#88.

4.9K 284 21
                                    

Moje drogie Hallynators...mam do was sprawę . Ostatnio moi koledzy z klasy , w sumie koleżanki też wkurzają, wyzywają, przezywają mnie. No w sumie ja ich też i to wszystko żarty tylko ale....potrzebne mi jakieś dobre docinki i riposty albo rymowanki !

Znacie jakieś ? Piszcie będę wdzięczna.

Odrazu przypomnę że jeśli mam wpaść ma np. Twoje ff czy coś to piszcie na PRIV.Ostatnio jestem do tyłu ze wszystkim.

Rozpisałam się ty przepraszam teraz rozdział !

***

-Harry kurwa wyłącz to !!-krzyczę gdy na ekranie mojego laptopa wyświetla się kolejna scena erotyczna. Ile to można....błagam.

-Ohh...Ally to najlepszy fragment !!-odkrzykuje brunet i z zaciekawieniem obserwuje akcje na ekranie.

-Dla Ciebie ciągle jest "najlepszy fragment " !-mówię na co Hazza się do mnie uśmiecha i wzrusza ramionami .

-Taak....a ty nie udawaj niewinnej. Obydwoje wiemy że ....-zaczyna chłopak a ja zanim skończy rzucam się w jego stronę i zakrywam mu usta swoją dłonią.

-Ani . Słowa . Więcej-mówię podkreślając każde słowo . Harry burczy coś pod moją ręką na co chichoczę. Po chwili brunet swoim językiem liżę wierzch mojej dłoni przez co momentalnie ją odrywam wywołując jego śmiech.-Fuuj.-mówię tylko i wycieram rękę o jego bluzę.

-Ej !-krzyczy chłopak gdy orientuje się co zrobiłam.

-No co ? Twoja ślina.-informuje go z uśmiechem.

***

- Chcesz się napić ? -pytam go stojąc obok barku i pokazując jakieś wino.

-Nie chcę , i ty też nie będziesz.-mówi podchodząc do mnie i bierzę z mojej ręki butelkę. Wzdycham i biorę z półki drugą razem z dwoma kieliszkami omijając chłopaka. Siadam na kanapie i nalewam do naczyń po czym opróżniam jeden z nich.

- O popatrz....jednak pije.-śmieje się do siebie na co brunet prycha i siada obok mnie wypijając zawartość swojego kieliszka który jest całkiem spory.

***

-Wlazł kotek na płotek....i spadł.-śpiewa resztkami sił Harry który mimo swoich początkowych oporów postanowił wypić więcej ode mnie.

-Heheheherbata ci stygnie .-mówię próbując naśladować "Maćka z Klanu". Naprawdę świetnie się teraz bawie z pijanym Harrym który bez przerwy nie prawi mi morałów , nie krzyczy no i wogóle.

-Gramy w pytania ?-pyta mnie brunet swoim pijańskim tonem uśmiechając się i podnosząc do góry pustą butelkę.

-Tak !-krzyczę wesoło i klaszcze w dłonią. Przyznaje się bez bicia...też dużo piłam.Ale on więcej ! To nie fer ! Boże ! Ile te wino miało promili ?

-Dobra ty pierwsza.-mówi chłopak . Co tu się spytać? Hmmm..może o to czy też widzi te ufo w pokoju czy to mi się coś uroiło.

- Czy spałeś z kimś od naszego zerwania ? - pytam nieśmiało. Boże jestem na głupia ! Przecież mężczyzna nie wytrzyma tyle czasu bez seksu !

-Oczywiście , że nie !-wręcz krzyczy a ja potakuje i podciągam kolana do siebie. Czy to możliwe że mimo że nie byliśmy razem był mi wierny ? - Teraz ja.Hmm....Co bym musiał zrobić abyś dała mi szansę ?-pyta chłopak momentalnie wyzbywając się swojego głosu pełnego promili.

-Harry....nie zaczynajmy tego tematu.-wzdycham i kładę się na kanapie kładąc nogi na kolana bruneta.

-Ally przyjechałem tu aby Cię zabrać do Londynu...chcę aby wszystko było jak dawniej.-mówi smutno i łapie mnie za dłoń.

-Nie wiesz jak ja bym tego chciała.-mówię szeptem lod nosem po czym patrzę w zielone oczy chłopaka. - Przykro mi...ale zostaje tutaj , mam mieszkanie , znalałam uczelnie . Poradzę sobie.-mówię pewna siebie.-Przepraszam , ale nie umiem po tym wszystkim do Ciebie wrócić....przykro mi.-mówię po czym wstaje i chwiejnym jeszcze krokiem kieruję się po szklankę wody.

-Tak mi też...-mówi Harry bezsensu wgapiając się w białą ścianę .

-Co i chłopaków ?-zmieniam temat .

-Super.-syczy ironicznie brunet. Wydaje mi się że postanowił być teraz wredny. Pozostawiam to i już nic więcej nie mówię aby nie wywołać kłótni.

-Dobranoc Harry.-mówię stojąc w przejściu między salonem a drzwiami mojego pokoju.

-Dobranoc Ally.-szepcze bezgłośnie po czym jego głową opada na siedzenie kanapy przez co loki zakrywają mu twarz na co wydyma usta.Wzdycham i wchodzę do swojego pokoju zamykając za sobą drzwi. Muszę być jak najdalej niego , ponieważ ciągle chcę się na niego rzucić , wybaczyć i być z nim po prostu szczęśliwa.

I zrobiłabym to i jeszcze więcej gdybym umiała mu wybaczyć. Nie chcę robić nic wbrew sobie. Harry wie że możliwość że mu wybaczę jest nikła a mimo to walczy o każdą sekundę ze mną .

Zastanawia mnie to czy gdybym dała mu tą ostatnią szansę....coś by się zmieniło. Czy faktycznie bylibyśmy szczęśliwi i zakochani ?

Mam też świadomość że tą "ostatnią szansę" otrzymał już kilku krotnie a ja nie chcę się znowu sparzyć...

Heejj !!

Krótki , nudny i bezsensu.
Te trzy słowa określają ten rozdział.

Komentujcie bo ostatnio nie mam wogóle weny !!

Jak myślicie Harry dostanie szansę?
Jak jeszcze będzie się starał ?
Czy wróci do Londynu czy zostanie z Ally w Nowym Yorku ?

I uwaga.....werbel proszę...

JUTRO MARATON REBEL !!

Pozdrawiam xxx






Real Love || H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz