Rozdział 41 (Sky)

72 15 6
                                    

Teraźniejszość

Sky

Na twarzach Winx dostrzegłem zaskoczenie pomieszane z przerażeniem.

– Ej… Chwila… – Odezwała się nagle Terra, przerywając niepokojącą ciszę, która zapanowała w salonie, po usłyszeniu przez nas wiadomości przekazanej przez Beatrix. – Czyli wychodzi na to, że Królowa Luna… Nie wie o tym co się stało z Bloom?

– No brawo geniuszu… Naprawdę sama bym na to nie wpadła... – Mruknęła Wróżka Powietrza, a w tonie jej głosu dało się usłyszeć nieudolnie skrywaną drwinę.

W duchu błagałem kuzynkę Flory, aby tym razem nie przejęła się zbyt tą wredną uwagą. Wiedziałem jednak, że nawet gdybym wypowiedział tę prośbę na głos, to nic by ona nie zdziałała. Czarodziejka Ziemi była wręcz mistrzynią brania do siebie praktycznie wszystkiego, a ostatnie czego potrzebowaliśmy w tym momencie, to załamana Terra.

Sytuację na szczęście uratował Riven, który skutecznie odwrócił uwagę wszystkich od tej sytuacji, podchodząc do swojej byłej dziewczyny i mówiąc:

– Ja porozmawiam z Bavani. Byłem przy tym jak zamordowano Dane’a i o ile mi wiadomo nie mam jeszcze demencji.

Niektórzy zapewne mogli by stwierdzić, że chłopak chce jedynie zwrócić na siebie uwagę, ale ja wiedziałem, że tak nie było. Zamierzał zastąpić Musę na przesłuchaniu, by ta nie musiała wracać myślami, do zapewne traumatycznych dla niej chwil. Czegoś takiego zdecydowanie nie spodziewałbym się po osobie, jaką mój przyjaciel był jeszcze kilka tygodni temu. Jednak nie dało się nie zauważyć, że  w ostatnim czasie Specjalista bardzo się zmienił. Z łatwością domyśliłem się kto miał na niego tak pozytywny wpływ.

– Niestety jest szansa, że Musa i tak będzie musiała iść porozmawiać z Bavani. Nigdy nie wiadomo co tej kobiecie strzeli do głowy. Możliwe, że będzie chciała przesłuchać wszystkich, którzy wtedy byli na treningu. – Stwierdziła Stella. – Masz jeszcze jakieś wspaniałe wieści, Bea?  – Spytała ironicznie.

– Chyba nie, ale na pewno mam coś, co może być bardzo ciekawe. Kazała mi dać to Bloom, ale no… sama wiesz. – Beatrix podała Księżniczce kopertę, a ta od razu ją otworzyła. Po krótkiej chwili z jej twarzy odpłynęła większość kolorów. Następczyni tronu usiadła na kanapie i osłupiała wpatrywała się w kartkę papieru.

– Wszystko dobrze? – Spytałem, autentycznie zaniepokojony jej stanem.

– Nie… – Blondynka pokręciła głową. – Moja matka chyba zwariowała. Ułaskawiła Bloom.

________

Hejka kochani! Witam Was w nowym rozdziale i mam dla Was wiadomości! Jeśli chcielibyście, żeby rozdziały pojawiały się trochę częściej oraz były dłuższe to zapraszam Was do głosowania na ten i wcześniejsze rozdziały (jeśli tego jeszcze nie zrobiliście) i komentowania ich! Jeśli głosów i komentarzy będzie więcej to będę wstawiać rozdziały częściej, a także będą one dłuższe, a może nawet pomyślę o jakimś maratonie dla Was!
Do następnego rozdziału!

Odrodzenie | Fate: The Winx SagaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz