Barbie
-Gdy mówiłeś, że masz dla mnie niespodziankę, liczyłam na coś bardziej przyjemnego- wyszeptałam w kierunku blondyna, który na moją uwagę zacisnął swoje palce na mojej tali
-Bądź miła- mruknął jedynie w odpowiedzi zielonooki i uśmiechnął się krzywo w kierunku pary, która weszła do salonu, który jeszcze parę dni temu był areną dla Camusa i ochroniarza mojego męża
-Sky!- rudowłosa kobieta uśmiechnęła się w kierunku swojego brata, po czym przeniosła na mnie swoje spojrzenie- Barbie- słysząc jej entuzjazm, uśmiechnęłam się równie sztucznie, co ona w moim kierunku- Gdzie Goldie?
-Powinna zaraz zejść- oznajmił niechętnie Nero, który pojawił się nagle w jadalni- Pani Vaselley i Panie Vaselley- przywitał małżeństwo pochmurnym tonem
-Skyler- brunet skinął głową w stronę mojego męża, po czym utkwił swoje spojrzenie we mnie- W końcu się widzimy Barbie i oficjalnie możemy się poznać. Moja córka ciągle mi o tobie opowiada. Na początku myślałem, że chce, abym kupił jej tę lalkę, ale po tym, jak zaproponowałem, że cię kupię, nie odzywała się do mnie przez tydzień- mimowolnie uśmiecham się na słowa mężczyzny, który nachyla się w moim kierunku, aby je wyszeptać
-Nie byłbyś w stanie mnie kupić. Jestem zdecydowanie za droga, już nie mówiąc o kosztach mojego utrzymania- odszeptuję w kierunku męża siostry Skylera, na co ten parska śmiechem- Ja słyszałam jedynie, że nie jesteś fanem tego taniego tasiemca, który kocha Goldie- dodaję, przez co Vaselly chichocze, jednak widząc spojrzenie swojej żony poważnieje od razu
Mężczyzna miał na sobie prostą białą koszulę oraz zwykłe brązowe garniturowe spodnie, które pasowały do sukienki jego żony. Solara złapała mojego męża pod ramię i odsunęła ich na bok z dala od mojej wścibskiej osoby. Mąż rudowłosej posłał mi krzywy uśmiech, tak jakby chciał przeprosić za zachowanie żony.
-Jestem Riftan- czarnowłosy podaje mi dłoń, którą od razu przyjmuję i wymieniamy się uściskami
-Barbie, ale to raczej wiesz
-Wiem też, co zrobiłaś dla mojej córki- ostatkiem sił powstrzymuję się przed przewróceniem oczami- Jestem naprawdę..
-Zrobiłam to, czego ani ty, ani twoja żona nie byliście, w stanie załatwić- mruczę, patrząc na swoje różowe tipsy- Poza tym miałam przy tym trochę zabawy, przypomniały mi się szkolne czasy- na samo wspomnienie tego okresu mam ochotę się wzdrygać
To właśnie w liceum zyskałam swój sławny przydomek, który zastąpił mi moje prawdziwe imię. W szkole zrozumiałam także, że świat zdominowany jest przez pieniądze i tylko naiwni robią coś za darmo. Będąc nastolatką, zrozumiałam naprawdę dużo. Poznałam swój talent do okłamywania innych i nauczyłam się wykorzystywać swoją urodę.
Przede wszystkim zrozumiałaś, jak naiwna byłaś- stwierdza celnie moje sumienie, na co muszę się zgodzić
Z dalszej rozmowy z mężczyzną wybawia mnie Goldie, która pojawia się w drzwiach salonu. Dziewczyna wygląda znacznie lepiej niż trzy dni temu, gdy znalazłam ją zapłakaną w jej sypialni. Rude włosy nadal ledwo co dotykają ramion dziewczyny, ale tym razem ich końcówki są fioletowe, co nadaje młodej charakteru. Uśmiecham się na samą myśl pisku Solary, gdy zobaczy, co jej córka zrobiła ze swoimi włosami.
To będzie cudowne przedstawienie- myślę, podczas gdy Goldie wtula się w Riftana
- Skarbie co ty masz na głowie?- czarnowłosy przygląda się swojej córce i ostrożnie dotyka jej włosów
-Ja..- zielonooka przenosi na mnie swoje spojrzenie, szukając ratunku, na co posyłam jej jedynie łagodny uśmiech- Chciałam coś zmienić. Podoba ci się?- niepewność rudowłosej jest tak bardzo namacalna, że można byłoby z niej stworzyć cegły i wybudować wielki zamek
CZYTASZ
MAHONE-Dark Future [W TRAKCIE]
Roman d'amourTrzecia część trylogii "Mahone" Przyszłość jest nie pewna. Nigdy nie da się w 100% przewidzieć. W tym świecie naprawdę trudno o jakieś plany, zwłaszcza gdy twoja rodzina jest zamieszana w jakiś konflikt z drugą mafijną rodziną, a ty musisz wyjść za...