23.Stres

119 6 3
                                    

Faustyna

Od rana chodziłam jakaś pobudzona. Ciągle myślałam o Bartku czy już podjął decyzję. Już mało brakowało abym do niego napisała ale obiecałam że dam mu przestrzeń to od niego zależy czy nasz związek przetrwa czy nie.. Głupie imprezy! Głupie chłopaki! Głupie pocałunki! Gdyby nie to wszystko byłoby dobrze..

Po południu w końcu dostałam wyczekiwaną przezemnie wiadomość.

Spotkajmy się za godzinę u mnie.

Chce pogadać.. Ale.. Napisał to tak że słyszałam jego poważny ton aż przeszedł mnie nie przyjemny dreszcz.

Tak jak chciał chłopak tak zrobiłam wsiadłam do samochodu i ruszyłam do wskazanej lokalizacji. Czułam w sobie straszny stres. Jakbym miała zaraz wybuchnąć. Gdy zaparkowałam pod jego mieszkaniem stres sięgał zenitu. Wzięłam kilka głębokich wdechów.

- Spokojnie Faustyna.. Uspokuj się..

Stałam pod jego drzwiami i zapukałam a po chwili otworzył mi właśnie on.

- Wejdź. - powiedział miękko.

Bez słowa ruszyliśmy do salonu a on usiadł na kanpie ja zaraz po nim w bezpiecznej odległości.

- Boisz się mnie? - zażartował chłopak jednak mi nie było do śmiechu a on po chwili spoważniał.

- Fausti widzię jaka jesteś zestresowana więc nie będę przedłużał. Dużo myślałem nad nami i.. Za bardzo cię kocham żeby to tak zostawić. Każdy czasem może się potknąć a wiem jak płakałaś przez to.. Wika mi powiedziała.

A to szuja.. Obiecała że nie powie. Oczywiście żartuje.

- Czyli że.. Mi wybaczasz? - zamiast odpowiedzi dostałam namiętny pocałunek który mówił więcej niż tysiąc słów.

- Kocham cię Faustynka..

- Ja ciebie też..

Siedzieliśmy wtuleni w siebie ciesząc się swoją obecnością i rozmową.

- Strasznie się stresowałam przed przyjazdem tu..

- No co ty. Serio myślałaś że cię tak zostawię?

- Tak! I ta twoja wiadomość napisałeś to tak poważnie że byłam pewna że chcesz zerwać! - chłopak się lekko zaśmiał.

- Spokojnie cieszmy się tym co jest teraz - złożył delikatny pocałunek na moich ustach.

- Przez uczucie że mogłam cię stracić.. Kocham cię 10 razy bardziej.

- Uwierz że mi też nie było z tym łatwo i mam nadzieję że to ostatnia taka akcja. - patrzył na mnie z widocznym rozbawieniem.

- Przestań! Przecież z nikim się nie całowałam! - również nie mogłam powstrzymać śmiechu.

- No dobrze już dobrze.. Nie będę.. Jesteś gotowa na jutrzejszy wyjazd?

- Oczywiście że tak! Uwielbiam festivale. Jeszcze będziemy tam z genziakami!

- Ja też. Ale wiesz co uwielbiam bardziej?

- No co?

- Ciebie. - przerzucił mnie przez ramie i zaprowadził do sypialni.

Nie wiedziałam że przez dwa dni można aż tak za kimś tęsknić. Teraz jesteśmy sami.. Tylko my.. Ja jestem dla niego a on dla mnie.. Nie myśleliśmy teraz o żadnych problemach..

~~~
Dziękuję wam! Jesteśmy w top 20 pod tagiem fartek!😍

Nigdy nie sądziłam że to się wydarzy dziękuję wam bardzo!

Zaczynając pisać tą książke wogóle nie spodziewałam się że tyle osiągnę! ❤️

A to wszystko dzięki wam!

I sorki jeśli skręciła was końcówka XD

Miłej jesieni wam życzę!🍂🍄

Warto CzekaćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz