-Jestem.-oznajmiłam wchodząc do domu
-Cześć. Jak było? Nikt Cię nie zaczepiał?
-Nie.-sklamałam i spuściłam wzrok
-Na pewno?-chłopak spytał podejrzliwie
-No przecież mówię.-odpowiadam już bardziej uśmiechnięta bo to przecież niespodzianka.
-Kocham Cię.-powiedział i podszedł do mnie po czym wpił się w moje usta. Moja ciało przeszedł przyjemny dreszcz. Przejechał językiem po mojej dolnej wardze, prosząc o dostęp, który mu udzieliłam. Wsunął język do moich ust, pogłębiając pieszczotę. Jego pocałunki stawały się coraz bardziej namietne. Na początku byłam trochę zaskoczona i lekko zestresowana, bo wiedziałam co za chwilę się wydarzy, ale po chwili zapomniałam o stresie i oddawałam się przyjemności. Oparłam swoje dłonie na ramionach chłopaka, a on przeniósł swoje pod moją bluzkę po czym ją zdjął. Wziął mnie na ręce i delikatnie położył na jednym ze śpiworów. Zawisł nad moim ciałem patrząc mi chwilę w oczy i zaczął składać mokre pocałunki na mojej szyi, obojczykach, a po rozpieciu stanika na piersiach. Sciągnęłam koszulkę Pawła, a on moje spodnie, a następnie swoje. Dotknął moich majtek i spojrzał na mnie pytająco na co ja usmiechnęłam się lekko. Zdjął je, a potem swoje bokserki. Wszedł we mnie powoli. Przez chwilę patrzylismy sobie w oczy, ale poczułam ból jakby ktoś rozrywał mnie od środka i schowalam twarz w szyi chłopaka. Od razu zauważył, że mnie boli i zaczął się jeszcze wolniej poruszać we mnie. Z czasem zaczęłam odczuwać przyjemność. Paweł zaczął poruszać się szybciej. Doszliśmy oboje. To było cudowne. Polozylismy się obok siebie i zasnelismy.*
Rano obudził mnie delikatny pocałunek Pawła.
-Nie śpisz?-spytalam zaspanym głosem
-Patrzenie na Ciebie jest o wiele lepszym zajęciem.-powiedział zmysłowym głosem. Jest naprawdę przystojny. Jego rozczochrane włosy teraz dodają mu jeszcze więcej uroku.
-Mhm...
-Nie boli Cię?-spytał nieśmiało chłopak
-Trochę, ale to chyba normalne, nie?
-Tak. Jak się czujesz?
-Dobrze. Naprawde dobrze.-usmiechnęłam się do niego i pocalowalam. -Nie robiłeś tego pierwszy raz, prawda?
-Nie. Poznałem kiedyś taką jedną. To było dawno. Nie jest ważne.
-Rozumiem.-odpowiedziałam. Nie byłam na niego zła.
Cały dzień lezelismy i przytulaliśmy się do siebie. Tego mam było trzeba. Spokoju.Mam nadzieję, że się podoba. :*

YOU ARE READING
Miłość na ulicy
Teen FictionAda ma piętnaście lat kiedy jej matka zostaje zamordowana i ma trafić do domu dziecka. Ucieka na ulice gdzie poznaje starszego o dwa lata Pawła, który wtajemnicza ją w życie na ulicy. Akcja rozgrywa się w Warszawie.