rozmowa

218 4 6
                                    

Obudził mnie całus w głowę uśmiechnęłam się otworzyłam oczy i zobaczyłam Bartka.

Hej faustynka - przywitał się ze mną

Hej bartuś - odpowiedziałam i cmoknelam go w policzek.

Boli brzuszek ? - spytał troskliwie, a ja pokręciłam głową

No to się cieszę - uśmiechnął się do mnie i mnie pocałował. Usiadłam na łóżku i go przytuliłam, a ten to odwzajemnił.

Za to, że ciągle się mną opiekujesz zrobię śniadanko - powiedział i się do mnie uśmiechnął

Niee ja zrobię bo ciągle rpzezemniensie bijesz - odparłam

Nie bo ja - powiedział

Nie bo ja - przedrzeznilam go i zachichotałam

Razem ? - spytałam

Dobry pomysł - odparł. Poszliśmy do kuchni o zaczęliśmy gotować. Bartek stanął za mną i mnie przytulił, a ja się usmiechnęłam.

Kocham cię - powiedział całując moją szyję

Ja cię też - odpowiedziałam odwracając się do niego i go całując. Przytuliłam go, a ten się uśmiechnął. Chłopak zaczął całować moją szyję, a po tym mnie również przytulił.

Nagle poczuliśmy dziwny zapach. Odwróciłam się i zobaczyłam, że jedzenie się pali.

O kurwa - pisknelam

Spokojnie - powiedział zalewający patelnie wodą Bartek

Tyle z jedzenia - zaśmiałam się.

Przenieś my  się w czasie do szkoły

Pov Hania

Idziemy po Faustynę ? - zapytałam

A może ktoś pogada z nią sam na sam ? - zaproponował bartek

Ej no dobry pomysł - odparłam

Może ty Bartek z nią pogadasz ? - zaproponowała Julita.

Dobra, ale po wf ok? - odparł, a my się zgodziliśmy

Poszłyśmy z dziewczynami się przebierać na wf

Pov Faustyna

Byłyśmy już z dziewczynami w szatni teraz tylko sie szybko przebrać żeby nikt nie zobaczył i będzie dobrze.

Ej nie chce mi się dziś ćwiczyć - powiedziała Julita

Mi też - odparłam

Mi właśnie też przebierzemy się, ale będziemy siedzieć na ławce co wy na to ? - spytała Hania

Dla mnie git - odparłam przebierając bluzkę. Postanowiłam nie przebierać spodni bo to, że ktoś mógł zobaczyć było bardzo prawdopodobne.

Fausti nie przebierasz spodni ? - spytała Hania

Nie zapomniałam z domu - dałam byle jakie kłamstwo

Mam dwie pary chcesz ? - spytała niska blondynka

Nie dzięki poradzę sobie - powiedziałam już zestresowana

Co jest ? - spytała Julita

Nic - powiedziałam i uciekłam.

Po wf szybko przebrałam bluzkę i poszłam schować worek do szafki, która znajdowała się w szatni. Gdy się odwróciłam wystraszyłam się bo zobaczyłam opierającego się o szafkę Bartka, a go tu nie było

Matko wystraszyłeś mnie - powiedziałam, a po chwili zachichotałam i zamknęłam szafkę, a ten odezwal się.

Musimy pogadać - powiedział, a ja zrobiłam skwaszoną mine

Nie - odparłam i chciałam iść

Stój - powiedział łapiąc moje ramię.

Bartek nie chce o tym gadać - powiedziałam i popatrzyłam na niego błagalnym wzrokiem.

Mu si my - przesylabowal

Nie tu - odparłam z łzami w oczach.

Przyjdę do ciebie po szkole dobrze ? - spytał, a ja mu przytaknelam. Nie chciałam o tym nikomu mówić, ale nie dawałam już rady. Po szkole poszłam do domu i jak mogłam się spodziewać po parunastu minutach zadzwonił dzwonek. Szybko schowalam metalowy przedmiot, którym przed chwilą przejechałam sobie po ręce i poszłam otworzyć drzwi.

Hej - przywitałam się z nim.

Hej faustysia - również się przywitał i mnie przytulił. Gdy weszliśmy do środka usiedliśmy na łóżku w moim pokoju i zaczęliśmy rozmawiać.

Chwila chwila co ty tu masz ? - spytał patrząc na moją rękę.

Nic takiego pewnie się uderzyłam - odparłam chowając rękę za plecy

Pokaż - powiedział i podwinął mój rękaw .

To nic takiego serio - odparłam zakrywając rękę

Pokaż - powiedział trochę wyraźniej, a ja wymieklam. Chłopak wziął moją rękę i podwinął rękaw po tym automatycznie zamarł.

Czym to zrobiłaś ? - spytał, a ja wskazałam na małe pódełeczko na szafce. Chłopak sięgnął je i wyjął z niego ostre narzędzie. Spojrzał na mnie i schował sobie je do kieszeni.

Masz więcej ? - spytał, a ja mu bezsłowa przytaknelam

Gdzie ? - spytał, a ja wyciągnęłam kolejny przedmiot z kieszeni. Chłopak wziął go do ręki i gdzieś poszedł. Po chwili wrócił

Wyjebalem to gówno - odparł

Miśka po co to robisz ? - spytał siadajac obok mnie.

Ja już nie daje rady - popłakałam się

Csii spokojnie - powiedział przytulając mnie i głaszcząc po plecach.

Gdy się uspokoiłam chłopak zaczął.

Obiecaj mi, że nigdy więcej tego nie zrobisz - powiedział

Obiecuje - szepnęłam, a on mnie pocałował

Zawsze gdyby coś się działo mów - odparł i zaczął bujać nas na boki. 


so my heart is yours ~ Fartek Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz