#64.

5.8K 355 20
                                    

Niall

Jestem tak szczęśliwy. Cieszę się że Ally jest obok i nie muszę siedzieć sam w tym cholernym domu. Dodatkowo jest bardzo pomocna i pomogła mi utrzeć nosa temu jebanemu Cody'emu . Ok. Jesteśmy braćmi ale on zawsze był ten lepszy , przystojniejszy i miał więcej lasek. Gdy Ally mu powiedziała że jest ze mną jego mina była bezcenna. Zapamiętam ją sobie m.in ponieważ zrobiłem zdjęcie swoim Iphonem.
Naprawdę chyba coś do niej czuje , nie chciałem jej pocałować mam świadomość że to za wcześnie ale jest taka piękna no i mnie poniosło. Ona jest dla mnie ważniejsza niż jedzenie...bezcenna. Harry nigdy jej dobrze nie traktował . Wyrządził jej tyle złego a ona mu wybaczyła. Tym razem tak nie będzie. Zabił jej dziecko i mało nie zabiłby jej więc...to oczywiste że do niego nie wróci.
Al poszła spać jakieś 4 godziny temu a ja tylko kręcę się po sypialni i wiercę w łóżku. Koło 1 w nocy usłyszałem dzwonek do drzwi. Gimnazjaliści sobie żarty robią ? Jest w chuj poźno. Ignoruje to i odkrywam się kołdrą . Po paru chwilach do dzwonienia dochodzi pukanie ...w sumie to walenie w drzwi. Robię głęboki oddech i schodzę wściekły z łóżka kierując się na dół.
Otwieram drzwi i przeklinam pod nosem widząc kto mnie zaszczycił obecnością o tej porze.
-Wiesz która godzina?!-pytam wściekły a brubet podnosi głowę . Tak to Harry. Cały w łzach i z zaczerwionymi oczami pod którymi znajdują się doły w których można zamieszkać. Taaak...nie spał więcej niż 2 godziny od tej całej sprawy z Ally. On chyba nie wie że ona tu jest...bo skąd.
-Tak , wiem. -mówi tylko i patrzy w moją stronę.
-Czego chcesz?! -pytam wściekły bo nie ma szans że wybaczę mu tak szybko to co zrobił mojej kochanej przyjaciółce.
-Gdzie jest Ally?!-pyta odrazu robiąc się poważny i dość groźny.
-Wyjechała do Luka ...mówiliśmy Ci już.-tłumacze się. On nie może wiedzieć że ona tu jest. Jeszcze znowu się pokłócą i dojdzie do kolejnej tragedii.
-Nie kłam kurwa !! Jej tam nie ma !-krzyczy do mnie brunet po czym rozwala szklany stolik. To jest prawdziwy Harry ...czyli agresywny , groźny i niebezpieczny.
-Skąd możesz to wiedzieć?!-krzyczę a on tylko prycha.
- Gadałam z Lukiem.-mówi a ja walę się w głowę w środku . Boże...oni się znają przecież pod klinikę gdy Ally się dowiedziała o ciąży go zaciągnął. Mogłem wymyślić coś lepszego w co by uwierzył...np.rodziców , kuzynów jakoś rodzinę.-Gadaj gdzie ona jest bo rozwalę ci łeb !!-krzyczy do mnie łapiąc mnie za t-shirt i przedstawiając pistolet do głowy.
W tym samym czasie słyszę skrzypienie schodów i dostrzegam schodzacąc po nich zaspaną Ally.
-Niall , co się dziee.....je-jąka się gdy zauważa Harrego który trzyma pistolet obok mojej głowy.
-Ally to nie tak....-szybko tłumaczy się Harry i mnie odpycha a dziewczyna stoi przerażona na schodach a po chwili szybko ucieka wystraszona i zamyka się w łazience.
-Twoja dziewczyna....w sumie to była dziewczyna się ciebie cholernie boi. Nic tylko gratulować.-mówię mu a ten przeszywa mnie wzrokiem i idzę po schodach na górę. Odrazu idę za nim...nie pozwolę aby coś jej zrobił.
-Ally , możemy pogadać ?-pyta chłopak a dziewczyna milczy.Bardzo dobrze. -Proszę Cię o kilka minut.-nalega dalej brunet a ja słyszę tylko jakiś dziwny dźwięk z łazienki. Co ona tam kurwa robi ?
-Al ? Żyjesz ?-pytam ale nie słyszę odpowiedzi przez kilka chwil . Odrazu uderzam nogą w drzwi przez co się uchylają i wchodzę do środka z lokowatym. Brunetka leży obok wanny. Nieprzytomna. Nie wierzę że zemdlała ze strachu i to przez swojego byłego. Oblewam ją lekko wodą przez co zaczyna otwierać oczy i patrzę na przerażonego Stylesa.
-Daj jej wkońcu spokój ! Ona już nie daje rady psyhicznie....zniszczyłeś ją.-mówię po czym loczek zerka ostatni raz na Ally po czym wychodzi z łazienki. Po chwili słyszę jak trzaska drzwiami a dziewczyna zaczyna płakać.
-Boje się !! Tak cholernie się go boje ...-płacze mi w klatkę piersiową a ja ją mocno przytulam. Boże nie wierzyłem że kiedyś ta dziewczyna będzie płakać...czy się bać. Styles ją cholernie zmienił nie jestem pewien czy na lepsze.
-Spokojnie .-mówię pocieszając ją i gładząc ją po włosach. -Ochronie Cię...-dodaje szeptem po czym całuje ją w czubek głowy.

Heeeyy !!
Przepraszam....spierdoliłam ten rozdział.
Jak tam wasze pierwsze dni w szkole ? U mnie średnio....już dwa razy byłam na spowiedzi u dyrektora. Wiedzieliście że w czasie lekcji nie można wychodzić za okno ? Nawet gdy kolega wywali Ci tam plecak. Ja już wiem...nie wolno.

A co do rozdziału....

Jak myślicie Harry się podda ?

Czy Ally odwzajemni uczucia Nialla?

Czy może jeszcze ktoś wejdzie do jej zrujnowanego już świata z butami ?

Pozdrawiam xxx

Real Love || H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz