Rozdział 16

10.7K 521 41
                                    


Perspektywa Kate

Wbrew pozorom następny tydzień zleciał bardzo szybko bez jakiś akcji.
Mat był dla mnie chmski. Chyba wkońcu ogarnął ,że go nie chcem. Z jackobem od 2 dni jesteśmy parą więc jest świetnie. Mama jest na mnie centralnie wkurwiona ,że Mat już nie przychodzi. Może chciała ,żeby jej wnuki wyglądały jak on ? Xdddd
Pewnie tak .

***
Dziś sobota. Impreza u Paula. Podobno ma być prawie cała szkoła ,ale co się dziwić skoro jest chyba najbogatszy w szkole. Idę tam z Jackobem i jeszcze jedną parą. Wiecie kim ,nie ? Wiadomo ,że z Miją i Joe.
Naprawde są idealną parą tak jak przypuszczałam. Wydaje mi się ,że ja z Jackobem też ,ale zobaczymy.

- Kate ,mówie do ciebie ! - ktzyknęła moja przyjaciółka

- Co ? -

- Matko, ty znowu odpłynełaś -

- Ehem ... -

- To wejś mi teraz do cholery pomóż wybrać sukienkę ! -

- No okey -

-To ta różowa, czarna czy niebieska ? -

- hmmmm - udałam namyślenie - czarna -

- Na pewno ? Spodoba się Joe'mu ? -
Jak ja nienawidze jej niezdecydowania

- Tak, napewno -

-Okey . To teraz tobie -

-kk . To .. Czarna ,granatowa ,czy szara ? -

- Czarna the best ! -

- dobra to teraz idź ubierz się do łazienki ,a ja tutaj -

-oki -

Gdy moja przyjaciółka wyszła z łazienki już wyglądała bosko. Co będzie jak ją umaluje ? Bogini - wyszczerzyłam się na tą myśl

- no ,no ciebie to nawet malować nie trzeba - powiedziałam szczerze

- I tak chcem ,ale ty się już pomalowałaś jak mnie nie było ,a ja miałam - powiedziała ze smutkiem

- ej pogieło cię ? Ja się wcale nie malowałam -

- Co kurwa ?! -

- hahahaha . Zaczęłam się śmiać -

- Ej to dawaj się jeszcze pomalujemy to będzie bosko ! -

- Okey -

Później się naszykowałyśmy i byłyśmy gotowe do wyjścia. Obydwie zostawiłyśmy rozpuszczone włosy i wyprostowałyśmy. Gdy przyjechali po nas nasi chłopacy staneli wryci. Patrzyli na nas tak z 2 min z otwartymi buziami

- zamknijcie buzie ,bo wam muchy wlecą - zaczęłyśmy się śmiać

- Ej stary nie możemy ich tam nigdzie samych zostawić . Wyglądają za seksownie - powiedział Joe do Jackoba

Słysząc to zaczęłyśmy się głośno śmiać i powiedziałyśmy ,że my chyba też musimy ich pilnować .
Chwilę później wsiedliśmy do cudownego auta mojego chłopaka .
A nie wspominałam. Ojciec Jackoba prowadzi dużą firmę i mają mnustwo pieniędzy. A wracając ... Auto było piękne. Całe czarne ferari. Kocham klasykę jeżeli chodzi o samochody i Jackob chyba też.
***
Weszliśmy na imprezę. Odrazu poszliśmy do baru i zamuwiliśmy po shocie. Jackob narazie nie pił chociaż mamy kierowcę. Może chciał być chociaż troche trzeźwy ,ale ogólnie przez większość imprezy chlopaki nie spuszczali z nas oka. Nawet nie wiem ile tańczyliśmy. Przez większość imprezy tańczyliśmy i byliśmy przy barze jednak o jakoś w połowie imprezy przyszedł do nas Mat. Matko ! Jaki on boski . Ugh!
Ej ja mam chlopaka ! Kurwa ! Gdyby nie Jackob dawno wylądowałabym w jego łóżku.

Perspektywa Mat'a

Kurwa ! Jak ona przyszła ?! Ja bym nigdy tak dziewczyny na imprezę puścił ,ale fakt ,że wygląda tak seksownie nie daje mi spokoju. Przez całą imprezę rozbierałem ją wzorokiem. Wkońcu podeszłem kożystając z okazji ,że Jackoba nie ma. Wtedy serio prawie się na nią żuciłem. Jest idealna. I jak ja mam do cholery być dla niej chamski ?! Nie da się .

- Hej - powiedziałem gapiąc się na nią.

- Jak chcesz to zrub sobie zdjęcie ,a nie się tak gapisz -

- dobra. - w tym momęcie wyciągnąłem telefon i zrobiłem jej zdjęcie . Wyszła na nim mega. Jakby pozowała.

- To był sarkazm durniu .Usuń to! - chyba się wkurzyła

- Chyba śnisz ! Wyglądasz na tym jak modelka. Dam do do jakiejś agencji i będzie hajs - zacząłem się śmiać

- Jak będę chciała to sama dam -

- znając ciebie to nigdy nie dasz -

- no i ? -

- nic ,nic - w tamtej chwili nie wytrzymałem i wbiłem się w jej usta.
Co mnie mega zaskoczyło oddała pocałunek ,jednak po minucie niestety opamiętała się i mnie odepchnęła. A miało być tak pięknie, ale przynajmniej wiem jak smakują jej malinowe usta. Teraz wiem ,że mnie pragnie. Sprubuje to wykorzystać. Jeszcze przez 2 min nie było jej chłoptasia ,a zaczeli się do niej zlatywać faceci, ale wcale się im nie dziwie. Gdy już szedłem w ich kierunku pojawił się tam Jackob. Myślałem ,że pobije ich wszystkich po kolei ,ale on tylko zabrał Kate bez słowa i chyba już wracają.

Perspektywa Jackoba

Kiedy zobaczyłem ją z tymi oblechami podbiegłem i ją z tamtąd zabrałem. Nie przywaliłem im ,bo ich było 3 ,a ja sam. Pojechaliśmy do niej. Chyba myślała ,że chcem ją okrzyczeć ,ale ja nie umiem ,dlatego gdy już się przygotowała na kazanie pocałowałem ją brutalnie jak chyba jeszcze nigdy żadnej dziewczyny. Całowaliśmy się aż nie skończyło nam się powietrze. Już mieliśmy iść na górę gdy zadzwonił do mnie telefon ,że rodzice wyjeżdżają centralnie za chwilę i muszę wracać,a wielka szkoda.

Perspektywa Kate

Już mieliśmy iść na góre gdy mój chlopak musiał wychodzić .Gdy się zawinoł była ok. 2:30 ,więc poszłam pod szybki prysznic i żuciłam się na łóżko i momętalnie zasnęłam .

***********
Mam nadzieję ,że jest okey :)

Bad Boy [Poprawki]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz