Gdy się obudziłem zobaczyłem obudzoną dziewczyne.
Faustyś czemu nie śpisz ? - zapytałem i zauważyłem łzy na jej twarzy
Boli? - zapytałem, a ta przytaknela. Poszlem szybko na dół po tabletkę i wróciłem
Trzymaj - odparłem podajac jej tabletkę i wodę.
Dziękuje - wyłkała i wzięła rzeczy. Gdy przyjęła tabletkę oddala mi szklankę i się skuliła.
Zostaniesz w domku - powiedziałem głaszcząc jej głowę.
Bartuś odprowadzisz mnie do domu ? - spytała, a ja jej przytaknąłem. Podeszłem do szafy wyjąłem z niej moją bluzę i jej ją założyłem. Podniosłem ją i położyłem na dole na kanapie. Zrobiłem jej kanapki które jej podałem i kucnolem przy niej.
Zjedz - odparłem, a ta pokręciła głową. Zrobiłem zdezorientowaną minę, a ta spuściła głowę.
Dlaczego ? - spytałem
Nic nie przełkne - powiedziała skulajac się. Po jej oczkach poleciały łzy, które zaczęły lecieć coraz szybciej
Hej spokojnie - szepnąłem i ją przytuliłem
To chociaż jedną - odparłem
Nie dam rady - powiedziała
Jednego gryza - odparłem przykładając jej do ust kanapkę
Jednego - powtórzyła i wzięła gryza
Teraz za mnie jeszcze jednego - odparłem
Bartek miał być jeden - powiedziała cicho
A teraz jeden za mnie - dodałem, a ta wzięła małego gryza
Ej no taki mały ? - spytałem, a ta pokiwala głową.
Bartek jak zjem cokolwiek to zwymiotuje, a nie chce - powiedziała
No dobrze - odpowiedziałem. Gdy szliśmy do domu, a raczej ja szlem bo wziąłem ją na ręce weszliśmy do domu odniosłem ją do łóżka i pocałowałem w głowę.
Dobranoc kruszynko - powiedziałem, a ta się uśmiechnęła. Poszlem do szkoły, a do mnie przyszły od razu dziewczyny
Gdzie Faustyna ? - spytały
Została w domu brzuch ją boli - odpowiedziałem chowając telefon do kieszeni.
Biedna - powiedziała Hania
W ciąży jest - zaśmiał się świeży.
W żadnej ciąży przecież się zabezpieczyliśmy gląbie - warknalem.
Okres ma - dodałem
Tym bardziej biedna - powiedziała Wika
Noo zaczynam się powoli o nią martwić - odparłem
Czemu ? - spytała Hania
Nie je nie pije, ani nic - powiedziałem
Ale miejmy nadzieję, że to tylko przez ból brzucha - dodałem
A chcieliśmy dziś wpaść z gengarkiem - powiedział smutno Patryk
Możecie przyjść może to poprawi jej humor - powiedziałem
Ej w sumie Bartek ma rację - powiedziała Wika
No to po szkole ? - zapytałem
Okej - odpowiedziała i się do mnie uśmiechnęła. Po szkole poszlem do faustynki zapukałem, ale nikt mi nie otworzył pociągnąłem za klamkę i zobaczyłem, że drzwi są otworzone. Nieco się zaniepokoilem i poszlem do jej pokoju w którym naszczescie była.
CZYTASZ
so my heart is yours ~ Fartek
RomanceDo klasy dołącza nowa osoba z każdym dogaduje się oprócz jednego chłopaka którym jest Kuba. Kuba stara się uprzykrzyć jej życie jednak mu to nie wychodzi. Czy jej przyjaciel, który jest przy niej całe dnie jej pomoże ? Tego dowiecie się w tej książce