Dnia 1 września Sutuska ubrała się pięknie na galoffo i ruszyła w stronę swojej pracy. Już z daleka uczniowie, widząc ją, na powitanie wymachiwali rękami w jej stronę. Gdy przechodziła korytarzem wszyscy, jak wielka fala rozstępywali się na boki, aby tylko Sutuska mogła swobodnie przejść. Była ona bardzo lubiana przez uczniów, wraz z wzajemnością. Jeszcze przed apelem grubaska postanowiła pójść do pokoju nauczycielskiego i przywitać się z innymi pracownikami. Spotkanie po latach z przyjaciółmi było bardzo wzruszające dla Sutusa. Starsze roczniki w szkole dalej pamiętają Sutuskę, ponieważ kiedyś, jak juz wiecie tu pracowała. Idąc na salę gimnastyczną, gdzie miał odbyć się apel zobaczyła coś mega oszałamiającego i zapierającego dech w sutach. W rogu korytarza stał jakiś uczeń trzeciej klasy. Nic w tym nadzwyczajnego, gdyby nie to, że był on podobnej tuszy co Sutuska. Tłuszcz wprost wylewał się spod koszulki galowej, a sutki wystawały niemiłosiernie. Stał i szybkimi kęsami zżerał kawał ogromnej bułki z pasztetem i zagryzał chipsami Stix z tipa. Nauczycielka wkroczyła do akcji i postanowiła zagadać do ucznia...
CDN
Będzie jeszcze kolejna część tego rozdziału, bo się trochę rozpisałam ; )
thekornelka69
CZYTASZ
Sutami Podróżnika
HumorJest to nietypowa książka dla wielkich fanów sutów (jesteś nim, nawet jeśli o tym nie wiesz). Opowiada o losach Sutuski, właścicielce nabrzmiałych gruczołów, która ma wiele ciekawych przygód. Jeśli chcecie je poznać i dołączyć do naszej wattpadowej...