2#26.

4.6K 364 88
                                    

50 Kom = Next !
1 osoba = 1 kom

Zapraszam na moje nowe ff pt. Singielka w rolach głównych Barbara Palvin i Harry Styles.

Chcecie dziś jeszcze rozdział Rebel?

***

-Gratuluje.-mówię wchodząc do gabinetu Zayna, aby oddać mu przeanalizowane i gotowe do podpisania umowy.

-Dziękuję. Jestem taki szczęśliwy.-mówi szczęśliwy uśmiechając się szczerze w moją stronę oraz, w stronę zdjęcia Perrie które zdobi jego biurko.

-Cieszę się.-mówię zgodnie z prawdą i spoglądam na swój nadgarstek na której jest imię mojej pociechy. Uśmiecham się po czym wracam wzrokiem do Zayna.

-Bałem się, że coś jest z nami nie tak , a to taka niespodzianka.-mówi jak zaczarowany.-Pragnąłem zostać rodzicem. Wkońcu moje marzenie się spełni.-mówi nadal zafasynowany, wieścią o ojcostwie. Ja trochę inaczej przyjęłam wiadomość o tym, że będę matką. Za pierwszym i za drugim razem spanikowałam.

-Mam nadzieję, że urodzi się zdrowe i będziecie zawsze tak szczęśliwi jak teraz.-mówię szczerzę a mulat patrzy na mnie uśmiechnięty.

-Musi być zdrowe, gdyby było inaczej nie wiem jakbyśmy dali sobie radę.-mówi a ja potakuję. Ja "dałam" sobie radę ze stratą dziecka, więc...

-Tak musi.-mówię lekko przygnębiona spuszając głowę i myśląc o tamtym nienarodzonym maleństwie.

-O Boże! Ally ja przepraszam, kompletnie zapomniałem o tym, że ty...-zaczyna chłopak, ale przerywam zanim powie te najboleśniejsze słowa.

-Nie...wszystko jest okej.-mówię cicho i trochę smutno.-Naprawdę, ja...ja już zapomniałam.-kłamie kiedy w moich oczach pojawia się pierwsza łza. Proszę nie teraz.

-Tak bardzo przepraszam, nie chciałem tobie tego przypominać.-kontynuuje mulat podchodząc do mnie.

-Yhm...-mruczę tylko pod nosem.-Tutaj masz kilka umów. Wypełniłam. Wystarczy podpisać.-szybko zmieniam temat ocierając pojedyńczą łzę.

-Dobrze, dziękuję. Wszystko w porządku?-pyta a ja się do niego lekko uśmiecham.

-Jak najbardziej.-mówię po czym chcę wrócić do swojego sporo mniejszego gabinetu.

-Ej, co powiesz na wspólny lunch? Za godzinę.-proponuje, a ja po kilku sekundowym rozważaniu podejmuję decyzję.

-Bardzo chętnie.-odpowiadam uśmiechnięta. Przecież nie mogę odmówić szefowi prawda ?

***

-Wogóle jak się ma Elenour ?-pytam Zayna siedzącego na przeciwko w skórzanym fotelu pijącego swoją kawę.

-El urodziła jakiś rok temu i nadal jest szczęśliwa z Louisem, tylko teraz nie jest jego dziewczyną tylko żoną.-opowiada czego słucham z uwagą. Bardzo cieszy mnie to, że brunetka jest szczęśliwa i doczekała się potomstwa.

-A Liam i Sophie?-pytam zaciekawiona. Może i jestem ciekawska, ale hallo! Nie było mnie 3 lata i dużo mnie omineło.

-Obecnie są na wakacjach, gdzieś za oceanem. Pobrali się pół roku temu.-informuję mnie mulat na co potakuję. Widzę, że wszyscy są szczęśliwi.

Zayn i Perrie
Louis i Elenour
Liam i Sophie

Mam nadzieję, że i ja będę równie szczęśliwą. A w gruncie rzeczy to już jestem. Mam dziecko, bliskich przyjaciół, dom i pracę. Czego chcieć więcej? Bliskości?

-Czyli wszyscy szczęśliwi.-mówię twierdząco z uśmiechem. Cieszę się, że moim przyjaciołom, dawnym przyjaciołom udało się odnaleźć szczęście.

-No nie do końca...Harry jest sam.-mówi mulat na co lekko się spinam, czuje obrzydzenie słysząc te imię. Akurat Harremu nie współczuję, powinien być sam, ponieważ on umie tylko ranić.

-Ostatnio gdy go widziałam to nie był sam...posuwał jakąś blondynkę w klubie.-informuje go i widzę wyraźnie, że się tym przejął. Wiadomo. Nikt nie chcę, aby jego przyjaciel był dziwkarzem.

-On taki nie jest, zagubił się.-mówi Malik mieszając bezczynnie łyżeczką swoją kawę.

-Najwyższa pora, żeby się odnalazł.-mówię zgodnie z prawdą.

-To nie jest takie proste. Harry musi mieć kogoś kto pomoże mu skończyć z tym wszystkim.-informuję mnie a ja wzdycham. Widzę, że on próbuje mi coś zasugerować, ale nie ma szans. Styles sam wpadł w gówno, niech sam się z niego podnosi. Mnie to właśnie gówno obchodzi.

-Zmienimy temat.-mówię natychmiast i biorę łyk swojego napoju.

-Dobrze. To co tam u twojej suczki...Darcy?-pyta a ja przez kilka chwil nie mam pojęcia o co mu chodzi. Po chwil zdaje sobie sprawę, że właśnie tak usprawiedliwiłam swój tatuaż.

W sposób jaki zadał te pytanie chłopak łatwo dostrzec się ironi. Jestem pewna, że mulat wie, że Darcy to nie zwierzę tylko ktoś mi bliski.

-Bardzo dobrze, niedawno się oszczeniła.-mówię uśmiechnięta nie dając po sobie poznać śmiechu i kłamstwa. Nie chcę, aby ktokolwiek wiedział o Darcy, która niestety jest córką Harrego.

Czeeść!

W multimediach moja nowa ukochana piosenka.

Marta Bijan - Poza Mną

Serdecznie polecam <3.

Pozdrawiam xoxo

Real Love || H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz