Chłopak z trudem wytrzymuje aby nie rzucić się na mnie w taksówcę co jest naprawdę seksowne...i miłe? Kiedy kierowca zatrzymuje się pod domem Zacka , chłopak niemal wypycha mnie z auta i bierzę na ramię.Szybko otwiera swój mega duży i bogaty dom i zanosi mnie na górę.Idzę w głąb korytarza i kopie drzwi po prawej stronie które prowadzą do jego obszernej sypialni.Chłopak rzuca mnie na łóżko i zaczyna w pośpiechu rozbierać.Gdy jest już całkiem nagi oblizuje usta na widok jego dość sporego członka.
-Jesteś na tabletkach?-pyta mnie na co kiwam głową a szatyn zdejmuje ze mnie moje części garderoby.Jest bardziej napalony ode mnie.
Gdy jesteśmy już całkiem nadzy chłopak bez niepotrzebnej gry wstępnej wbija się w moje wnętrze sprawiając mi ogromną przyjemność. Po chwili zaczyna przyśpieszać swoje ruchy przez co jęczę i doznaje euforii i dochodzę razem z nim.Cały schemat powtarzamy kilka razy w ciągu nocy po czym koło 4 idzemy spać.
Budzę się jakoś koło 10 , Zack śpi jak zabity.Odwalam jego ramię na bok i schodzę z łóżka po czym ubieram jego koszule która leżała na podłodze i swoją bieliznę. Odrazu bez krępacji schodzę na dół do kuchnii aby zrobić sobie jakąś kawę na pobudzenie. Bez problemu znajduje kuchnię i ekspers do kawy który uruchamiam.
Po chwili słyszę głośny trzask drzwi i czyjeś kroki na korytarzu.
-Zack !! Już nie żyjeeesz....Hej?-mówi jakiś chłopak który właśnie wszedł do kuchni.Uśmiecha się lekko i lustruje mnie wzrokiem.Wkońcu jestem w pół goła jest na co patrzeć.
-Cześć.-mówię do chłopaka i wracam do robienia sobie kawy.Ogólnie to czuje się tu jak w domu.
-Gdzie jest Zack ?-pyta mnie chłopak a ja wlewam gorąco ciecz do kubka.
-Jeszcze śpi.-mówię i siadam na blacie naprzeciwko chłopaka który opiera się o niego a ja biorę łyk kawy.
-Czy wy jesteście razem?-wypala a ja wytrzeszczam oczy i wypluwam kawę po chwili wybuchając śmiechem.
-Nie!Poznałam go wczoraj.-mówię rozbawiona na co chłopak potakuje , a ja zeskakuje z blatu i podwijam rękawy koszuli aby wylać niedobrą kawę do zlewu ba co chłopak patrzy z rozbawieniem.No kto wie jak się z tego urzadzenia korzysta ?!
-Jestem Harry.-mówi i podchodzi do mnie i łapie móją dłoń .
-Ally.-odpowiadam i po chwili wracam na blat i patrzę za okna ale dostrzegam że lokowaty patrzy na mnie z uśmiechem.Co on psychol?
-Masz tatuaże.-mówi z uśmiechem i ogląda moje ramiona.
-Wiem...a ty wiesz że ty też je masz?-pytam ze śmiechem na co oboje chichoczemy a gdy chłopak chcę coś powiedzieć do pomieszczenia wchodzi zkacowany Zack.
-Cześć Ashley.-mówi szatyn i podchodzi do mnie aby mnie pocałować ale zasłaniam mu usta ręką. Tak ciężko zapamiętać jedno imię?
-Jestem Ally !-krzyczę zirytowana a chłopak odwraca się ode mnie i zauważa bruneta opartego o blat i przeklina pod nosem.Kiedy oni dyskutują o jakiś pierdołach ja idę na górę aby ubrać swoje ciuchy.Kiedy schodzę słyszę krzyki z kuchni i postanawiam chwilę podsłuchać.
-Kurwa Zack !! Miałeś być wczoraj u Louisa.-krzyczy do szatyna brunet.Dobrze że przy mnie nie był taki agresywny. Najwyraźniej pozory mylą.
-Widziałeś już że byłem zajęty.-mówi i pokazuje gestem schody.
-To jeszcze da się zrozumieć.-mówi spokojnie i się uśmiecha.-Ale....jeszcze raz i rozwalimy ci łeb.-mówi bardzo groźnie a ja przełykam ślinę . Kiedy ich rozmowa przechodzi ba luźniejsze tematy schodzę ze schodów kieruję się do wyjścia.
-Muszę już iść.Cześć.-mówię tylko na odchodzę i łapie za klamkę ale zatrzymuje mnie brunet.
-Jeśli chcesz mogę Cię odstawić do domu...jeśli chcesz rzecz jasna-mówi i drapie się po karku a ja się uśmiecham widząc jak jest skrępowany.
-Pewnie.-odpowiadam i razem z chłopakiem opuszczam dom Zacka.Hej !!
Napisałam ten rozdział 2 raz mam nadzieję że się wyświetli.Pozdrawiam xxx
CZYTASZ
Real Love || H.S
FanfictionPierwotny tytuł: Secret Mission #1. miejsce w Fanfiction ! (12.10.2015r.) Życzę miłego czytania :* Ps. Tą książkę pisałam na początku mojej przygody z Wattpadem. Dalsze rozdziały wyglądają trochę lepiej. Okładka : @Horanowaaaaaaa