50 Kom = Next !
1 osoba = 1 komZapraszam na moje nowe ff pt. Singielka w rolach głównych Barbara Palvin i Harry Styles.
Chcecie dziś jeszcze rozdział Rebel?
***
-Gratuluje.-mówię wchodząc do gabinetu Zayna, aby oddać mu przeanalizowane i gotowe do podpisania umowy.
-Dziękuję. Jestem taki szczęśliwy.-mówi szczęśliwy uśmiechając się szczerze w moją stronę oraz, w stronę zdjęcia Perrie które zdobi jego biurko.
-Cieszę się.-mówię zgodnie z prawdą i spoglądam na swój nadgarstek na której jest imię mojej pociechy. Uśmiecham się po czym wracam wzrokiem do Zayna.
-Bałem się, że coś jest z nami nie tak , a to taka niespodzianka.-mówi jak zaczarowany.-Pragnąłem zostać rodzicem. Wkońcu moje marzenie się spełni.-mówi nadal zafasynowany, wieścią o ojcostwie. Ja trochę inaczej przyjęłam wiadomość o tym, że będę matką. Za pierwszym i za drugim razem spanikowałam.
-Mam nadzieję, że urodzi się zdrowe i będziecie zawsze tak szczęśliwi jak teraz.-mówię szczerzę a mulat patrzy na mnie uśmiechnięty.
-Musi być zdrowe, gdyby było inaczej nie wiem jakbyśmy dali sobie radę.-mówi a ja potakuję. Ja "dałam" sobie radę ze stratą dziecka, więc...
-Tak musi.-mówię lekko przygnębiona spuszając głowę i myśląc o tamtym nienarodzonym maleństwie.
-O Boże! Ally ja przepraszam, kompletnie zapomniałem o tym, że ty...-zaczyna chłopak, ale przerywam zanim powie te najboleśniejsze słowa.
-Nie...wszystko jest okej.-mówię cicho i trochę smutno.-Naprawdę, ja...ja już zapomniałam.-kłamie kiedy w moich oczach pojawia się pierwsza łza. Proszę nie teraz.
-Tak bardzo przepraszam, nie chciałem tobie tego przypominać.-kontynuuje mulat podchodząc do mnie.
-Yhm...-mruczę tylko pod nosem.-Tutaj masz kilka umów. Wypełniłam. Wystarczy podpisać.-szybko zmieniam temat ocierając pojedyńczą łzę.
-Dobrze, dziękuję. Wszystko w porządku?-pyta a ja się do niego lekko uśmiecham.
-Jak najbardziej.-mówię po czym chcę wrócić do swojego sporo mniejszego gabinetu.
-Ej, co powiesz na wspólny lunch? Za godzinę.-proponuje, a ja po kilku sekundowym rozważaniu podejmuję decyzję.
-Bardzo chętnie.-odpowiadam uśmiechnięta. Przecież nie mogę odmówić szefowi prawda ?
***
-Wogóle jak się ma Elenour ?-pytam Zayna siedzącego na przeciwko w skórzanym fotelu pijącego swoją kawę.
-El urodziła jakiś rok temu i nadal jest szczęśliwa z Louisem, tylko teraz nie jest jego dziewczyną tylko żoną.-opowiada czego słucham z uwagą. Bardzo cieszy mnie to, że brunetka jest szczęśliwa i doczekała się potomstwa.
-A Liam i Sophie?-pytam zaciekawiona. Może i jestem ciekawska, ale hallo! Nie było mnie 3 lata i dużo mnie omineło.
-Obecnie są na wakacjach, gdzieś za oceanem. Pobrali się pół roku temu.-informuję mnie mulat na co potakuję. Widzę, że wszyscy są szczęśliwi.
Zayn i Perrie
Louis i Elenour
Liam i SophieMam nadzieję, że i ja będę równie szczęśliwą. A w gruncie rzeczy to już jestem. Mam dziecko, bliskich przyjaciół, dom i pracę. Czego chcieć więcej? Bliskości?
-Czyli wszyscy szczęśliwi.-mówię twierdząco z uśmiechem. Cieszę się, że moim przyjaciołom, dawnym przyjaciołom udało się odnaleźć szczęście.
-No nie do końca...Harry jest sam.-mówi mulat na co lekko się spinam, czuje obrzydzenie słysząc te imię. Akurat Harremu nie współczuję, powinien być sam, ponieważ on umie tylko ranić.
-Ostatnio gdy go widziałam to nie był sam...posuwał jakąś blondynkę w klubie.-informuje go i widzę wyraźnie, że się tym przejął. Wiadomo. Nikt nie chcę, aby jego przyjaciel był dziwkarzem.
-On taki nie jest, zagubił się.-mówi Malik mieszając bezczynnie łyżeczką swoją kawę.
-Najwyższa pora, żeby się odnalazł.-mówię zgodnie z prawdą.
-To nie jest takie proste. Harry musi mieć kogoś kto pomoże mu skończyć z tym wszystkim.-informuję mnie a ja wzdycham. Widzę, że on próbuje mi coś zasugerować, ale nie ma szans. Styles sam wpadł w gówno, niech sam się z niego podnosi. Mnie to właśnie gówno obchodzi.
-Zmienimy temat.-mówię natychmiast i biorę łyk swojego napoju.
-Dobrze. To co tam u twojej suczki...Darcy?-pyta a ja przez kilka chwil nie mam pojęcia o co mu chodzi. Po chwil zdaje sobie sprawę, że właśnie tak usprawiedliwiłam swój tatuaż.
W sposób jaki zadał te pytanie chłopak łatwo dostrzec się ironi. Jestem pewna, że mulat wie, że Darcy to nie zwierzę tylko ktoś mi bliski.
-Bardzo dobrze, niedawno się oszczeniła.-mówię uśmiechnięta nie dając po sobie poznać śmiechu i kłamstwa. Nie chcę, aby ktokolwiek wiedział o Darcy, która niestety jest córką Harrego.
Czeeść!
W multimediach moja nowa ukochana piosenka.
Marta Bijan - Poza Mną
Serdecznie polecam <3.
Pozdrawiam xoxo

CZYTASZ
Real Love || H.S
FanfictionPierwotny tytuł: Secret Mission #1. miejsce w Fanfiction ! (12.10.2015r.) Życzę miłego czytania :* Ps. Tą książkę pisałam na początku mojej przygody z Wattpadem. Dalsze rozdziały wyglądają trochę lepiej. Okładka : @Horanowaaaaaaa