<Alex>
Szłam z Taylorem za rękę przez specjalny korytarz. Wszystko było podświetlane. Tay spojrzał na mnie i uśmiechnął się, odwzajemniłam to, a następnie weszliśmy na scenę pod baczną obserwacją publiczności, kamer i prowadzącego. Rozległy się brawa.
Prezenter wstał i podał mi rękę.
- Alex! Wreszcie mam okazję cię poznać! Tyle o tobie słyszałem!
- A ja ciebie oglądałam! - Zarówno publiczność, jak on roześmiała się szczerze, przynajmniej tak to wyglądało. - Nigdy nie przypuszczałam, że tutaj się znajdę.
- A jednak! Dawno się nie widzieliśmy, co Taylor?
Puścił moją dłoń i uścisnął przyjacielsko mojego chłopaka. Wreszcie zajęliśmy miejsca.
- Ile to już minęło? Miesiąc?
- Dokładnie cztery tygodnie, nowy rekord. Więc przejdźmy do pytań, bo mnie zaraz stąd wyleją - znowu usłyszeliśmy śmiech publiczności. Prezenter rozsiadł się na kanapie naprzeciwko nas. - Zacznijmy! Witam wszystkich! Tej dwójki chyba nie ma potrzeby przedstawiać! Od pewnego czasu możemy ich zobaczyć dosłownie wszędzie! Taylor Lautner i Alexandra Blacky! Witam raz jeszcze! Dostałem mnóstwo pytań do was od naszej publiczności, gdy tylko ogłosiłem, kto będzie moim dzisiejszym gościem. Opowiedzcie nam proszę, jak to się wszystko zaczęło. Jak się poznaliście?
Uśmiechnęliśmy się do siebie, potwierdzając ułożoną jakiś czas temu historię.
- On wylał na mnie kawę.
- A ona mi zabrała taksówkę.
Prezenter spojrzał na nas zgubiony.
- Co?
Wzruszyliśmy ramionami, a ja kiwnęłam w stronę mojego chłopaka. Uwielbiam to wyrażenie, mój chłopak.
- Oboje byliśmy spóźnieni. Ja na rozmowę z menadżerem, a Alex na spotkanie z klientem. Szukałem wcześniej zamówionej taksówki, ponieważ wciąż zdarza mi się zgubić w Nowym Jorku i wpadłem na nią, wylewając całą kawę na jej bluzkę. Zaczęła na mnie krzyczeć, że nie obchodzi jej, ile nagród zdobyłem, czy ile obserwujących mam na Facebooku, mam natychmiast to naprawić. Spytałem jak, a ona odpowiedziała, że na początek może być moja taksówka, która akurat podjechała. Ona wsiadła, a ja niewiele myśląc okrążyłem taksówkę i wsiadłem z drugiej strony. Alex podała kierowcy adres i zaczęła się rozbierać. Musiała poczuć mój wzrok, ponieważ spojrzała na mnie podirytowana, powiedziała coś w stylu "Przestań się na mnie gapić, bo scenariusza już nigdy więcej nie przeczytasz". Odwróciłem wzrok, a ona rzeczywiście zaczęła się rozbierać! - Parsknęłam śmiechem, tego dnia chyba ktoś mi dodał jakiś narkotyków do jedzenia. - Chwilę przed zatrzymaniem się rzuciła we mnie bluzką i swoją wizytówką, mówiąc, że czeka aż wróci do niej czysta. Wyszła na spotkanie z klientem bez bluzki, a jedynie w zapiętej marynarce! O takiej kobiecie nie da się przestać myśleć!
- Rozumiem, że później oddałeś jej bluzkę i zaprosiłeś na randkę?
- Oczywiście, z tym, że zgodziła się dopiero za czwartym razem!
Wszyscy parsknęli śmiechem. Zmyślona historia naszego pierwszego poznania była komiczna, ale naprawdę kiedyś mi się to przydarzyło. Niestety mojej ulubionej bluzki nie dało się już uratować, ale za to tą sprawę zdobyłam. Tay spojrzał na mnie rozbawiony, za każdym razem kiedy musieliśmy opowiadać tą historię, śmiał się ze mnie.
- Co takiego zrobiłeś, że w końcu się zgodziła?
- Och, był romantyczny! Przyniósł sto trzynaście róż, ponieważ tyle dni się znaliśmy. Zaczął mówić o tym, że czwórka jest jego szczęśliwą liczbą i zaproponował mi kolację oraz premierę jego najnowszego filmu!
CZYTASZ
Tropicielka (Uciekinierka 2.)
Teen FictionPrzed rozpoczęciem czytania zapraszam do zapoznania się z częścią pierwszą pt. "Uciekinierka", która jest dostępna na moim profilu Wiedziałam, że nie mogę zostać Nie tam, z nimi Nie po tym wszystkim Tak, to była ucieczka Tak, jestem ucie...