Rozdział 21

8.3K 476 13
                                    

- Kate ! Ja teraz wychodzę do pracy ! Mat pokaże ci twój pokój ! - krzyknęła kobieta wychodząc już z domu

- Dobrze. Do wiedzenia ! -

O Kurwa ! Jestem sama w z Mat'em w jego domu !

- Hej Piękna -

- taaa... Hej . Pokażesz mi ten pokój ? -

- Oj .. Co ty taka oschła ? Rozluźnij się . Pomasować ? - zaśmiał się

- Nie dziękuję . Mogę wiedzieć gdzie będę spać ?! -

- Możesz u mnie w pokoju jak chcesz - puścił mi oczko

- Czy możesz mi do cholery pokazać ten pieprzony pokój ?! -

- No już . Nie musisz się tak denerwować koteczku. Co okres masz ? -

- Do twojej wiadomości już miałam . Coś jeszcze chcesz wiedziesz nim zaprowadzisz mnie do tego pokoju ? -
Uśmiechnął się. Moja odpowiedź chyba go usatysfakcjonowała . I po co ja mu prawdę powiedziałam ?!

- To daj tą walizkę . - podszedl i wziął ode mnie walizkę - Co ?! Jakim cudem masz tylko małą walizeczkę ?!- pytał się już wchodząc na schody - Moje kuzynki na tydzień tu zabierały 3 takie walizki ,a ty jedną ?! -

- yyyyy.... Tak ? A co w tym dziwnego ? Mam to co potrzebne - w tym czasie doszliśmy pod pokój -

- Proszę - Mat wpuścił mnie pierwszą do pokoju -

-WooooW -

- Podoba się ? -

- I ty się pytasz ?! -

Pokój był piękny. Przypominał bardzo mój własny ,dlatego się zdziwiłam . Będzie mi sę mieszkać tak jakbym była u siebie .

- Potrzebujesz jeszcze czegoś ? Może pokazać ci co gdzie jest ? -

- Nom . Możesz mi pokazać gdzie co jest - lekko się uśmjechnęłam

W tym momęcie wyszliśmy z mojego pokoju .

- Tu jest łazięka ,tu kuchnia, tu salon itp. - spacerowaliśmy po tym domu z 25 min zwiedzając - A tu jsst mój pokój. Chcesz wejść ? -

-No pewnie -

- Kate co ty kombinujesz ? - popatrzył na mnie z podejrzeniem

- Ja? Nic. - w tym momęcie weszłam do pokoju. Tak jak myślałam miał zdjęcia. - Ojej ! Jaki malutki pączuś - zaczęłam się z niego śmiać tak jak on kiedy patrzył na moje zdjęcia z dzieciństwa

- Już ? Zemściłaś się ? - popatrzył litosciwie

- Można tak powiedzieć - uśmiechnęłam się - Dobra to dzięki za oprowacke po domu. Jak coś rozpakuje się i ide do Mii . Pa -

- pa - nagle posmutniał

Do cholery ! Zapomniałam deski ! Tylko jak teraz wrócę do domu ktoś moze zauwarzyć ... A dobra w dupie .idę !

- Wychodzę - krzyknęłam

- Okey , to pa - usłyszałam zza drzwi jego pokoju

Wyszłam z domu i kierowałam się w stronę swojego. Gdy już otwierałam drzwi i miałam kedną nogę w środku poczułam czyjś dotyk na biodrach.
Te piękne perfumy... Ugh!
To oczywiście Mat. Odwruciłam się bez najmnkejszego strachu .

- Co ? Śledzisz mnie ? -

- Nie ,poprostu jechałem do kumpla i cię zauwarzyem i jeszcze miałem plan cię wystraszyć ale nie za bardzo wyszło-

- taa.... To co chcesz ? -

- Wiesz ,że wiem ,że nie miałaś miec kluczy od domu ? -

- Twoja mama ma moje -

- Wesz co ? Wejś to co miałaś wziąć i wróć do mojego domu. Musimy pogadać - uśmiechnął się chytrze

- kurwa ! - powiedziałam cicho myśląc ,że nie usłyszy -

- A co to przeklinanie ? I wgl po co przyszłaś ? -

- A po chuj ci to wiedzieć ,a teraz mozesz z tad iść ?! -

- Uuuuuu... Ostra . Dobra ,ale za 20 min u mnie w domu -

- Ugh..... No okey to pa -

- pa - uśmiechnął się łobuziersko

Dobra pojechał. Nareszcie !
Teraz tylko iśc po moją ukochaną deskę 😍

Dobra deska jest ,napiłam się ,to wychodzę . Ogólnie mieszkamy na dośc bogatym osiedlu i droga jest idealna do jazdy na rolkach, wrotkach czy desce jak w moim przypadku. Jechałam dość wolno przy okazji ćwicząc triki. Wkońcu dojechałam do domu. Byłam pod domem ,a postać z moich snów i koszmarów siedziała przed domem na ławeczce w ogrodzie bawiąc się z psem.

- O ja .... Nie wiedziałam, że macie psa - zeszłam z deski i podbieglam do niego tzymając ją w ręce-

- Babi się Sam . To owczarek niemiecki -

- No chyba ślepa nie jestem ,co ? - przewróciłam oczami - przecież to najprostrza rasa do zgadnięcia -

- Możesz być raz miła ? -

- yyyy . ... Raczej nie. Co chciałeś ?-

- Choć ze mną na imprezę do Chesa -

- I ty myślisz ,że się zgodzę ? - Zaczęłam się śmiać.

- tak - powiedział z pewnoscią siebie

- Bo .... ? -

- Bo tego chcesz ,a pozatym Mia i Joe też idą -

-I ta dzida mi nic nie powiedziała..
Czekaj zadzwonie do niej i zobaczymy-

***
- Hej ! Idzesz z Joe na ta imprezę do Chesa ? Bo Mat mi coś o tym pieprzy i mówi ,że wy idzecie -

- Tak . Nie chciałam ci mówić ,bo Joe mi mówił ,że się dowiesz w odpowiednim czasie -

- Aha ... Okey . I tak nie idę . Udanej zabawy. I masz wygladac nieziemsko -

- Masz iść z nami -

- Nie chce mi się -

- Och Kate .... -

- Pa -

*połączenie zakończono *

Perspektywa Mat'a

- Masz isć i koniec - powiedziałem - proszę - dodałem

- Nie ,dzięki ,a teraz pa ! Idę do parku jak coś ! -

- Pa - odpowiedziałem ze smutkiem

Jaka ona piękna ,zadziorna ,ostra, słodka , seksowna ... Ideolo ,ale ja chyba też niczego sobie...
Hah ten samosachwyt. Nie no .. Faceci w przeciwienstwie do kobiet wiedzą czy są przystojni czy nie ,a te to wieczne kompleksy itp.
Kate .... Idealne imie , idealna dziewczyna. Dlaczego już wyobrażam sobie ją wykrzykującą moje imię i nagą w mim łóżku ?! Ugh.....
Impreza w sobotę ,a dziś wtorek na spokojnje zdążę ją przekonać

*****
Mam nadzieję ,że okey :)
Przepraszam za błędy i wgl :)

Bad Boy [Poprawki]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz