Rozdział 24

22 2 1
                                    

CELLY
Kiedyś

– Nie możesz wiecznie siedzieć w domu, wanilko.

Wzdycham, co Carius oczywiście komentuje. Kochałam go, jednak czasami mnie irytował.

– Mogę. W końcu według nich i tak nic nie robię, Carius.

Nie wiedziałam wtedy o co chodzi mojemu przyjacielowi. Czy sugerował mi depresję? Lenistwo? A może to i to? Nie wiedziałam.

– Po prostu spróbuj, Celly.

🌼

carius

Celly nikła na moich oczach, a ja nie mogłem nic z tym zrobić. Czułem się bezradny i cholernie było mi z tym źle. Każdego dnia, gdy na nią patrzyłem, przypominałem sobie jej uśmiechnięta twarz. Jej szczęście w oczach. Nie ma tego. Już tego nie ma.

Odpaliłem papierosa i spojrzałem na kobietę, która marzyła mi się już od dziesięciu lat. Nigdy jej nie zdobyłem. Ale mogłem patrzeć. Byłem na jej punkcie pojebany.

Helen, Helen, Helen...

Była moim małym marzeniem i sekretem. Chciałem mieć ją tylko dla siebie, pokochać ją i spędzić z nią resztę życia. Dobrze, że za marzenia nie karają, bo już dawno bym siedział.

– Heleno Celentyno Mervis!

Helen stała przed swoją matką ze łzami w oczach. To była zwykła manipulacja. Ta słodka brunetka płakała prawdziwie jakieś trzy lata temu na pogrzebie swojego ojca. Teraz wystarczyło patrzeć na jej chorą manipulacje. Która o dziwo działała.

– Błagam, mamo... – wyszeptała, niemal dławiąc się łzami. – inne dzieciaki się ze mnie śmieją, że nie mam takiego aparatu, błagam.

– Kupimy ci na urodziny. Nie mamy pieniędzy, Helen. Przypominam, że musimy wykarmić ciebie i twoją trójkę rodzeństwa. Na przyjemności będzie czas.

Odwróciła się do niej, a brunetka delikatnie się uśmiechnęła. Urodziny miała za dokładny tydzień.

Helena Celentyna Marvis była moim utrapieniem. Ale nie zamierzałem się go pozbywać. Nawet mi się to nie śniło.

🌼

Celly nie wyglądała już tak dobrze. Była wychudzona oraz jej skóra była cała podrażniona przez gorące kąpiele. Tak cholernie chciałbym jej kazać jeść, jednak przecież wiedziałem, że i tak to zwymiotuje. Gorące kąpiele za to były jej terapią, jednak bała się panicznie wody przez Bryce'a. Chciałbym zabrać od niej ten ból.

Chciałbym, żeby Celly Love znowu żyła.

Żyła i była szczęśliwa.

R.V.R

Krótki, ponieważ idę spać i mi sie nie chce, ale przynajmniej macie niespodzianke xddd

Ciao Amore· |18+|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz