Hear Me [Trylogia New Folks #1]

34.

Witam witam! 🫡

Zapraszam na kolejny rozdział!

Jest to pierwsze zbliżenie Sage i Blake'a w tej książce i dodam tak na marginesie, że pierwszy raz opisywałam scenę seksu.

Także mam nadzieję, że będziecie wyrozumiali 🥰

Miłego czytania!

________________

Sage

Naprałam na niego. Blake złapał mnie pod udami i uderzył moimi plecami o ścianę. Wydałam z siebie zduszony jęk.

Całowaliśmy się zachłannie i chaotycznie, nie mogąc złapać jednolitego tępa. Jego ręce błądziły po moim brzuchu i biodrach. Złapał mnie z pośladki i ścisnął mocno. Westchnęłam w jego usta.

W mojej głowie przechodziło tysiąc myśli na raz. Nie tego się spodziewałam przyjeżdżając tutaj.

Krzyków i kłótni? Tak.

Ciszy i pustki? Zdecydowanie.

Ale z pewnością nie tego, co teraz robimy.

Byłam świadoma swoich atutów jak i wad. Wiedziałam, że inni się za mną oglądają, chociaż wciąż nie mogłam się przyzwyczaić do tych spojrzeń. Wiedziałam, też, że przez ich myśli przechodziła jedna myśl. Seks.

Dlatego chowałam się pod dresami. Pod luźnymi ciuchami. Tak, aby nikt nie mógł oceniać tego jak wyglądam.

Ciężko było wstawać codziennie rano ze świadomością, że każdy chłopak w szkole chce cię jedynie zaliczyć. Być jego kolejną zdobyczą. Wiedziałam do pewnego stopnia, że Blake też mógł należeć do nich.

Miałam tego świadomość.

Że po wszystkim między nami coś się zmieni.

Blake dostanie czego chce.

A ja zostanę z niczym.

Ale byłam gotowa to zrobić.

Może i postępuje głupio i nierozsądnie. Prawdopodobnie inni mogli by pomyśleć, że jestem puszczalską dziwką. I być może mieli rację. Ale chciałam tego.

Choć przez jedną noc być w pobliżu niego. Czuć jego bliskość.

Byłam gotowa to zrobić.

Tylko dla tej jednej nocy.

Blake położył mnie na łóżku. Nawet nie wyłapałam momentu kiedy znaleźliśmy się z powrotem w sypialni.Owinęłam nogi wokół jego bioder kiedy zawisł nade mną. Całowaliśmy się zachłannie i niedbale jakby to miał być nasz pierwszy i ostatni raz.

I zapewne był.

Ale teraz się tym nie przejmowałam. Byliśmy tylko my.

Nawet jeśli jutro wrócimy do normalności jakby nic się nie wydarzyło.

Bo pragnęłam tego bardziej niż sądziłam.