Witam witam!Zapraszam na kolejny rozdział i życzę wam miłego weekendu!
Kolejny rozdział w poniedziałek 🫡
Miłego czytania!🥰📚
______________________
Sage
Byłam zła i miałam ochotę przywalić Parkerowi w twarz. Kompletnie się nie przejmował tym co wyprawiał. Jeszcze kilka minut temu myślałam, że żałuję tego co zrobił Hann, ale odrazu po jego słowach odrzuciłam te myśli.
Dba tylko o siebie i o zaspokojenie potrzeb swojego kutasa.
I jeszcze bardziej byłam zła na to, że pozwoliłam im na to. Że nie ostrzegłam wcześniej Hann, mimo że wiedziałam jaki jest Parker.
Nienawidziłam go, ale wciąż z tyłu głowy miałam naszą rozmowę. Dlaczego więc się martwił? Wiedziałam ulgę w jego oczach kiedy dowiedział się, że Hann jest bezpieczna w domu.
Wyszłam z drugiej strony hangaru i zobaczyłam Valerie, która z trudem zanosi Samuela do samochodu. I dobrze mu tak.
A jeszcze bardziej byłam usatysfakcjonowana kiedy zarył twarzą o ziemię. Val przeklnęła pod nosem.
Westchnęłam i podeszłam do niej. Może i Samuel to świnia, ale nie mogłam stać bezczynnie jak Val sama musi się nim zająć.
Złapałam go za drugą rękę i pomogłam jej wsadzić go do samochodu.
- dzięki - mruknęła - jest ciężki jak słoń - prychnęła.
Zaśmiałam się i założyłam na siebie ręce.
- myślałam, że Blake go ogranie - zauważyłam - wyniósł go ze środka.
- Blake lubi kiedy inni odwalają za niego robotę - rzuciła.
Zacisnęłam usta. To było nie w porządku, że zostawił ją z tym samą.
- jeśli chcesz mogę ci pomóc - wzruszyłam ramionami - ciężko będzie go zanieść nawet do windy - zauważyłam.
- powinnaś tutaj zostać.
- mam dość słuchania wywodów Blake'a na temat tego, że jestem jego i powinnam robić co on uważa - rzuciłam - nie chcę tutaj siedzieć, a z chęcią wyjaśnię sobie kilka spraw z Parkerem.
Nie chce spotkać autora wiadomości. To był główny powód.
Wiedziałam, że gdzieś tutaj musi być. Dlatego też przyjechałam. Jednak teraz, kiedy oboje prawdopodobnie byliśmy w tym samym miejscu, na samą myśl robiło mi się niedobrze.
Musiałam stąd uciec. Nie byłyśmy gotowa na spotkanie twarzą w twarz.
Miałam jednak nadzieję, że nie pożałuje swojej decyzji.
- w tym stanie raczej z nim nie porozmawiasz.- spojrzała w stronę samochodu i skrzywiła się. Wcale jej się nie dziwiłam. Choć byłyśmy na zewnątrz, wciąż sama mogłam czuć nieprzyjemny zapach od Parkera.

CZYTASZ
Hear Me [Trylogia New Folks #1]
RomanceWszystko miało jak Sage zaplanowała. Ukończenie szkoły, pójście na studia. Nowy rozdział w życiu i odcięcie się od miasta, które odebrało jej wszystko co było jej bliskie. Wszystko miało pójść gładko, jednak nie przewidziała jednego. Że pozna chłop...