Sutami Podróżnika

29. Zwiedzanko

To nic, że Stuska niedawno wróciła z wakacji, a już zaczyna następne. Jak to powiadają, kto ma szkołę, ten ma lżej. Oczywiście, nasza kochana grubaska żadnej szkoły nie miała.
W jej sutach obudził się głód podróżnika i naszła ją ochota na zwiedzanie. Wreszcie będzie robiła coś związanego z tytułem tej książki, bo narazie to się tylko obijała, leżała i pachniała. A raczej śmierdziała, bo nie chciało jej się myć. Wpisała w wyszukiwarkę: "Zabytki związane z sutkami", oczywiście nie pykło, bo nic takiego nie ma. Zgubiła się w internetach i znalazła się na dziwnej stronce, oczywiście przez przypadek: "8 dziwnych modeli biustonoszy". Bardzo spodobał się jej projekt 8, czyli stanik z czujnikiem dźwięku. Chodziło o to, że po podwójnym klaśnięciu suthonosz zsuwa się sam. Jednak po chwili grubasce przypomniało się że ona swojego nigdy nie zdjemuje!

Zdecydowała się na zwiedzenie Sandomierza tylko dlatego, ponieważ kojarzył jej się z sutomierzem. Poszła z kapcia, ponieważ myślała, że Sandomierz jest gdzieś w pobliżu. Okazało się, że jest na drugim końcu Polski. Sutuska rozzłościła się, bo jak zwykle coś szło nie tak.

Kiedy wreszcie dotarła, była cała zziajana (tak, to lokowanie produktu).
Postanowiła kupić rejs spacerowy po Wiśle. O tyle dobrze, że nie musiała chodzić. Płynęła sobie i podziwiała piękną zabudowę Sutomierza..yyy.., to znaczy Sandomierza. Przechyliła się lekko, aby zerwać pokrzywę i plasnąć nią po tyłku przewodnika. (Ahh, te genialne pomysły Sutuski).
Przewodnik runął na ziemię, zaskoczony, a łódka przechyliła się na bok. Sutsuka rzuciła się, żeby go ratować, ale skończyło się tak, że tylko ona wpadła do wody. Pozostali zwiedzający wybrechtali ją, bo nie mogła wejść z powrotem. Tak więc płynęła za łódką, przywiązana do niej liną. Udane zwiedzanko, nie ma co.

thekornelka69 (2)
Bardzo dziękuję Wam za to, że czytacie! <3
No i przepraszam, że tak długo mnie nie było, ale telefon mi wpadł do kibla i zdechł. Cały czas więc kombinuje, jak pisać SP. xD