Rozdział 3 - Nieudana ucieczka

6.4K 347 9
                                    

   Szłam cicho korytarzem, starając się nie narobić zbyt dużo zbędnego hałasu. Właśnie dochodziłam do drzwi. Jeszcze trochę i będę wolna!

   Było bardzo późno, więc nikt mi nie powinien przeszkodzić...

- A ty gdzie sie wybierasz?- w korytarzu rozległ się głos. No bo nie mogą nawet mi dać spokojnie uciec. No co za ludzie!

   Szybko się odwróciłam. Za mną stała Anabeth i jak zwykle trzęsący się Leo.

- A co cię to obchodzi?- warknęłam.

- Mnie to akurat wcale nie obchodzi. Ale rodziców na pewno bardzo. Prawda mamo?

   Po jej słowach z cienia wyszli jeszcze rodzice (skąd oni się do diabła tam wzięli?!)

- Dobrze powiedziane Anabeth. Nas bardzo ciekawi dokąd to się wybierasz.

- Nie wiem gdzie, byle daleko z stąd.

- Aż tak ci u nas źle?

- Tak!- to mówiąc zmieniłam się w wilka i rzuciłam na nich.

   Na moje nieszczęście oni też się zmienili. Obydwoje mieli szare futro, jak u zwykłych wilków.

   Odparli mój atak, przy okazji rozcinając mi bok. Ciemna krew nie była widoczna na czarnym futrze, no chyba że stałam pod światło. Może i byłam silna, silniejsza od przeciętnego wilkołaka, jednak muszę przyznać (choć bardzo niechętnie) że bili mnie o głowę w doświadczeniu bojowym. A czasem to jest ważniejsze....

   Cofnęłam się nieco. I nagle poczułam uderzenie na karku. Lekko zamroczona, powróciłem do swojej ludzkiej postaci (wbrew mojej woli) i zemdlałam.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ale to mi oklepane wyszło xD
Proszę o pisanie komentarzy, tych miłych oraz tych mniej miłych. Piszcie co mogę zmienić w opowiadaniu żeby wam się bardziej podobało. Zrozumiem wszystkie (a przynajmniej większość) uwag. A komentarze motywują do dalszej pracy :)

The Soul of the WolfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz