Red wpatrywał się w swojego gościa z ciekawością i pewną dozą wyższości.
-więc sam wielki Pan Koszmarów przychodzi do mnie po pomoc?- powiedział Red i uśmiechnął się z wyższością.
Nightmare zacisnął pięść. Red zawsze go denerwował, ledwo znosił jego liczne wizyty w bazie.
-tak- powiedział Nightmare.
-podsumujmy. Masz tylko połowę nieswojej duszy i nie możesz z powrotem przemienić się w swoją poprzednią formę, a twój braciszek za pomocą swojej magii przejął kontrolę nad Bad Guys.
Nightmare skinął głową.
-tak. Dlatego potrzebuję pomocy. Muszę zabić mojego braciszka, ale tak, by Bad Guys nie zaatakowali mnie, jak tylko go zaatakuję.
-co będę z tego miał?- zapytał Red.
-jeszcze raz rozważę twoją kandydaturę- odparł Nightmare.
-czyli oferujesz mi posadę?- zapytał Red- to samo mógłbym dostać od twojego braciszka, a nawet mógłby sprawić, by mój brat w końcu się mną przejął.
-doskonale wiesz, że gdyby Dream swoją magią sprawił, że Edge zacząłby cię traktować inaczej, ty i tak byś wiedział, że nie jest to prawdziwe- powiedział Nightmare- Egde troszczy się o ciebie na swój sposób. Traktuje cię tak, bo wie, że gdyby okazał ci miłość, jego wrogowie zaraz zaczęliby polowanie na ciebie...- Nightmare się chwilę zawahał. Zrozumiał coś- jesteście jak ja i Dream. Też go odpychałem, by był bezpieczny... Porozmawiam z Egde- obiecał Nightmare.
-dziękuję- powiedział Red- dałbym ci spać na kanapie, ale nie jest to bezpieczne. Mamy duże okna na parterze. Dam ci zapasową kołdrę, zrobimy z niej materac. Będziesz musiał zadowolić się kocem do przykrycia. Śpisz u mnie w pokoju, nie możesz wchodzić do pokoju szefa... Sami nie pokonamy twojego brata i jego nowej grupy. Zwłaszcza, jeżeli mamy nie krzywdzić chłopaków z Bad Guys, potrzebujemy wsparcia.
-im więcej osób zbierzemy, tym większe prawdopodobieństwo, że ktoś z nich będzie pod kontrolą Dreama.
-dlatego zadzwonię do jednej osoby- odparł Red- kogoś, kogo znam na tyle dobrze, że od razu zauważę, jeżeli jest pod kontrolą twojego braciszka.
Nightmare skinął głową. Mógł się na to zgodzić. I tak nie miał wyboru, poza tym Red miał rację. We dwójkę, przy odrobinie szczęścia i dobrej woli Edge-trójkę, nie dadzą rady. Potrzebowali wsparcia.
Red wyciagnął telefon i wybrał numer swojej dobrej przyjaciółki.
-czego?- usłyszał warknięcie Chary w słuchawce.
-musisz do mnie przyjść. Teraz.- powiedział Red- jest tu ktoś, kto potrzebuje naszej pomocy.
-dlaczego miałabym mu pomóc?- zapytała Chara- niech sobie sam radzi.
-Dream przejął kontrolę nad Bad Guys, Nightmare potrzebuje naszej pomocy- wyjaśnił Red.
Nightmare uderzył się otwartą dłonią w twarz. To nie było coś, co się mówi przez telefon.
-naprawdę?- zapytała Chara, teraz już żywo zainteresowana- zaraz tam będę. Nie codziennie sam wielki Nightmare przychodzi błagać o pomoc takie nic nieznaczące osoby jak my.
Z tymi słowy Chara się rozłączyła. Red schował telefon i spojrzał na Nightmare'a zadowolony z siebie.
-Red, nie powinieneś mówić przez telefon o sytuacji z Bad Guys- pouczył go Nightmare- ktoś mógł podsłuchiwać.
-kto by miał podsłuchiwać moje rozmowy?- zapytał Red.
-na przykład Sci- odparł Nightmare- on jest dosyć wysoko na liście moich wrogów. Niewykluczone, że współpracuje z Dreamem.
-to byłoby logiczne, że podsłuchiwałby twoje rozmowy, ale nie moje. Po co miałby podsłuchiwać moje?
-dobra, opowiadajcie co się stało i chcę zobaczyć, jak Nightmare prosi mnie o pomoc- obaj usłyszeli za plecami głos Chary ze Storyfell.
*****
Chara przekrzywiła głowę, obmyślając plan.
-po pierwsze, musimy ukryć Nightmare'a. Jest rozpoznawalny nawet w tej formie. Zwłaszcza, że Dream zna go dokładnie. Musisz zmienić wygląd, Nightmare. Ale najważniejsze: umiesz ukryć swoją aurę przed bratem?
Nightmare skinął głową.
-nauczyłem się ją ukrywać, gdy zauważyłem, że nieraz, gdy nazbieram wiele negatywności, jest na tyle silna, że szkodzi moim chłopcom. Myślę, że dam radę ją ukryć przed Dreamem, zwłaszcza teraz, gdy jest słaba.
Chara skinęła głową.
-znajdziemy ci jakiś strój. Zapewne zostaniemy przy fioletowych akcentach, ale nie zbyt wielu. Masz fioletowe oczy, więc podejrzane by było, gdybyś nie miał jakiegoś akcentu pod ten kolor. Myślę, że szary i czarny będą dobrze pasować. Powinnam znaleźć coś fioletowego w starych ubraniach mamy, a czarne i szare materiały nie będą problemem w moim AU. Jesteś dosyć mały, może nawet wykorzystam jakieś stare ubrania Asriela, spróbuję go namówić na porządki w szafie. Wy dwaj może wymyślcie jakąś ksywkę czy fałszywe imię dla Nightmare'a.
-chwila, czyli chcesz, bym całkiem zmienił swój wygląd i ukrył swoją aurę, ale po co, skoro i tak mamy walczyć!?- prawie krzyknął Nightmare. Nie myślał jasno, jedyna myśl, jaka ciągle kołatała się w jego głowie to walka, by odzyskać swoją rodzinę.
-jeżeli nie chcesz skrzywdzić podczas walki swoich przyjaciół, musimy załatwić Dreama po cichu. By to zrobić, musimy jakoś przemieszczać się po multiversum, a ty zwracasz na siebie uwagę. Dream wie, jak wyglądasz, w sumie to wszyscy, co byli w waszej bazie to wiedzą. Najpewniej twoje zdjęcia albo rysunki Inka krążą już po multiversum, by każdy wiedział, czyją głowę dostarczyć twojemu bratu. Jeżeli nikt cię nie pozna, nie będą chcieli cię zabić- Chara przekrzywiła głowę, patrząc uważnie na twarz Pana Koszmarów- twarz też masz trochę charakterystyczną, mało kto ma takie spojrzenie. Może namaluję ci na policzku gwiazdkę albo serduszko.
-spróbuj tylko, a cię zabiję- warknął Nightmare.
Chara zignorowała go i spojrzała na Reda.
-będziemy potrzebować blokerów magii od Sci. Niewykluczone, że łatwiej będzie założyć je Dreamowi, niż go zabić. Jak tylko zablokujemy jego magię, wszyscy będący pod jej wpływem powinni być wolni. Wymyślcie jak je zdobyć, a ja zabieram się za szycie. Rano przyjdę ze strojem do przymiarki.
CZYTASZ
Era Niszczyciela Snów [Zakończone]
FanficKontynuacja Szeptów Ciszy. Error na skutek zmian w kodzie opuścił Bad Guys, Nightmare musi nauczyć się radzić sobie z połową nie do końca swojej duszy, a tymczasem Dream przejmuje kontrolę nad Bad Guys, robiąc z Nightmare'a ich wroga numer jeden. Po...