26. Wizyta nad jeziorem

23 8 1
                                    

Do Sutuski przyszli goście: Grucza i Grucio. Ucieszyła się bardzo, bo strasznie tęskniła za Januszem. Niestety, olał ją kompletnie i już nigdy nie zadzwonił. Od razu poprawił się jej humor, kiedy zobaczyła nowy styl Grucia. Była wprost zachwycona!
Kolorowe skarpety i sandały z Biedronki. Polska krew!
Razem odwiedzili jezioro Sutus, z którego bardzo dawno temu wynurzyła się nasza kochana Sutuska! Usiedli sobie na głazach, które musiały być bardzo wielkie, aby ich pomieścić. Jedli, opowiadali sobie śmieszne historie i wspominali stare, dobre stary. Sutuska opowiedziała im historię, jak to było, że znaleźli się w jej sutach i są jej dziećmi. Grucza i Grucio słuchali jej z zapartymi gruczołami. Wreszcie mogli porozmawiać i znaleźć dla siebie czas. (Sutuska, faktycznie taka zarobiona, że nie wyrabia na zakrętach). Grucza zwierzyła się mamie, że przeszła na dietę, ponieważ chłopak, który jej się podoba, powiedział, że jest za gruba. Grubaska była zbulwersowana. Już ona da w suty temu chłopakowi. Już on ją popamięta. Później przyjechały Ewa i Renatka, czyli koleżanki z nad morza.
Przywiozły sutki relaksujące dla dzieciaków w prezencie, bo przecież co innego można przywieźć z nad morza. Przyszedł nawet Janusz, ale tylko po to, aby oddać jej suthonosz, który zgubiła.
Sutuska postanowiła już się nie denerwować. Leżąc na trawie przypomniała sobie o pięknym wzorze, który kiedyś kochała: o panterce!
Postanowiła wybrać się po nią na zakupy. Ale jutro, bo dzisiaj już jej się nie chce.

thekornelka69 (2)

Sutami PodróżnikaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz