8. Z pamiętnika Sutusa #1

137 19 0
                                    

Byłam bardzo zła. Moje sutki znowu namokły od deszczu,a ja nie miałam gdzie ich wysuszyć,ponieważ nie mam domu. Mieszkam pod mostem,a moje gruczoły codziennie są narażone na deszcz. Niestety,zauważyłam na swoich sutach wszy,które zalęgły mi się na włosach sutkoffych. Nie moge ich wyplenić,takie są nabrzmiałe te moje suty.
Od kiedy wyszłam z jeziora Sutus, mieszkam pod mostem w kształcie sutka, na obrzeżach Wrocławia. Dzięki temu mam dach i deszcz nie pada na moje sutki,ale dziwnym sposobem zawsze są mokre. Ciekaffe dlaczego. Chyba wytwarzają płyny, którymi myje naczynia i piorę sutonosze.
Moje skromne mieszkanko jest bardzo przytulne i wszystko ma kolor sutków. Nie mam drzwi,dlatego często przychodzą tu żule,aby pomacać moje sutki,kiedy śpię. Z jednym to się nawet zabffowałam i pozwalalm mu pić mleko z moich gruczołów i celuje nim do jego otwartej paszczy. Jego sutki są nieaktyffne, więc przelewam mu trochę ubitego mleka,które najbardziej lubi.
Wracając do opisu mojego domu,pod mostem znajduję się także okrągłe łóżko z drewnianym gruczołem,który uwiera mnie w suty podczas spania, mała szafka na moje sutonosze, których mam równo 69. Kolejna szafa na sutonosze z biedry i lampka nocna obok łóżka. To niestety koniec,ponieważ nie chce mi się pracować i nie mam na nic kasy.

thekornelka69 (2)

Sutami PodróżnikaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz