20.

374 16 1
                                    

Witam, witam!

Zapraszam na kolejny rozdział!

Miłego czytania!📚🔥

___________________

Blake

-Ulubiony kolor?- spytała po chwili wahania.

- zielony.

Odpowiedziałem od razu. Nigdy się nad tym nie zastanawiałem, ale odpowiedź przyszła sama.

Mogła zapytać o wszystko, a zapytała akurat o to. Trochę mnie tym zdziwiła, bo myślałem, że odrazu zasypie mnie pytaniami, na które nie będę mógł w pełni odpowiedzieć.

- dlaczego?

Bo to kolor twoich oczu.

I wróciła stara siatkareczka. Nie żąda kolejnego pytania, dopóki odpowiedź jej nie usatysfakcjonuje. Musi znać powód każdej odpowiedzi.

Niemal westchnąłem.

- czy muszę uzasadniać każdą odpowiedź?

- tylko niektóre - uśmiechnęła się.

Mimowolnie sam się uśmiechnąłem. Chciałem się powstrzymać, ale koniec końców i tak tego nie widzi.

-jak się możesz domyślić, lubię kwiaty - wyznałem - może nie hoduję ich w domu, ale po prostu je lubię. Ten kolor mi się z nimi kojarzy.

- co sprawiło, że lubisz kwiaty?- dopytywała.

Nie przejdzie do innego tematu, cóż powinienem się przyzwyczaić.

- moja mama je lubiła.

Sage na chwilę wstrzymała oddech. Po chwili go wypuściła.

- ta kobieta, którą rysowałeś, to twoja mama?

Kiwnąłem głową, dopiero po chwili przypominając sobie, że mnie nie widzi.

- tak.

- piękna, ale inaczej ją zapamiętałam. - uśmiechnęła się delikatnie.

- zrobiłem szkic zdjęcia, kiedy miała dwadzieścia lat - wyjaśniłem.

Kiwnęła głową. Zrobiliśmy kilka kroków. Ja do tyłu, Sage do przodu. Całe ciało jej drżało, ale zdawać się mogło, że na chwilę zapomniała gdzie stroi.

- kto nauczył cię malować?- spytała.

- jestem samoukiem.

- Ale ktoś musiał zrodzić w tobie tą pasję - zauważyła.

- ktoś mi bliski.

- kto?

- zimno, siatkareczko.

Westchnęła i przygryzła tą cholerną wargę.

Hear Me  [Trylogia New Folks #1]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz