Faustyna
Przy szykowaniu się na próbę do naszego koncertu podeszła do mnie Haniula.
- Nie wiem czemu strasznie się dzisiejszym dniem stresuję.
- To normalne mam tak przed każdym koncertem.
- Ostatnio się nie stresowałam.
- Spokojnie Haniu będzie dobrze zobaczysz!
Zaraz po próbie ruszyłam na meet&greet rozpuściłam moje krótkie blond włosy i założyłam na siebie białą sukienkę w czarne paski. Świeży się śmiał że wyglądam jak zebra co mnie również rozbawiło.
Uwielbiam rozmawiać z naszymi fanami mogę usłyszeć tyle miłych słów nie ma nawet słów jak bardzo jestem im wdzięczna.
Po spotkaniach z fanami zaczęłam już szykować się na koncert. W moim outficie przeważał kolor czarny. Nie wiem co mnie podkusiło wziąć taki strój bo wolę jaśniejsze kolory i nie czułam się w tym stroju jakoś cudownie. Ale czasu nie cofnę trzeba wyjść tak. Makijaż też wyszedł ciemno. Stałam przed lustrem i wpatrywałam się w siebie. To naprawdę nie byłam ja.
- Co się dzieje? - usłyszałam za plecami głos bruneta.
- Nic się nie dzieję tak patrzę.
- Fausti ile razy mam ci powtarzać że mnie nie oszukasz.
Westchnęłam cicho i odpowiedziałam.
- Nie czuję się dobrze w tym stroju. Wolę jaśniejsze kolory teraz wyglądam jak nie ja. Nie zwalam na nikogo winy bo to tylko i wyłącznie moja wina sama wybrałam sobie taki strój teraz trochę żałuję.
- Nie mów tak wyglądasz świetnie.
- Nie mówię że wyglądam źle. Tylko nie czuję się w tym sobą.
- Oj Fausti. - chłopak mnie przytulił. - Nie wiem co mogę ci poradzić. Musisz chyba wytrzymać ten koncert tak. Gdy będzie się coś działo wołaj. Będę. Zawsze będę.
- Dziękuję Bartek.
Na koncercie zapomniałam o tym jak wyglądam cieszyłam się chwilą. W połowie koncertu ktoś wszedł na scenę. Od razu rozpoznałam kto to jest. Był to chłopak z grupy influencerów 110%.
- Znalazłem się tu z przypadku. Ale kożystając z okazji. Chciałem zapytać. Czy jest taka możliwość. Abyśmy poszli razem na jakąś kolację?
Ludzie zaczeli krzyczeć a ja czułam się strasznie nie komfortowo. Nie wiedziałam co mam odpowiedzieć więc powiedziałam pierwsze co mi przyszło do głowy.
- To co mam się zgodzić? - skierowałam mikrofon w stronę widzów na co usłyszałam ogromny pisk. - Myśle że uda nam się kiedyś gdzieś razem wyjść haha.
Chłopak do mnie podszedł i przytulił co z grzeczności odwzajemniłam. Na dodatek Hania zaczęła krzyczeć ,,gorzko!" co fani po niej powtórzyli myślałam że ją utłukę. Na szczęście zaraz po tym powiedziała że żartuje. Po czym dostałam do ręki czerwone róże. Gdy brunet zszedł ze sceny zaczęłam mówić.
- Wow totalnie się tego nie spodziewałam. - żeby od razu zmienić temat powiedziałam. - Tak samo jak wy nie domyślacie się jaka będzie następna piosenka.
Bartek
Gdy chłopak wszedł na scenę uczucie które najpierw poczułem to szok zaraz potem dziwne ukłucie którego nie potrafię określić. Z racji tego że byłem wtedy na scenie razem z Natalką. Musiałem uważać bo fani wyłapią wszystko. Błagałem aby ta chwila się skończyła okropnie mi się na to patrzyło. Szczególnie że jeszcze kilka dni temu mówiła że mnie kocha.
Po tym wszystkim również zszedłem ze sceny bo Fausti śpiewała wtedy swoje solowe piosenki. Stałem na backstage'u i patrzyłem na Faustynkę wiedziałem jak bardzo się tym stresowała więc chciałem przekazać jej wsparcie.
- Co jest? - powiedział Patryk.
- Nic.
- Czemu tu stoisz a nie idziesz odpocząć zaraz wchodzicie.
- Tak jakoś.
Chyba wyczuł że coś jest nie tak.
- Aaa.. Już rozumiem. Chodzi o to co stało się przed chwilą na scenie? - Nic na to nie odpowiedziałem. - Jesteś.. Zazdrosny?
- Patryk co ty wygadujesz?
- Powiedz mi prawdę. Fausti jest dla mnie jak siostra a ty jak brat.
- Sam nie wiem.. Jakoś tak..
- Kochasz ją?
Przez chwilę milczałem po czym cicho powiedziałem.
- Tak..