Weszłam w kłęby mgły. Mogłam spokojnie oddychać. Więc było dobrze.
Jednak niewiele było widać. Wszędzie tylko fioletowo-różowe opary.
Już traciłam nadzieję że wogóle trafię do Akumy, kiedy usłyszałam grzechot łańcuchów. Cichutki, ale jednak. Czasem wyczulone zmysły się przydają. Wolno ruszyłam w tamtym kierunku. Moja nowa noga nie wydawała żadnych dźwięków w zetknięciu z podłożem, co działało na moją korzyść.
W końcu go zobaczyłam. Poranionego, spętanego w łańcuchy.
-Akuma... -szepnęłam.
Rozejrzałam się dookoła, ale nie zauważyłam żadnej straży. Nie wiem czy to dziwne. W sumie to kto normalny pchałby się do tej morderczej mgły? Nikt! I na tej podstawie stwierdzam iż właśnie stałam się oficjalnie nienormalna. Znaczy zawsze byłam nienormalna, ale teraz szczególnie. To znaczy... A, nieważne.
Cicho przemknęłam pod demona. Wspomniałam że był zawieszony w powietrzu? Nie? No to teraz już wiecie.
- Psyyt! Akuma! -szepnęłam, nadal rozglądając się, czy kogoś nie ma.
Chłopak otworzył lekko oczy.
-Azra?
Chwyciłam jeden łańcuch. Wszystkie były po prostu poplątane, żadnych kłudek, nic.
-Jak cię stąd uwolnić? -spytałam go. L
Spojrzał na mnie, a jego wzrok szybko znalazł się na mojej nodze (tylko na nodze, wy zboczuchy).
-Oddałaś nogę? Czemu?
-Żeby cię ratować debilu. A teraz mów jak rozwalić te łańcuchy.
-Użyj pazurów z demonicznej nogi.
Chwyciłam się jednego z łańcuchów i podciągnęłam, po czym zamachnełam nogą, przecinając naraz kilka metalowych więzów. Nie przewidziałam jednak że są one ze sobą powiązane. Stop. To był jeden łańcuch, poplątany tak że wydawało się że jest ich kilka.
Spadłam na ziemię, a Akuma wylądował na mnie.-Ała -jęknęłam.
-Sorki -chłopak szybko zszedł ze mnie i podał mi rękę, pomagając wstać.
-Dobra. Uwolniłam cię. Co teraz?
Demon spojrzał na mnie szeroko otwierając oczy.
-Nie masz planu?
Podparłam rekami boki i się zaśmiałam.
-A więc masz? -spytał patrząc na mnie z nadzieją.
-Nie.
-O Boże. Jak mogłaś się wpakować do Piekła bez planu?
Spojrzałam na niego z oburzeniem.
-Przecież miałam plan. Idę do Ognia Zagłady. Potem cię ratuje. I wszyscy są szczęśliwi.
-Fatalny ten plan. Nie uwzględniłaś jak się stąd wydostać.
-No... nie. A tak wogóle. Nikt cię nie pilnował?
-Nie. Bo myśleli że nikt nie jest na tyle głupi że by się w tą mgłę pakować -akcentując słowo głupi spojrzał na mnie znaczącym spojrzeniem.
Podniosłam ręce w geście poddania się.
-No co?
Demon westchnął.
-Nic.
-Wiesz jak się stąd wydostać? -spytałam go, rozglądając się czy nie ma tu jakiegoś ukrytego portalu czy czegoś w ten deseń.
-Wiem. Każdy demon by wiedział.
Akuma odwrócił się w stronę jakiejś skały. Rozłożył szeroko ramiona, po czym zaczął jedną ręką tworzyć pół okrąg w górę, a drugą ręką to samo tylko w dół. W momencie kiedy ręce miały się złączyć, klasnął dłońmi.
Wokół niego pojawił się fioletowy okrąg światła.
Chłopak dotknął dwoma palcami prawej dłoni skały.
Okrąg zniknął a w miejscu dotknięcia pojawiła się fioletowa dziura poprzecinane łańcuchami.
-Idziesz? -Akuma podał mi dłoń.
Chwyciłam ją i mu skinełam głową.
Weszliśmy w portal.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No Hejo!
Konkurs się zakończył... A tylko trzy osoby wysłały mi prace (LeilaMoonlight zabije cie za ten multum okładek. Kurde zapchałaś mi wiesz ile pamięci? -_-). Nie chce mi się już wam przedłużać terminu, no sorry. Ale zrobię jeszcze taki konkurs. Do końca tego tygodnia postaram się wystawić wam wyniki... LeilaMoonlight teraz muszę wybrać najlepszą z twoich prac. Nawet nie wiesz ile mi to czasu zajmie (╥_╥)Okładkę z pierwszego miejsca ustawie na okładkę książki. I to tak na zawsze. Chyba że mi się znudzi XD
Do zobaczenia w następnym rozdziale ヾ(≧▽≦*)o
CZYTASZ
The Soul of the Wolf
WerwolfLudzie są ślepi. Nie widzą rzeczy które są tak oczywiste. Jeśli czegoś nie rozumieją, próbują to wytłumaczyć naturą i nauką. Nie widzą magii, która ich otacza. Obok nich przemykają wilkołaki, wampiry, czarodzieje, elfy a nawet syreny, jednak oni teg...