10. Wielki doping

59 12 4
                                    

Sutuska nie zastosowała się do rad sutologa,a właściwie,to kompletnie je olała (kto by się tego spodziewał). Zamiast przejmowa się jakimś głupim sutologiem,zaczęła się bawić i zeżarła rybę Dorsha z frytkami. Smakowała jak mokra kupa. Kobieta nie usmażyła jej,bo po pierwsze nie miała gdzie,a po drugie nie wiedziała, że trzeba. Tak więc zjadła surową rybę popijając wodą i zagryzając frytkami.
Kobieta miała już dość siedzenia na tej dziwnej planecie, więc tak po prostu wróciła do domu. Kiedy jakiś staruszek zapytał,jak ona to zrobiła, powiedziała:
-A kto nabrzmiałemu zabroni?

Tam przywitała się ze swoimi dziećmi i razem poszli na mecz piłki nożnej.

Polska przegrywała 0:69, więc Sutuska stwierdziła, że przyda nam się doping. Założyła krótką spódnicę w szkocką panterkę, biało-czerwone pompony, suthonosh w panterkę i ruszyła do boju. Wbiegła na środek widowni i zaczęła się wydzierać,dopingując naszych reprezentantów.

-Jest złotówka,jest też tata,w naszej drużynie są same ciacha!

-Od narodzin aż po cyce,spadają donice, wygrają sucice!

-O mój Boże, moje suty, spadają narzuty, wygrają polskie druty!

Zawodnicy, słysząc te domingujące słowa, nagle zaczęli strzelać gole. Wygraliśmy 6999:69!
To były dopiero emocje!Sutuska zrozumiała,że to właśnie tutaj jest jej dom. Co z tego,że umarła.

Kto nabrzmiałemu zabroni?

Mam nadzieję,że podobał się doping Sutuski! Wymyśliłyśmy to na przerwie przed niemcem,zamieniając słowa z jakiś internetowych dopingów XD thekornelka69 (2)

Sutami PodróżnikaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz