Elliot
Dwa dni po naszej rozmowie telefonicznej z Lynnie jeździłem koło dwudziestej pierwszej po mieście, rozmyślając o tej brunetce, która nie znikała z moich myśli. Zastanawiałem się, dlaczego niby nie może się wyrwać z domu? Była w końcu pełnoletnia. I to od kilku lat. Zdawałem sobie jednak sprawę z tego, że ludzie mieli różnych rodziców...
Jednak na imprezę przyszła w „przebraniu". Unikała kontaktu wzrokowego z ludźmi, zasłaniała twarz włosami... Zastanawiałem się nad tym, co mogło być powodem tego zachowania. Kenneth sugerował, że może po prostu nie lubi towarzystwa ludzi i czuje się niekomfortowo w ich obecności. Coś mogło w tym być, bo faktycznie zauważyłem, że czuła się niekomfortowo i o wiele swobodniej czuła się, gdy byliśmy sami.
Chociaż podczas naszego pierwszego spotkania też unikała kontaktu wzrokowego. Przynajmniej na początku.
Rozmyślałem nad tym, czy moje bezpośrednie teksty jej nie odstraszą. Wydawała się bardzo delikatną osobą. I skrytą. Praktycznie niczego mi o sobie nie opowiedziała. Jednak było w niej coś, co sprawiało, że praktycznie nie znikała z moich myśli. Pomijając w ogóle fakt, że cholernie mnie podniecała. Może to przez to, że faktycznie była chodzącą zagadką? Zaintrygowała mnie już podczas naszego pierwszego spotkania.
– Co ty tu robisz? – szepnąłem cicho, widząc znajomą brunetkę. I to obok mojego domu. Zatrzymałem się tuż obok niej. Na szczęście także stanęła na chodniku i włożyła dłonie do kieszeni bluzy. Zdjąłem kask i spojrzałem na nią zdziwiony. – Co tu robisz?
– Wyszłam na spacer. Pisałam do ciebie, ale mi nie odpisałeś, więc tak sobie chodzę. Myślałam, że może niedługo odczytasz.
– Nie słyszałem telefonu, przepraszam.
Zerknąłem na niego i faktycznie do mnie pisała, informując, że wybiera się na spacer i czy nie mam ochoty do niej dołączyć.
Oczywiście, że miałbym ochotę.
– Nie szkodzi.
– Tutaj mieszkam – wskazałem jej dom. Spojrzała na niego zaskoczona i kiwnęła po chwili głową. – Zostawię motocykl i możemy iść. Nie spodziewałem się, że akurat dzisiaj wyjdziesz.
– Ja też nie myślałam, że to się wydarzy, ale udało się – powiedziała dość cicho, rozglądając się po pustej, dość ciemnej ulicy. – Nie byłam jeszcze w tej okolicy.
– Jest tu dość bezpiecznie, nie musisz się o nic martwić.
Odstawiłem motocykl, zamknąłem za sobą bramę i stanąłem przed brunetką, która uniosła lekko kącik ust.
– Zaczynasz mnie kopiować i też ubierasz się na czarno – zauważyłem, patrząc na jej ciemną bluzę i czarne jeansy. Od razu spojrzała na swój strój.
– Mówisz, jakby inni ludzie nie chodzili na czarno – mruknęła cicho i zaczęliśmy iść wzdłuż ulicy. – A może chcę cię kopiować? I co mi teraz zrobisz?
– Będziesz też kopiowała moje zachowanie? Fajnie byłoby wiedzieć, żebym miał pewność, że jak cię pocałuję, to odwzajemnisz ten pocałunek i mnie nie odepchniesz. – Widziałem jej małe rumieńce na twarzy, które próbowała zakryć. Nieskutecznie... Wszystko widziałem.
– Jeszcze nie zamierzam kopiować twojego zachowania.
– Cios prosto w moje biedne serduszko – przyłożyłem sobie dłoń do klatki piersiowej.
Usłyszałem jej chichot i miałem ochotę sam przybić sobie piątkę. Na początku wydawało mi się, że nie była zbytnio w humorze.
– Co ostatnio fajnego czytałaś?
CZYTASZ
Nocne Rendez-vous | NA
RomanceGdy motocyklista Elliot Westwood przypadkowo ratuje tajemniczą Lynnie przed natrętnym mężczyzną, ich drogi krzyżują się w nieoczekiwany sposób. Nie zdaje on sobie jednak sprawy, że dziewczyna skrywa przed nim swoje pochodzenie. Początkowo nieświadom...