Faustyna
Dzisiaj wyjeżdżamy z genziakami kręcić finał 3 sezonu genzie za granicę. Nie mogę się doczekać. Pakowałam ostatnie rzeczy do walizki aż usłyszałam dzwonek do drzwi.
Gdy je otworzyłam zobaczyłam w nich mojego chłopaka ale miał w rękach nie duży bukiet.
- Dzień dobry kochanie.
Ucałował moje usta i wręczył kwiaty.
- Oo a z jakiej to okazji?
- A czy kwiaty muszą mieć jakąś okazję?
Zachichotałam.
- Dziękuję.
Ustałam na palcach i złożyłam pocałunek na jego policzku.
- Tylko w policzek? Za takie piękne kwiaty? - zażartował.
- No tak jak ja tak mogłam.
Poprawiłam się i tym razem pocałowałam go w usta a ten go pogłebił. Po kilku minutach się od niego oderwałam.
- No dobra już jedźmy bo się spóźnimy.
Wzięłam swoją walizkę ale oczywiście Bartek by nie przeżył gdybym ja ją zaniosła do samochodu bo przecież ,,kobiety nie powinny się przemęczać." Z jednej strony to kochane jak się o mnie troszczy ale z drugiej przecież potrafię zanieść sama tą walizkę.
W trakcie jazdy było jakoś ciszej niż zwykle i niezręcznie. Żadne z nas nie wiedziało jak zacząć rozmowę albo może wogóle nie zaczynać.
Po niedługiej chwili poczułam dotyk na moim udzie. Spojrzałam na Bartka. Udawał że wcale na mnie nie patrzy. Zaśmiałam się. Jest taki uroczy..
***
Siedziałam na leżaku w ciepłym kraju popijając pyszny sok pomarańczowy wstawiłam storkę. Po chwili domyśliłam się że nikt przecież nie wie że tu jesteśmy i jak najszybciej ją usunęłam. Ale widziałam już jakieś pytania na DM o tym że czemu ją usunęłam. Musiałam jakoś wybrnąć zaczęłam dodawać zdjęcia z wakacji z podpisem ,,wspomnienia z wakacji" a na kańcu dodałam właśnie to zdjęcie które dodałam pare minut temu. Bałam się że to odkryją ale wogóle nie zwrócili uwagi na mój kolor paznokci oraz włosów..
- Co robisz?
Usłyszałam głos mojej słodkiej przyjaciółki Hani.
- Odpoczywam.
- W takim razie się dołączę.
Po krótkim czasie spytała.
- Fausti co się dzieje?
- Co ma się dziać? Nic.
Bartek
Miałem iść pożegnać się z Faustynką zaraz muszę wyjeżdżać na koncert do Polski spowrotem do Krakowa ale gadała z Hanią. Już miałem odchodzić ale coś kazało mi podsłuchać.. Wiem że nie powinienem ale ciekawość wygrała..
- Co ma się dziać? Nic.
- Przecież widzę.
Westchnęłam.
- To uczucie.. Nadal mi towarzyszy.. Pamiętasz o czym rozmawiałyśmy po tańcu z gwiazdami?
- Tak. Pamiętam..
- Ciągle czuję to samo.. Czasem jest super. A czasem chce mi się płakać z bezsilności bo nie mogę nic z tym zrobić. Dziś przyniósł mi kwiaty walczyłam aby się nie rozpłakać. On się tak stara..
- Czyli że go nie kochasz?
- Kocham. Ale.. Sama nie wiem to wszystko mnie już męczy..
Łamał jej się głos.
- Na początku czułam się w tym związku jakoś lepiej.. Chcę z nim być ale.. Nie wiem czy potrafię.. Nie chcę go ranić a robię to cały czas.. Poprostu wiem że on jest w stanie się dla mnie poświęcić a ja?..
Nie dokńczyła. Rozpłakała się.. To co usłyszałem zwaliło mi grunt z pod nóg.. Nigdy nie sądziłem że Fausti tak o mnie myśli.. Czułem jak moje oczy stają się wilgotne.. Tak bardzo boję się że kiedyś nadejdzie taki dzień kiedy będzie trzeba powiedzieć ,,To koniec.."
Nie mogłem już tego słuchać. Wziąłem swoje rzeczy i kierowałem się na lotnisko.
Gdy już byłem w Krakowie przywitała mnie deszczowa pogoda która idealnie pokazywała to jak się czuję.. Może ten koncert da mi chwilę zapomnienia..
***
- Stary wszystko z tobą okej? - zapytał Przemek.
- Sam nie wiem..
- Opowiadaj.
- Chodzi o Faustynę.. Dzisiaj usłyszałem jak rozmawiała z Hanią o tym że.. Nie czuje się dobrze w naszym związku..
- Co? Ale jak to?
- Tak zrozumiałem. Mówiła coś jeszcze.. Mówiła że.. Czuje że kocham ją bardziej niż ona mnie i nie jest w stanie z tym żyć..
- Nie wiem co ci powiedzieć. Nie wiem też o co jej w tym chodzi. To dziwne.
- Niby tak.. Ale gdybyś widział jak płakała..
- Rozmawiajcie dużo pokaż jej że ci na niej zależy. Może to od niej odsunie te myśli.
- W tym problem że robię to cały czas.. Czuję że zbliża się poważna rozmowa.. Której ja tak bardzo się boję..
~~~
Dzieje się dużo..Przytulam🫂💞