-Wystąpiły drobne komplikacje , ale chłopak jest silny. Niestety nie wiemy kiedy się obudzi. Mamy nadzieję że wszystko pójdzie po naszej myśli.-mówi lekarz a ja potakuje i patrzę na drzwi od sali.
-Kiedy będziemy mogły tam wejść ?- pyta Gemma.
-Jeszcze nie teraz , dajcie mu odpocząć.-mówi lekarz na co obie potakujemy . Gemma siada na krześle a ja przez odsłonięto już szybę patrzę na salę w której leży Harry. Jest podpięty do miliona kabelków i śpi. Opieram czoło o szybę i obserwuje każdy oddech chłopaka. Mam nadzieję że wyjdzie z tego.
***
-Może już pani wejść.-mówi do mnie albo do Gemmy , nie jestem pewna....pielęgniarka która wyszła z sali bruneta. Patrzę na blondynkę a ra przepuszcza mnie przed sobą.
Idę jako pierwsza do sali Harrego . Siadam obok jego łóżka i poprawiam jego kręcone włosy po czym łapie go za dłoń.
-Cześć...Harry.-zaczynam szeptem.-Może i tego nie słyszysz ale i tak to powiem. Nie wiem od czego zacząć...-mówię z uśmiechem. -No dobra....po pierwsze dziękuję , że zrobiłeś , ale naprawdę nie powinnieneś. Tak może miało być , ja miałam mieć wypadek , nie ty. Mimo wszystko dziękuję. Uświadomiłam sobie że tak samo jak Cię nienawidzę....tak samo Cię kocham i bez względu na co zrobisz ja poprostu nie przestanę. Przepraszam , za wszystko. To przeze mnie tu teraz leżysz . Zależy mi na tobie i nie masz prawa mnie zostawić.Słyszysz mnie ?-kończę pytając ze łzami w oczach i opierając głowę o jego brzuch. Gładzę jego rękę po czym spoglądam na swoją szyję.
Na mojej szyji znajdował się złoty naszyjnik z moim imieniem. Zdejmuje go z szyji i wściskam chłopakowi do zaciśniętej ręki.
-Mi nie przyniósł szczęścia , może tobie przyniesie.-mówię z lekkim uśmiechem.Po czym opieram ponownie głowę o jego tors i zaczynam płakać.
-Ally...-mówi do mnie Gemma która właśnie wchodzi do sali.
-Już wychodzę.-mówię i całuje chłopaka w policzek po czym patrzę mu w oczy i cmokam w usta.
Po wyjściu z sali mój telefon zaczyna dzwonić. Louis.
-Hej.-mówię cicho zaciągając nosem.
-Jest może gdzieś w pobliżu Harry , bo nie mogę się do niego dodzwonić.-mówi chłopak. Ciekawe czemu? Aha już wiem....jest w śpiączce w szpitalu.
-Tak , jest.-mówię zgodnie z prawdą. Bo jest , co z tego że nieprzytomny.
-To , możesz mi go dać ?-pyta. Ja wzdycham.
-Może być z tym mały problem.-mówię już teraz zaczynając płakać.
-Ally...? Co się stało?-pyta mnie zmartwiony chłopak.
-Stałam na pasach i jechał samochód , Harry mnie odepchnął i auto go poturbowało i teraz jest w śpiączce, a ja złamałam rękę.-mówię płaczliwym tonem.
-Jutro przejdziemy z chłopakami do NY.-mówi stanowczo chłopak.
-Nie ma takiej potrzeby.-zapewniam go ale on jak zwykle wszystko wie lepiej i moje odmowy poprostu zignorował mówiąc że już zarezerwował lot.
***
Harry śpi już równo 24 godziny. Byłam z nim cała noc a dziś rano wróciłam do domu aby powitać chłopaków w swoim mieszkaniu. Lekarz mówił że jego wybudzenie może jeszcze potrwać. Naprawdę jest ciężko. Przes cały czas przez głowę przewijają mi się te dobre wspomnienia i te do których nie chcę wracać.
Moje rozmyślania przerywa mi dzwonek do drzwi. Ostrożnie podnoszę się z kanapy aby nie sprawić bólu mojej ręce i zmęczona kieruję się do drzwi.
-Cześć.-mówię smutno ale z lekkim uśmiechem zauważając przed sobą Louisa , Zayna i Liama.
-Elo młoda.-mówi do mnie Lou i przytula mnie delikatnie aby nie zrobić mi krzywdy. Witam się z każdym z chłopaków i zapraszam ich do środka.
-Alls...nie chcę być nie miły i wogóle...ale wyglądasz okropnie.-mówi do mnie Zayn a ja spuszczam na chwilę głowę aby otrzeć swoją łezkę.
-Wiem. Miło że tak myślisz.-mówię naprawdę za bardzo ostro i uśmiecham się sarkastycznie.
-Zayn ma racje , schudłaś okropnie i...-zaczyna Liam.
-Dajcie mi spokój !!-krzyczę z całych sił i wybucham płaczem po czym idę do swojego pokoju i kładę się na łóżko kładąc twarz na poduszkę.
Po chwili słyszę ciche pukanie a do mojego pokoju pokoju wchodzi Louis. Siada na moim łóżku i patrzy się na mnie ze współczuciem.
-Nie płacz...już. Wszystko z Harrym będzie dobrze.-pociesza mnie a ja patrzę mu w oczy.
-Czemu mi to robicie ?-pytam zapłakana.
-Ale co Ally ?-pyta zaciekawiony a ja wywracam oczami.
-Czemu ciągle mi mówicie że jestem gruba.-mówię wybuchając płaczem a Louis dostaje nagle wytrzeszczu oczy jakby słyszał to pierwszy raz.
-Przecież nic takiego nie mówiliśmy?!-wręcz krzyczy rozbawiony. To nir jest wogóle śmieszne.
-Słyszałam ! I widzę jak się ze mnie śmiejecie !!-krzyczę na zdziwionego chłopaka a ten łapie mnie na za tą zdrową rękę.
-O co ci do diabła chodzi !!-krzyczy tak głośno jak nigdy.
-Zostaw mnie...-szepczę cicho i przytulam się do poduszki.-Wiem że jestem gruba....nie musicie mi tego mówić .
-Ally...proszę Cię. Jesteś szczupła , same kości.-tłumaczy mi Louis a ja się tylko śmieje.
-Nieprawda.-mówię pewna swoich słów.
-A tak wogóle kiedy ostatnio coś jadłaś ?-pyta mnie chłopak.
-Z tydzień temu.-mówię po chwili zastanowienia.
-Boże !! Ally proszę powiedz mi jesteś chora ? To anoreksja ? -pyta mnie zmartwiony chłopak.
-Tak Louis to choroba....nadwaga.-mówię z łzami w oczach. -Pojedziemy później do Harrego ?-pytam a on tylko potakuje głową a ja zasypiam.
***
Odwracam się do chłopak aby zobaczyć czy idzię i wtedy cały świat zwalnia. Brunet zaczyna biec w moją stronę , ja zdąrzyłam tylko spojrzeć na pędzące na przeciwko mnie auto a już leżałam na chodniku. Harry stał na środku ulicy patrząc na mnie po czym rozpędzony samochód uderza w chłopaka.Krew....dużo krwi.
***
Budzę się z płaczem żałując że nie jest to tylko jeden głupi sen .
Helloooo !!
Przepraszam że taki nudny....no ale niektóre muszą takie być aby rozkręcić resztę akcji.
Co z Ally a co z Harrym ?
Jak chłopak i pomogą swoim przyjaciołom ?
Wczorajszy wieczór można udać za udany ! Czemu !? Pierwsza suka odpadła z Top Model !! Została jeszcze tylko Kamila.
Moja nowa faworytka ---> Natalia
Nie jakoś szczególnie ładna , taka właśnie jak każda modelka na wybiegu , jakoś w nią wierzę ;)Sesja Nago --- > <3
Pozdrawiam xxx
![](https://img.wattpad.com/cover/44387282-288-k814312.jpg)
CZYTASZ
Real Love || H.S
FanfictionPierwotny tytuł: Secret Mission #1. miejsce w Fanfiction ! (12.10.2015r.) Życzę miłego czytania :* Ps. Tą książkę pisałam na początku mojej przygody z Wattpadem. Dalsze rozdziały wyglądają trochę lepiej. Okładka : @Horanowaaaaaaa