<Kieran>
Zdziwiłem się, kiedy zobaczyłem Alex wychodząca z kawiarni. Do tego była sama. Myślałem, że jest jedną z tych osób, które nigdy nie mają czasu na takie przyjemności, no i że Tay nie puszcza jej nigdzie samej. Na nagraniach nie spuszczał jej z oka.
Szczerze, trudno mi było uwierzyć, że ktoś jak Taylor ma tak zwyczajną dziewczynę. Stawiałbym na jakąś gwiazdeczkę, ktoś z jego branży, a on znalazł sobie prawniczkę i wprowadził w swój świat. Co prawda to prawda, już po kilku minutach ta dziewczyna mnie oczarowała. Pozostałych zresztą również, każdy wpatrywał się w nią z uwielbieniem.
Nie mogłem nie wykorzystać okazji, żeby z nią porozmawiać. Udało mi się ją nawet przekonać do tego! Świetnie nam się rozmawiało! Alex jest niesamowicie inteligentna i zabawna, do tego miałem wrażenie, że zna mnie doskonale!
Zapytałem ją o naszą znajomość. Zaraz po usłyszeniu odpowiedzi poczułem się jak dupek. Spodziewałem się, że tak mi się tylko wydaje, albo wpadliśmy raptem na siebie kilkakrotnie. Ale to?
Postanowiłem, że muszę się tego wszystkiego dowiedzieć. Niestety zaraz uciekła do Taylora. Nawet nie zdążyłem się pożegnać! Wybiegłem za nią, ale przepadła. W tym nowojorskim tłumie to chyba nie jest trudne. Muszę jednak przyznać, że w ucieczkach jest doskonała.
Mocno zawiedziony wróciłem do hotelu. Wiem, że pozostali mi nie pomogą odkryć, kim ona jest. Nic nie pamiętają. Jedyna szansą jest Tom, on ją pamięta. Miałem szczęście, ponieważ kiedy znalazłem się wreszcie w pokoju, wszyscy tam siedzieli.
- Kieran! Gdzie cię na tak długo wcięło?!
- Właśnie! Myśleliśmy, że miałeś pójść tylko po kawę!
- Spotkałem w kawiarni Alex Blacky - spojrzeli na mnie nic nie rozumiejąc. - Nagrywaliśmy z nią wczoraj teledysk. Dziewczyna Lautnera. Jak się okazało, poznaliśmy ją dosyć dobrze już kilka lat temu - spojrzeli na mnie zaskoczeni, a ja skierowałem swój wzrok na Toma. - Tom, chyba powinieneś nam coś wyjaśnić.
- Ja...
- Niezależnie od podpisanych przez ciebie umów, jakichkolwiek próśb lub czegokolwiek. Natychmiast nam powiedz o co w tym wszystkim chodzi!
- Wydawało mi się, że nie chcecie o niej nic wiedzieć.
- Niby kiedy?
- Całkowicie zignorowaliście jej odejście! Wcześniej byliście nierozłączni, a odkąd Kieran wrócił od niej z Polski, wydawaliście się o niej zapomnieć! Jakby nigdy nie istniała! Ona kazała o sobie nie wspominać, a wy nie wspominaliście o niej! Po cholerę miałem wspominać o niej?
- Czemu jesteś taki wkurwiony?
- Ponieważ to jest jedyna osoba, z którą przegrałem...
- Jak to?
- Pozew do sądu pojawił się na moim biurku, kiedy podpisywałem z nią ugodę. Firma mogłaby zbankrutować.
- Jak?
- Powiedzmy, że studia prawnicze były jej potrzebne wyłącznie dla papierka - obrócił się do tyłu i wyciągnął coś z torby. Rzucił pendrivem na środek stołu. - Wiedziałem, że prędzej, czy później będziecie o to pytać. Tutaj jest wszystko, co uzbierałem przez te wszystkie lata.
Natychmiast złapałem za urządzenie i włożyłem je do odpowiedniego wejścia w laptopie, który Sean trzymał na kolanach. Niemal natychmiast wyświetlił się folder z ogromną ilością plików.
CZYTASZ
Tropicielka (Uciekinierka 2.)
Teen FictionPrzed rozpoczęciem czytania zapraszam do zapoznania się z częścią pierwszą pt. "Uciekinierka", która jest dostępna na moim profilu Wiedziałam, że nie mogę zostać Nie tam, z nimi Nie po tym wszystkim Tak, to była ucieczka Tak, jestem ucie...