Faustyna
- No to co chyba.. Czas się żegnać. - powiedział brunet.
- No.. Chyba tak..
- To..
Nie dałam mu skończyć bo uczepiłam się jego szyji i się do niego przytuliłam. Co chłopak odwzajemnił. Czułam jak moje oczy są coraz bardziej wilgotne a obraz mi się rozmazywał.
- Ej no co ty płaczesz?
- Pożegnania są trudne.. - powiedziałam ocierając łzy.
- W takim razie się nie żegnajmy przecież to tylko dwa tygodnie.
- No tak. Muszę już iść.
- To co.. Dozobaczenia. - jeszcze raz mocno mnie przytulił. - Pilnuj się tam pamiętasz naszą umowę? - Gdy coś będzie się działo dzwoń. Powtórzyliśmy razem.
Ruszyłam do samolotu i dodałam szybką storkę. ,,Zaczynamy przygodę". Przez cały wyjazd prowadziłam vloga na mój kanał więc zabrałam ze sobą kamerę.
***
Pierwszy dzień minął na zwiedzaniu miejsca. Za to drugiego dnia.
- To co gdzie teraz? - spytałam.
- Ym.. Do klubu! Mam dla nas wejściówki vip!
- No co ty gadasz. Serio? Karina nie żartuj sobie.
- Nie żartuję spotkamy DJ Sneak'a! (Autorka:sorki jeśli źle napisałam) - pisnęłyśmy obie i zaczęłyśmy skakać w miejscu
W klubie siedząc na kanapach podeszło do nas kilku przystojnych mężczyzn.. Rozmawialiśmy po angielsku. Nie powiem jeden wpadł mi w oko..
W moim apartamencie zobaczyłam że dzwonił do mnie Bartuś od razu do niego oddzwoniłam.
- Hejka!
- No hej jak tam?
- Cudownie! Serio jest mega. I wiesz co?
- No co tam?
- Poznałam kogoś!
Bartek
,,Poznałam kogoś!" powiedziała blondynka.
- Co?..
- No tak jest bardzo przystojny jest ze szwajcari. Tak fajnie mi się z nim gadało.. Bartek.. Chyba się zauroczyłam. - mówiła podekscytowana a moje serce łamało się na milion małych kawałków.
Liczyłem że serio może coś z tego wyjść ale Fausti nie brała tego na poważnie.. Było mi przykro.. Te pocałunki..
- O.. To super.. - ukrywałem swoje emocje chcę aby była szczęśliwa. Szkoda że nie ze mną..
- O! Chyba do mnie napisał!! Sorki Bartuś ale kończę.
- No tak.. Pa.. - nawet nie skończyłem a ta się rozłączyła..
Musiałem się komuś wygadać pierwsza osoba która przyszła mi do głowy to.. Patryk. Zapukałem z nadzieją do drzwi.
- Bartek? Co ty tu robisz jest 2 w nocy? - powiedział zaspany chłopak.
- Możemy pogadać?
- Wejdź.
Weszliśmy do salonu usiadłem na kanapie grzecznie czekając na bruneta. Gdy przyszedł dał mi do ręki szklankę z sokiem.
- No to o co chodzi?
- Wiesz no.. Trudno mi o tym mówić ale..
- Bartek no mów.
- Jesteś z Faustyną blisko prawda?
- No tak. Traktuję ją jak siostrę.
- No.. Bo dzisiaj..
- Zakochałeś się!?
- Co? Patryk ja..
- Nie nie wierzę! Zakochałeś się prawda! - zaczął skakać i mną trząść z radości.
- I tak nic z tego nie wyjdzie.
- Jak to?
- Poznała kogoś. Powiedziała że się zauroczyła..
- Jak to? W Barcelonie?
- No tak.
- Bartek spotkała tego chłopaka raz wróci do polski i raczej się już nie spotkają. Mniej do tego dystans wiem że to będzie ciężkie. Fausti jest tą osobą której zawsze jest mało wrażeń to tylko niewinna wakacyjna miłość.
- Ten fakt mnie właśnie dobija. Miłość.
- Bartek spokojnie. Faustyna nie jest taka żeby weszła w związek dzień po poznaniu tego chłopaka. A gdy wróci masz jej powiedzieć co czujesz jasne?
- Ale Patryk..
- Jasne?
- Tak jasne..
- A teraz już nie myśl o tym jedź do domu i się połóż. Będzie dobrze zobaczysz.
~~~
Oj ta Fausti.. Jak myślicie Bartek wyzna swoje uczucia Fausti? Czy może pozwoli być jej z tajemniczym brunetem?