Braelyn
Na początku tej naszej imprezki trochę się nudziłam. Szczególnie jak koledzy Fredericka pojechali do miasta i zostaliśmy tylko w szóstkę. Chłopcy zaczęli pić, a ja włączyłam muzykę przez głośniki. Tylko nie wiedziałam, że głośność była ustawiona na maxa. Skrzywiłam się, zatykając uszy. Elliot od razu do mnie podbiegł i przyciszył nieco głośniki.
– W całej okolicy cię usłyszeli – skomentował, uśmiechając się szeroko. Wyłączyłam żyrandole, które oświetlały całe pomieszczenie i włączyłam za to małe kinkiety, które były na ścianach. Natychmiastowo panująca atmosfera nabrała przytulnego charakteru. Elliot jako pierwszy wrócił na swoje poprzednie miejsce. Zaczęłam sobie ruszać rękami do muzyki, idąc kawałek za nim. W butelce było jeszcze trochę wina, dlatego chwyciłam ją i napiłam się z niej. Poruszałam biodrami, pijąc wino i gdy opróżniłam butelkę, usiadłam obok Andresa. Elliot od razu skupił na nas swoją uwagę.
– Hej – powiedziałam cicho, przyglądając mu się.
– Co tam, Lynnie? Pijana już jesteś?
– Ależ skąd... Ale Elliot obiecał, że będzie mnie pilnował. Mam ochotę potańczyć.
– Masz cały parkiet dla siebie. Kto ci broni? – zapytał i spojrzał na Elliota. – Co tak patrzysz?
– Wydaje ci się – odpowiedział mu, odwracając wzrok w stronę Fredericka, który napełniał swój kubek alkoholem. – Mi też możesz nalać – zwrócił się do niego, podsuwając mu swój.
– Pij, pij... Jak masz jej pilnować, to pij tak z dwa razy więcej, bo na trzeźwo tego nie udźwigniesz – stwierdził mój brat. Chwyciłam poduszkę, która była na kanapie i rzuciłam w niego, ale zdołał ją złapać, zanim uderzyła w jego kubek z alkoholem. – No właśnie, o tym mówię. Jak zje, to się jej poprawi.
– Nie jestem pijana – mruknęłam, zasłaniając usta, gdy zaczęłam ziewać. – Zmęczona też nie jestem.
Po kilku minutach włączyłam ulubioną piosenkę Eleanor. Od razu na mnie spojrzała i się podniosła. Przynajmniej nie musiałam tańczyć sama. Zaczęłyśmy praktycznie skakać po podłodze, tańcząc i wyśpiewując głośno tekst piosenki. Nawet nie zwracałyśmy uwagi na innych. Tak jakby ich w ogóle nie było w tym samym pomieszczeniu. Tego dokładnie potrzebuję...
Czułam jednak na sobie czyjś wzrok. Byłam wręcz pewna, że należał on do Westwooda. Uśmiechnęłam się szeroko do Eleanor, gdy piosenka się skończyła i od razu włączyła się kolejna. Postanowiłyśmy na chwilę sobie usiąść. Podeszłyśmy do reszty i oparłam się biodrem o ramię Elliota, stając nad nim. Przysiadłam na chwilę na jego jednym kolanie. Od razu objął mnie ramieniem, żebym nie spadła do tyłu. Zaczęłam sobie cicho rapować piosenkę, która leciała, a brunet spojrzał na mnie nieco zaskoczony.
– Masz wiele ukrytych talentów, co?
– Znam te piosenki na pamięć. W końcu to moja playlista. Zatańczysz później ze mną? – zapytałam cicho, żeby nikt nie usłyszał. Od razu pokiwał głową, co sprawiło, że szeroko się do niego uśmiechnęłam. – Bardzo się z tego cieszę.
– Jesteś urocza, jak jesteś podpita, wiesz?
– Wiem, każdy mi to mówi – zażartowałam i machnęłam ręką. – Oprócz Fredericka – powiedziałam nieco głośniej. Przeniósł na nas swój wzrok.
– Co ja?
– Ty nie lubisz, jak piję.
– Nie, bo nie da się wtedy z tobą wytrzymać – stwierdził od razu. – Jeszcze najgorzej, jak zaczynasz pić na balach... Chociaż przy ojcu to nigdy nie jesteś pijana. Zaczynasz więcej pić, jak on wychodzi.
CZYTASZ
Nocne Rendez-vous | NA
RomanceGdy motocyklista Elliot Westwood przypadkowo ratuje tajemniczą Lynnie przed natrętnym mężczyzną, ich drogi krzyżują się w nieoczekiwany sposób. Nie zdaje on sobie jednak sprawy, że dziewczyna skrywa przed nim swoje pochodzenie. Początkowo nieświadom...