Barbie
-Rozpraszasz moich ludzi- przedrzeźniałam Skyler'a, specjalnie piszcząc jak mała dziewczynka, na co Vee uniósł na mnie swoje spojrzenie- Już nie jesteś tancerką- piszczałam dalej- A nawet jeśli to i tak muszę nadal udawać!- warknęłam, przerzucając wieszakami w mojej byłej sypialni, która przerobiłam na garderobę
Vee opuścił swoją mordkę na łapy i wydał z siebie głośne miaukniecie, które uznałam za aprobatę. Ten kot był moim największym zwolennikiem w tym domu i najwierniejszym towarzyszem, z pewnością wierniejszym niż Camus. Odkąd przepadł dla Goldie, zostałam skazana na samotność. Nie licząc moich małych tajnych spotkań z ochroną, jednak z nimi nie mogłam poplotkować o tym, jak bardzo irytuje mnie zachowanie mojego męża albo o innych nieistotnych rzeczach. Pierwszy raz widziałam, aby Cade aż tak oszalał na punkcie laski. Jednak z tego, co zauważyłam, on też nie był jej obojętny. Ukradkiem posyłali sobie znaczące spojrzenia i szeptali zawzięcie, gdy na nich wpadałam.
Zakochane pary są okropne
Gdybyś sama była zakochana, mówiłabyś inaczej- odparła moja podświadomość
Już raz byłam zakochana, pamiętasz? Nigdy w życiu nie zamierzam przechodzić tego jeszcze raz
W moim życiu poznała naprawdę wielu mężczyzn, tych miłych i szarmanckich, ale również wrednych szmaciarzy, którzy bez wyrzutów sumienia zdradzali swoje żony. Moje relacje z mężczyznami jednak rzadko kiedy przeradzały się w coś więcej niż relację, jaka powinna łączyć mnie z klientem albo swoją ofiarą. Każdy, kto zdążył mnie poznać, wiedział, że trzymam się od mężczyzn na romantyczny dystans, jak stąd na księżyc. Oczywiście lubię mężczyzn i seks z nimi, jednak nic romantycznego nie wchodzi w grę. Nie wszystkim moim adoratorom się to podobało i nie wszyscy potrafili to zaakceptować, ale miałam przy sobie Turnera. Turnera, który zawsze służył mi pomocą w zamian za taniec lub rozmowę o kolorowych stokrotkach. Z nim zawsze byliśmy przyjaciółmi na pewien pokręcony sposób, nigdy nie było mowy o niczym więcej.
Może dlatego, że ten pieprzony mięśniak jest dwa razy starszy od ciebie i gdy go poznałaś, bardziej przypominałaś zasmarkaną smarkulę niż poważną kobietę?- przewracam oczami na myśli i wspomnienia, jakie podsuwa mi moja podświadomość
Albo dlatego, że Turner bardziej traktował mnie jak córkę, tak jak Rosier niż materiał na potencjalną kochankę- uśmiecham się, gdy wygrywam dyskusję z samą sobą
Sięgam po długą różową sukienkę, która zrobiona jest z prześwitującego materiału. Materiał po nałożeniu zahacza aż o moje kostki, co niekoniecznie mi się podoba, ale zrobię wszystko, aby utrzeć nosa Skyler'owi. Obracam się wokół własnej osi, aby zaprezentować Vee swój dzisiejszy outfit. Kot unosi swoją głowę i przygląda mi się uważnie, po czym wydaje z siebie miauknięcie.
-Ty też wyglądasz dzisiaj bardzo dostojnie mój słodki- podnoszę go ostrożnie, po czym przytulam do piersi- Mój mały chłopiec- mimowolnie odganiam łzy, które atakują moje oczy
Mój mały chłopiec
Ciche mruczenie sprawia, że przenoszę wzrok na brązowego futrzaka w moich ramionach i uśmiechem się lekko. Powoli gładzę sierść na pyszczku kota, po czym odstawiam go ostrożnie na ziemię. Vee przekręca swoją główkę i miauczy przeciągle, na co przewracam oczami i schylam się, aby znów go pogłaskać.
-No dobrze Vee teraz pora podręczyć innych- podnosząc się z klęczek, poprawiam swoje perły, po czym otwieram drzwi od pokoju i przepuszczając w nich kota wychodzę na korytarz
*
Zadowolona sięgam po pieniądze leżące na stoliku, podczas gdy Taylor po raz kolejny tasuje karty z niezadowoloną miną. Miller natomiast odpala już szóstego papierosa i częstuję paczką Tate i Evana, który nadąsany odmawia. Po raz kolejny blondyn wykorzystał swoje wszystkie sztuczki i przegrał dużą część swojej wypłaty.
CZYTASZ
MAHONE-Dark Future [W TRAKCIE]
RomanceTrzecia część trylogii "Mahone" Przyszłość jest nie pewna. Nigdy nie da się w 100% przewidzieć. W tym świecie naprawdę trudno o jakieś plany, zwłaszcza gdy twoja rodzina jest zamieszana w jakiś konflikt z drugą mafijną rodziną, a ty musisz wyjść za...