Barbie
Niechętnie otworzyłam swoje oczy, gdy na korytarzu rozbrzmiały głośne kroki przerywające mój spokojny sen. Światło zaczęło drażnić moje tęczówki, na co odruchowo wyciągnęłam lewą dłoń. Gdy tylko mój lewy nadgarstek uniósł się do góry, poczułam bolesne szarpnięcie na prawym.
-Co jest kurwa?- moje spojrzenie od razu spadło na moje dłonie, które były połączone srebrnymi bransoletami i łańcuszkiem- No nie znowu- jęknęłam sfrustrowana powoli łącząc kropki
Ktoś skuł mnie kajdankami i nie wpadł na to, że podczas spania mogę zrobić sobie w nich krzywdę. Wypuściłam powietrze z płuc, przekręcając się na plecy. Uniosłam tym razem obie dłonie i zaczęłam się im uważnie przyglądać. Rany nie były głębokie, w zasadzie to na mojej skórze znajdowały się ledwo widoczne kreski.
Moją uwagę przykuł biały materiał, który zsuną się wraz z podniesieniem przeze mnie dłoni. Zmarszczyłam brwi, dotykając koszuli, którą miałam na sobie. W mojej pamięci były ogromne luki, które z czasem w końcu same się uzupełnią, z małą pomocą Cade zajmie mi to godzinę, może dwie. Zawsze po pewnym czasie wszystko sobie przypominam albo przynajmniej te najważniejsze fragmenty. Tym razem wybrałam swój outfit przed tym, jak wylądowaliśmy w klubie i z pewnością nie wyszłam z tej willi w męskiej koszuli.
-Ktoś musiał mnie przebrać i mnie tu przynieść- mruknęłam, unosząc się na łokciach- Pytanie, gdzie mnie przyniósł?- zaciekawiona przyjrzałam się pokojowi, w którym się obudziłam
W całym pomieszczeniu panował minimalizm. Oprócz wielkiego łóżka był jeszcze duży granatowy fotel stojący niedaleko okna oraz komoda stojąca po drugiej stronie pokoju. Dwie niewielkie szafki nocne stały po obu stronach łóżka, jednak tylko ta po prawej była zagospodarowana. Stał na niej elektroniczny zegar, który akurat wskazywał południe oraz szklanka z wodą. Sypialnia była dosyć jasna i pusta, przez co wydawała się jeszcze większa.
-Na pewno nigdy tu nie byłam- stwierdziłam, przygrywając wargę i po raz kolejny skanując pokój
Trzy pary drzwi. Dwa okna. Żadnego dywanu ani głupiego kwiatka.
Zupełnie jak w willi Gessingera. Założę się, że tak właśnie wygląda jego sypialnia- zmarszczyłam brwi na tę myśl- Myślenie na kacu mi nie służy- przeklinając własną głupotę, ześlizgnęłam się z łóżka i podeszłam do okna
-Chyba naprawdę jestem idiotką- stwierdzam, przyglądając się znajomemu widokowi za oknem- Albo to wina rozjaśniacza?- prycham, przypominając sobie słowa blondyna
Sklyer...właśnie Skyler! Jeśli on tu mnie przyniósł, istnieje mała szansa, na to, że zostawił tu gdzieś kluczyki...Małe przeszukanie nie zaszkodzi, zwłaszcza jeśli to jego sypialnia
Pośpiesznie ruszyłam w kierunku komody i otwieram pierwszą szufladę. W małej drewnianej przestrzeni leży dużo dokumentów oraz niebieska teczka. Przewracając oczami, zamykam szufladę i otwieram kolejną, w której odnajduje kolejne papiery.
Czy on naprawdę nie ma gdzie trzymać dokumentów?- zanim sięgnę po kolejną szufladę, dobiega do mnie głośny chichot za drzwi
Zaciekawiona powoli zamykam szufladę i ruszam w kierunku drzwi, w duchu modląc się, aby były to właściwe drzwi. Mam nadzieję, że Gessinger nie ma osobnego pokoju w sypialni, aby trzymać tam dokumenty. Przykładając ucho do drewnianej powłoki, staję na palcach i opieram cały ciężar o drzwi.
-Mam nadzieję, że dobrze się schowałaś !- Goldie piszczy, stojąc niedaleko drzwi, na co się krzywię
-To miło ze strony twojego wujka, że pozwolił nam u siebie nocować- zauważa jakiś męski głos
CZYTASZ
MAHONE-Dark Future [W TRAKCIE]
RomanceTrzecia część trylogii "Mahone" Przyszłość jest nie pewna. Nigdy nie da się w 100% przewidzieć. W tym świecie naprawdę trudno o jakieś plany, zwłaszcza gdy twoja rodzina jest zamieszana w jakiś konflikt z drugą mafijną rodziną, a ty musisz wyjść za...