Tydzień później...
<Alex>
- Alex! Wstawaj!
- Jest sobota... po co mam wstawać?
- Mamy zaraz nagranie tego teledysku!
- No tak... - podniosłam się z bólem, było wczoraj tak się na siłce nie katować... a było. Spojrzałam na Taylora, miał w rękach tace ze śniadaniem. - Skąd ty się tu w ogóle wziąłeś?
- Portier mi dał zapasowy klucz, jak powiedziałem, że chcę dla ciebie zrobić śniadanie do łóżka. Oto naleśniki z owocami i ulubiona kawa.
Przyjęłam tacę i zaczęłam jeść te pyszności.
- Dziękuję. Ty w ogóle spędzasz czas u siebie w hotelu?
- Jak chodzimy na siłownie i czasem, jak nie chcesz mnie przyjąć do siebie.
- Może się przeniesiesz po prostu do mnie?
Spojrzał na mnie zaskoczony.
- Jesteś tego pewna? Nie chcę, żebyś robiła to wbrew sobie.
- Tak, jestem pewna. Nie ma sensu, żebyś wynajmował pokój w hotelu, skoro i tak spędzasz ze mną tyle czasu. Mam jeszcze jedną sypialnie wolną przecież.
- Na pewno tego chcesz?
- Jeśli sam tego nie chcesz to zrozumiem, nie martw się. Po prostu tak jest logiczniej.
- Jasne że chce, tylko...
- W poniedziałek otwierają wreszcie siłownie po remoncie, będzie lepsza od twojej.
- Wyczerpałaś mi wszystkie argumenty, ale gotowaniem się dzielimy!
- Dobra - wyciągnęłam rękę, którą uścisnął. - Ile mam jeszcze czasu?
- Powinniśmy wyjść za jakieś piętnaście minut.
Spojrzałam na niego uważnie, po czym zerwałam się nagle i pobiegłam do garderoby. Szybko wybrałam moim zdaniem odpowiednie ubrania i wybiegłam, rzucając w Taylora torebką.
- Moja wczorajsza torebka leży na komodzie, przepakuj!
- A co ja jestem?! Służący?!
- Kochany chłopak, który za późno mnie obudził!
Wbiegłam do łazienki, szybki prysznic, ubrać się, a pomalować się mogę jak będzie prowadził.
- Dwie minuty ci zostały!
Rozczesałam włosy i wybiegłam z łazienki. Sprawdziłam, czy wszystko zapakował, tak. Złapałam jeszcze telefon i ubrałam buty oraz kurtkę. Patrzcie to państwo, nawet z jakimś makijażem zdążyłam.
- Gotowa!
Spojrzał na mnie oniemiały, ale podniósł się i wyszliśmy.
- Nie sądziłem, że się wyrobisz.
- Ja też nie.
Zjechaliśmy do parkingu podziemnego, gdzie stał jego samochód, a następnie do niego wsiedliśmy.
- Rozmawiałem z Chrisem, mamy kilka propozycji wywiadu, we dwoje.
- Czemu ludzie chcą prowadzić wywiad ze mną? Z tobą rozumiem, zapytają o najnowszy film, przyszłe plany, kilka starych związków i tak dalej. A mnie? No to jaką ściśle tajną sprawę prowadziłam?
- Będą pytać głównie o nas, nasz związek, jak się poznaliśmy, projekty i trochę przyszłość.
- Czyli kiedy?
CZYTASZ
Tropicielka (Uciekinierka 2.)
Teen FictionPrzed rozpoczęciem czytania zapraszam do zapoznania się z częścią pierwszą pt. "Uciekinierka", która jest dostępna na moim profilu Wiedziałam, że nie mogę zostać Nie tam, z nimi Nie po tym wszystkim Tak, to była ucieczka Tak, jestem ucie...