Do pokoju Magdy wchodzę jako ostatni. Widzę, że Aleks i Adam już tam są. Siedzą sobie pośród poduszek na podłodze, oparci o bok łóżka. Jedzą ciasteczka, a Magda zajmuje łóżko i ma na kolanach laptopa. Domyślam się, że przegląda filmy i szuka czegoś idealnego.
Teraz zaczynam się zastanawiać, czy dobrze pamiętam umówioną godzinę.
— Spóźniłem się? — pytam.
Nieśmiało podchodzę do Magdy i siadam obok niej. Chciałbym zająć miejsce przy Adamie, bo głównie dla niego tutaj przyszedłem, ale nie mam odwagi.
— Nie, nie — uspokaja mnie przyjaciółka. — Aleks wczoraj został na noc... — Chrząka i odrobinę się rumieni. — A ten dureń — pstryka Adama w tył głowy, na co on reaguje groźnym spojrzeniem — przyszedł za wcześnie. Tak naprawdę to jesteś punktualnie.
— Sama jesteś dureń. — Adam prycha. — Spóźniłbym się, gdybym wiedział, że ty i Aleks byliście zajęci so...
Nie ma szansy skończyć, bo Magda i Aleks jednocześnie uderzają go poduszkami w głowę. Wybucham krótkim śmiechem, za który odruchowo karcę się w duchu. Nikt jednak nie zwraca mi uwagi, więc się rozluźniam.
— Dobra, już dobra. — Adam poprawia nieco rozczochrane włosy i wyrównuje przekrzywiony kolczyk w nosie. — Nic mnie nie obchodzą wasze łóżkowe sprawy.
— Ja cię normalnie uduszę kiedyś. — Na potwierdzenie swoich słów delikatnie łapie go za szyję i nim potrząsa. Zauważam, że cały się spina pod tym dotykiem i zaciska usta. Nic nie mówi.
— Skoro już jesteśmy wszyscy — odzywa się Aleks dyplomatycznym tonem — to może już coś pooglądamy?
— A co w ogóle będziemy oglądać? — pytam. Zerkam nad ramieniem Magdy na ekran laptopa, ale widzę tylko stronę główną Netfliksa i Disney+ na drugiej karcie.
— Magda nie chce horrorów — burczy zawiedziony Adam. — A ja dennych komedii romantycznych.
Nie mówię, że ja całkiem lubię te "denne komedie romantyczne". Niektóre są naprawdę w porządku.
— No bo potem nie będę mogła zasnąć w nocy. — Prycha. — Wiesz, że za bardzo się ich boję.
— Nawet kiedy nie oglądasz ich sama?
— Nawet wtedy. — Wzrusza ramionami. — Za bardzo je potem roztrząsam.
Przez następne kilkanaście minut próbujemy wspólnie wybrać coś, co spodoba się nam wszystkim. A odrzucamy naprawdę wiele kategorii. Wzrokiem dziękuję Magdzie, że nie zgodziła się na brutalne filmy akcji, bo mi na sam widok krwi robi się niedobrze i tak słabo, jakbym miał zaraz zemdleć. Co oczywiście już się zdarzało.
Nie mamy też ochoty na wyciskacz łez, bo to ma być miły i radosny wieczór. A ostatecznie decydujemy się obejrzeć coś klasycznego - "Miss Agent". Znam ten film bardzo dobrze, nawet nie zliczę, ile razy już go widziałem. Ale uwielbiam go tak bardzo, że nigdy mi się nie nudzi.
Aleks i Magda stwierdzają, że podczas seansu chcą siedzieć obok siebie. Po spojrzeniu mojej przyjaciółki od razu wiem, że robią to specjalnie. Są w zmowie i chcą dać mnie i Adamowi przestrzeń do ewentualnej rozmowy. Postanawiam tego nie komentować.
Rozsiadam się na podłodze tak wygodnie, jak to możliwe. Biorę jednego z pluszaków Magdy i przytulam go do piersi. To mięciutki łoś o błyszczących oczach i czerwonych porożach. Jest naprawdę śliczny.
Film się rozpoczyna, a ja przez długi czas nie mogę oderwać wzroku od ekranu telewizora wiszącego na przeciwległej ścianie. Uśmiecham się jak głupi, bo oglądanie Sandry Bullock naprawdę sprawia mi ogromną przyjemność.
CZYTASZ
Aż do końca [16+] ✓
Teen FictionAdam: Chce zapomnieć o swojej bolesnej przeszłości. Szczelnie zamyka ją w pudle na samym dnie swojej duszy i ma nadzieję, że już nigdy się nie wydostanie. William: Szuka nowego miejsca, gdzie poczuje się bezpieczny i mile widziany. Marzy o tym, żeby...