C6

2.7K 164 343
                                    

Kochani, ten rozdział jest już trzydziestym rozdziałem tej książki. Oznacza to, że nieuchronnie zbliżamy się do jej końca. Do zakończenia pierwszej część FREEZE pozostało nam 12 rozdziałów. Informacji dotyczących drugiej części, udzielę wam w 42 i ostatnim rozdziale.

Rozdział ponownie pobieżnie sprawdzony, ponieważ znowu przeciążyliście mi watt i nie chciałam dłużej szargać waszych nerwów.

Miłego czytania! No i powodzenia ;)

Słowa: 9186

Czując jak traci kontakt z rzeczywistością, Hyunjin zrobił krok do tyłu i podparł się o bark Minho, który bez chwili wahania owinął ramię wokół pasa Hwanga, przytrzymując go. Hyunjin słyszał niewyraźne głosy, próbujące przebić się do jego uszu, jednak obecny w nich szum skutecznie uniemożliwiał komunikację. Jego wzrok był skupiony gdzieś w punkcie przed nim, jednak nie wiedział na co patrzy. Jego wizja była rozmyta. Zaciskając dłoń na ramieniu Lino, Hyunjin próbował wyrwać się z dziwnej próżni, która wydawała się utworzyć wokół niego. Zupełnie tak, jakby został zamknięty w bańce, która nie pozwalała innym się do niego dostać. Słowa Wooyounga odbijały się echem w jego głowie, a jednak nie mógł zmusić się do tego, żeby przyjąć do siebie to zdanie. „Felix został uprowadzony". Ciężar tego zdania sprawił, że jego kolana się ugięły i gdyby nie pomoc Lee Know, prawdopodobnie skończyłby na ziemi. Chłodny wiatr rozwiewał szlafrok, który Hyunjin miał na sobie, eksponując jego nagą skórę na zimno. Jednak Hyunjin nie odczuwał chłodu. Gniew, który coraz prężniej rozchodzi się po jego organizmie sprawiał, że zaczynało robić mu się gorąco. To uczucie nie opanowywało tylko jego ciała, o nie. Gniew, a raczej czysta i niepohamowana wściekłość, przejmowała władzę nad jego umysłem. Hyunjin nie pamiętał kiedy ostatni raz czuł tak silne natężenie tej emocji. Najprawdopodobniej był to ten dzień, w którym Felix skoczył z klifu i nikt nie miał pewności, że przeżył. Tym razem sytuacja jawiła się jednak zupełnie inaczej. Felix żył, tego mogli być pewni, jednak los, który go czekał nie można było nazwać życiem. Jeżeli nie zdołają znaleźć go na czas, Lee Felix zostanie sprzedany na aukcji niczym przedmiot, służący do zapewniania rozrywki swojemu właścicielowi. Ta myśl doprowadziła Hyunjina do białej gorączki. Nikt nie będzie traktował Felixa jak przedmiot, tym bardziej wykorzystywał go dla zaspokojenia własnych potrzeb. Wszystkie osoby zamieszane w handel ludźmi zostaną zabite jeszcze tego dnia. A wszyscy, którzy odważyli się dotknąć Felixa zostaną zabici z jego własnych rąk. Hyunjin nie spocznie, dopóki pozostałość gangu Gojina, z przywódcą na czele nie spoczną w bezimiennym dole gdzieś za którymś z dołków. Ludzie tego pokroju nie zasługiwali na podarowanie im szacunku i należyty pochówek. I Hyunjin zadba, żeby owy nie został im zapewniony.

Razem z gniewem pojawiły się wyrzuty sumienia i poczucie winy. W końcu Felix zdecydował się na opuszczenie domu w środku nocy przez niego. Owszem, ostateczna decyzja należała do Felixa, ale Hyunjin nie mógł zaprzeczyć, że się do niej nie przyczynił. To z jego winy Felix poczuł się wykluczony i zraniony, co pchnęło go do nierozważnego czynu. Na jego miejscu zapewne poczułby dokładnie to samo, więc Hyunjin go rozumiał. Żałował tylko, że nie spróbował go powstrzymać. Pogorszyłby tym sytuacje i być może ich relacje, ale przynajmniej Felix byłby bezpieczny. Z jego winy muszą się martwić nie tylko o zdrowie i życie młodszego Lee, ale również błagać niebiosa, żeby zdążyli na czas. W przeciwnym razie, Felix może przepaść z ich życia na zawsze. Handel ludźmi miał to do siebie, że odbywał się w podziemiach i należał do gałęzi, który był nieakceptowany nawet przez kryminalistów i gangsterów. Tylko ci bezduszni i nie posiadający sumienia ani moralności hańbili się tym zajęciem. Najzabawniejsze w całym tym biznesie było to, kto korzystał z tego rodzaju usług. Ludzie z pieniędzmi. Politycy, celebryci, bogacze i oczywiście osławieni gangsterzy, którzy popierali tego rodzaju działalność. Mając wystarczającą ilość pieniędzy, ludzie mogli dosłownie wszystko. I dołożyli wszelkich starań, żeby takie „zakupy" pozostały tajemnicą aż po ich grób. Bez względu na to ile będą musieli zapłacić, ilu pośredników wynająć, ile żyć zostanie utraconych w trakcie transakcji oraz ile z nich zostanie zniszczonych. Ludzie z pieniędzmi nie mieli ograniczeń, a finanse pozwalały zatuszować każdą zbrodnię. Być może pieniądze nie kupią szczęścia, z czym Hyunjin nie do końca się zgadzał, ale dawały coś, co ludzie bezwstydnie wykorzystywali. Władzę.

✒ FREEZE [Hyunlix]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz