7. Wizyta u fryshiera

149 17 1
                                    

Sutus miała długie czarne włosy, sięgały jej aż do sutków (czyli do zakończenia pięt). Zasłaniały jej sutki,dlatego zaczęła czesać je w koczki w kształcie sutków, tak jak Sarsa.
Postanowiła udać się do Francuza Roberttha,czyli najlepszego fryzjera w Polsce.
Był to fryzjer do obcinania włosów..ale na sutkach! Sutus miała już je bardzo długie i wyłaziły poza jej wielki sutonosz. Roberto nie mógł obciąć tych włosów,bo jej sutki rozpływały mu się w palcach. Postanowił je trochę utwardzić. Wstrzyknął do jej sutków substancję,po której gruczoły robiły się twarde jak kamień. Wtedy obciął jej krzaczaste, buszaste włosy i zrobił jej z nich fryzurę. Były to oczywiście nabrzmiałe gruczoły. Sutus bardzo się ucieszyła i wycięła kolejne dziury w jej sutonoszu na jej nowe,włosiaste suteczki.
Przefarbował jej je na kolor sutkoffy,czyli na ten co ma,tyle że ten był bardziej intensywniejszy i bardziej sutkoffy. Zarówno Robertto jak i Sutuska byli zachwyceni. Tłusta kobieta umówiła się z nim na kolejną wizytę za 69 miesięcy,ale już nigdy tu nie przyszła,bo jej się nie chciało ruszyć sutów z domu,którego nie miała.

thekornelka69 i thekornelka69 (2)

Sutami PodróżnikaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz