Witam witam!
Wlatuje kolejny rozdział i mogę wam zdradzić, że jest to jedna z scen z tt!🙈
Miłego czytania!📚🥰
___________________
Sage
Zaśmiałam się na kolejne słowa Kate. Opowiadała z przejęciem o imprezie Halloweenowej. Choć u mnie nie skończyła się najlepiej, jak widać reszta dziewczyn bawiła się dobrze.
Czułam spokój przez kilka dni. Jakby jakiś ciężar spadł mi z serca. Że miałam jeden problem mniej. Było mi po prostu lżej.
Kate wyrwała chłopaka, który należał do grupki kujonów. Chyba nazywał się Adam, albo Alan, nie do końca wiedziałam o kogo jej chodzi.
Hann natomiast słuchała jej ze znużeniem. Zapewne dlatego, że szkoda jej było chłopaka, który za kilka tygodni skończy z niczym, bo Kate zmienia chłopaków jak skarpetki.
Mimo to i tak ma duże powodzenie.
- a co wy dwie robiłyście?- spytała Liv- nagle zniknęłyście.
Wymieniłyśmy z Hann spojrzenia.
- nie gadaj!- podekscytowała się Kate - miałyście trójkąt i nic nie powiedziałyście?
Spojrzałam na nią spod przymrużonych powiek.
- no co?- wzruszyła ramionami - wiecie, że nie będę was oceniać.
- nie było żadnego trójkąta - mruknęła Hann.
- czworokąt?- spytała Dylan.
Wszystkie na nią spojrzałyśmy. Parsknęłam śmiechem i szybko się opamiętałam.
Dylan jednak to wychwyciła i uniosła brew do góry.
- żadnych orgii, żadnych trójkątów- wyjaśniła Hann- i czworokątów - mruknęła zerkając na Kate, która otworzyła usta, chcąc coś powiedzieć.
- więc co sprawiło, że obie zniknęłyście?- dopytywała Liv.
Hann mimowolnie przeniosła wzrok na Parkera, który razem z Val stali przy czarnym Jeepie.
- nie gadaj!- wykrzyknęła Kate zwracając tym uwagę chłopaka.
- ciszej - rzuciła pospiesznie i stanęła tyłem.
Najprawdopodobniej po to żeby Parker nie zobaczył jej twarzy, która w tym momencie była cała czerwona.
- Ty i Parker?- mruknęła Dylan - mogłam się tego spodziewać.
- co to miało znaczyć?- oburzyła się Hann.
- swój ciągnie do swego- wzruszyła ramionami.
Kiedy Hann była bliska wydłubania oczu Dylan, ja wyłączyłam się z rozmowy i spojrzałam na Samuela, który wciąż patrzył w naszym kierunku. Val natomiast podziwiała swoje paznokcie. Wyjął telefon z kieszeni i wciąż na mnie patrząc.
Zmarszczyłam brwi i spojrzałam znów na dziewczyny, kiedy zadzwonił dzwonek.
Westchnęłam i pożegnałam się z nimi idąc do szkoły. Było już po lekcjach, a mnie czekała koza.
Z Young.
>>>
Otarłam pot z czoła i nacisnęłam mocniej na mop.
CZYTASZ
Hear Me [Trylogia New Folks #1]
RomanceWszystko miało jak Sage zaplanowała. Ukończenie szkoły, pójście na studia. Nowy rozdział w życiu i odcięcie się od miasta, które odebrało jej wszystko co było jej bliskie. Wszystko miało pójść gładko, jednak nie przewidziała jednego. Że pozna chłop...