***
-Gotowa ?-pyta wchodząc do mojego pokoju blondyn na co potakuje i związuje swoje włosy w wysoki kucyk. Niall rzuca w moją stronę kominiarkę za co dziękuję mu uśmiechem.
-Jedziemy ?-pytam na co chłopak kiwa twierdząco głową i przepuszcza mnie niczym gentelmen w drzwiach.
Akcja ma odbyć się w jakiejś bazie innego gangu któremu zrobimy dzisiaj niespodziankę. Ich placówka znajduje się trochę za Londynem . I tyle wiem na ten temat , jestem słabo poinformowana w sumie to wszyscy idzemy tam na spontanie aby powystrzelać tych skurwieli. "Wytępić ich kurwa trzeba , konkurencje robią."-słowa Nialla , nie moje.
-Jesteśmy.-mówi do mnie chłopak po czym oboje równocześnie wysiadamy z auta i kierujemy się w stronę chłopaków stojących na końcu chodnika.
-Cześć.-mówimy równocześnie z Niallem na co się szczerzymy jak jacyś idioci.
-Hej.Dobra jesteśmy wszyscy...prawie.- mówi Louis witając mnie uściskiem i podając rękę Niallowi. Rozglądam się że faktycznie kogoś brakuje...a tym kimś jest nie inny jak Styles.
-Kogo brakuje?-pyta zdziwiony Niall widocznie nie zauważając...no przecież jest ciemno więc nie dziwię się.
-Harrego. On jest taki niedpowuedzialny...-wścieka się Zayn a Lou patrzy na zegarek.
-Ally zostało 20 minut , bez Harrego nie damy rady...-mówi do mnie Louis a ja patrzę na niego ze zdziwieniem.
-Okej...rozumiem. Czemu mówisz to do mnie ?-pytam a on wzdycha.
-Dam ci samochód...jedź po niego. A my w tym czasie przygotujemy cały sprzęt.-mówi a ja patrzę na niego z wytrzeszonymi oczami.
-Coo...?! Niee. Czemu ja?-pytam błagając abym mogła zostać.
-Jesteś w gangu....to wymaga poświęceń. A wszyscy wiemy że masz największy wpływ na Harrego.-mówi chłopak a ja się poddaje i biorę od niego kluczyki.
-Pieprzcie się...-mruczę pod nosem wywołując śmiech u chłopaków i jadę pod dom Harrego.***
Dojazd zajął mi 5 minut więc mam 10 aby go zabrać z domu...o ile wogóle tu jest. Nie mam pojęcia jaki może być powód jego nieobecności. Zauważam że światła w domu się świecą więc bez pukania otwieram drzwi . Z korytarza już słyszę jakiś kobiecy śmiech. Po chwili jednak orientuje się że to mój głos i śmiech. Wchodzę do salonu a na ekranie telewizora dostrzegam siebie samą i Harrego. Jest to nagranie z nad jeziora. Czemu on to oglądał ?-zastanawiam się i na stole zauważam stos naszych wspólnych zdjęć a po brunecie ani śladu. Biorę jedno do ręki i uśmiecham się na wspomnienia.
-Co tu robisz?!-krzyczy chłopak i podbiega do mnie i wyrywa mi z ręki zdjęcie. Zauważam jego pokrążone i mokre od łez oczy. Czyli płakał zanim przyszłam. Patrzę na to z lekko otworzoną buzią po czym Harry wyłącza nagranie. Biorę głęboki oddech i patrzę na chłopaka który wygląda jak kupa nieszczęść. Rozczochrane włosy mimo to dodają mu uroku.
-Mamy akcje...pamiętasz?-pytam spokojnie i nieśmiało.
-Pamiętam i gówno mnie to obchodzi nie idę .-mówi stanowczo przez co krzyczę na siebie że zobowiązałam się go tam zaciągnąć.
-Harry proszę....chodź. Obiecałam że Cię przywiozę , bez ciebie nie damy rady.-mówię podchodząc odważnie do chłopaka.
-Głucha jesteś...Nie !!-mówi patrząc mi z bólem w oczy brunet a ja ciężko wzdycham. To będzie trudne.
Harry idzię do korytarza i otwiera mi drzwi , przypuszczam chcąc się mnie pozbyć.
-Harry...proszę Cię...- proszę go a on tylko pokazuje mi gestem ręki abym wyszła. Wzdycham po czym przechodzę przed drzwi i zatrzymuje się w progu po czym odwracam się do chłopaka i wbijam się w jego te cholernie gorące usta.Hiii !!
Postanowiłam że prawdopodobnie NIE BĘDZIE DRUGIEJ CZĘŚCI PONIEWAŻ W TEJ WSZYSTKO SIĘ WYJAŚNI....UMRĄ OBOJE........
żartuje....chyba. Serio to nie wiem jeszcze jak to zakończę. A zrobie to w październiku.Czy Ally uda się zaciągnąć Harrego na akcje ?
Czy wszystko pójdzie dobrze ?
Pozdrawiam xxx
![](https://img.wattpad.com/cover/44387282-288-k814312.jpg)
CZYTASZ
Real Love || H.S
FanfictionPierwotny tytuł: Secret Mission #1. miejsce w Fanfiction ! (12.10.2015r.) Życzę miłego czytania :* Ps. Tą książkę pisałam na początku mojej przygody z Wattpadem. Dalsze rozdziały wyglądają trochę lepiej. Okładka : @Horanowaaaaaaa