cała szkoła o tym mówi

194 3 3
                                    

Następny dzień 8:30

Bartek szybciej ! - krzyknęłam.

No idę ! - krzyknął z góry.

Nie zdążymy ! - krzyknęłam

Idę ! - krzyknął. Po chwili zaczął zbiegać że schodów.

Bartek nie biega- - zdarzyłam dokończyć bo się wywrócił

Ała ! - wydarł się

Matko Bartek nic ci nie jest ? - spytałam klęcząc przy nim.

Ała - powiedział trochę glosniej.

Gdzie boli ? - spytałam, a on wskazał na biodro. Odkryłam delikatnie spodenki z bokserkami i zauważyłam zaczerwienie na biodrze

Stłuczenie pewnie masz jakąś maść ? - spytałam

Chyba nie - odparł i zaczął wstawać.

Idziemy ? - spytał drapiąc się po głowie.

Jasne - odpowiedziałam i zaczęłam z nim iść w stronę szkoły.

Kurde 9 - odparłam patrząc na telefon.

Trudno pięć minut nic się nie stanie - odpowiedział przytulając mnie. Gdy byliśmy przed wejściem do szkoły zaczepiła nad jakąś dziewczyn

Faustyna ? - spytała

Tak, oco chodzi ? - spytałam

To ciebie porwali ? - spytali, a ja westchnęłam

Nie przypominaj jej - odparł Bartek.

Cała szkoła o tym mówi - powiedziała, a po moim policzku poleciała łza.

Dobra my idziemy pa - odparł Bartek i złapał moją dłoń

Nie płacz myszko - szepnął i pocałował mnie w głowę. Gdy weszliśmy do klasy pani na nas wyjątkowo nie nakrzyczała

Dzień dobry usiądźcie - przywitała się z nami nauczycielka

Dzień dobry - odpowiedzialeismy i usiedliśmy.

Faustiii - szepnęła Hania.

Hmm? - spytałam

Widzę, że udana noc - szepnęła i zachichotała

Przestań - powiedział popychający nogą jej krzeszło Bartek.

No weź - szepnęła Hanka

Przestań - warknelam lekko podnosząc głos.

Faustynka nie pamiętasz co mówił lekarz ? - spytał Bartek.

Co mówił ? - spytał patryk

Że macie się nie wtrącać w nie swoje sprawy ! - wręcz krzyknęłam

Nie krzyczcie - powiedziała nauczycielka i znów zaczęła prowadzić lekcje. Przed moimi oczami pojawiły się małe mroczki i zaczęło mnie kuc w klatce, ale nikomu o tym nie mówiłam

Faustynka boli ? - spytał

N-nie - wyjąkałam i narysowałam coś w zeszycie udając, że piszę. Przed moimi oczami pojawiły się już widoczne mroczki więc szybko zamykałam i otwierałam oczy żeby się ich pozbyć

Proszę pani możemy iść ? Zaraz wrócimy - powiedział wstający i łapiący moją dłoń Bartek

Widzę, że coś nie tak dostałaś ataku ? - spytał, a ja mu słabo przytaknelam i zachwiałam się na nogach. Chłopak mnie podniósł i zaczął iść w stronę pielęgniarki. Później nic nie pamiętam. Obudziłam się w szpitalu, a obok mnie siedzieli najbliżsi przyjaciele. Zobaczyłam, że Bartek trzyma moją dłoń.. słodziak..

Bartuś - wyłkałam i ostatkami sił ścisnęłam dłoń

Faustynka - powiedział i od razu mnie przytulił z resztą.

Zemdlałaś - powiedział Patryk

Nie możesz krzyczeć myszko wtedy nasilają się ataki i trafiasz do szpitala - powiedział i pocałował mnie w policzek.

Mhm - wymamrotałam.

O obudziła się już pani. Może pani już wychodzić - odparł lekarz.

Dobrze - powiedziałam i spróbowałam wstać. Gdy mi się to nie udawało Bartek mnie podniósł i zaczął ze mną iść.

Zamawiamy ubera ? - spytałem resztę.

No spoko, ale trzeba 2 bo nie zmieścimy się w 1 - odparła Hania. Nagle poczułam ból brzucha, a w moich oczach pojawiły się łzy...

Skip time 21:00

Gdy się umyłam wróciłam do pokoju i się położyłam. Bartek poszedł się kąpać, a ja położyłam się na boku i skuliłam się. Brzuch bolał mnie niemiłosiernie aż tak, że nie mogłam wytrzymać.. nagle Bartek wrócił, a gdy zobaczył, że po moich policzkach splywają strumienie łez kucnął obok mnie i odparł

Myszko co się dzieje ? - spytał i dotknął moje czoło aby sprawdzić czy nie mam gorączki.

Brzuch mnie boli - wyłkałam chłopak położył się obok mnie podwinął moją bluzkę i zaczął masowac mój brzuch.

Ał - cicho syknelam z bólu, lecz po chwili zauważyłam, że on powoli schodzi.

Okres ? - spytał, a ja mu przytaknelam

Lepiej ? - spytał nie widząc łez na mojej twarzy.

Mhm - wyłkałam i obróciłam się w jego stronę ten się do mnie uśmiechnął i czułe pocałował.

Jeśli będzie jutro też bolał powiedz mi to zostaniesz w domku dobrze ? - spytał, a ja mu przytaknelam

Chcesz termoforek ? - spytał

Yy - zaprzeczyłam i go przytuliłam

Ty jesteś moim termoforkiem - powiedziałam cicho, a ten również cicho się zaśmiał i poglaskal mnie po głowie. Po chwili zasnelam, a co się wtedy działo nie wiem.

so my heart is yours ~ Fartek Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz