedział co miało się wydarzyć w najbliższym czasie, ale zdawał sobie sprawę z tego, że będzie to coś niesamowicie nieprzyjemnego.
CZYTASZ
✒ FREEZE [Hyunlix]
FanfictionNiepisana zasada nakazywała pozostać w domu po zapadnięciu zmroku. W bocznych uliczkach i alejkach Seulu toczyło się życie, z którego każdy zdawał sobie sprawę, ale nikt nie chciał o nim mówić. Lee Felix był jedną z tych osób, które za wszelką cenę...