Z początku wszystko szło dość spokojnie, ale po jakiś dziesięciu minutach rozgrywki stały się coraz bardziej agresywniejsze i już jedna z dziewczyn najprawdopodobniej złamała sobie palca, była to Natalie o ile dobrze pamiętam. Trochę jej współczuję dostała naprawdę trudną piłkę i nie odpuściła przez to teraz najprawdopodobniej nie weźmie udziału w zawodach siatkarskich i ktoś zajmie jej miejsce.
Ogólnie to te dwa wuefy mogę uznać za udane. Szczerze mówiąc to byłam pewna, że ten pierwszy dzień w nowym miejscu będzie tragiczny, ale wydaje mi się że zdążyłam się zaklimatyzować. Teraz tylko muszę się przebrać, podejść na chwilę do trenera i mogę wracać do domu.
*
-Tak trenerze ? Mike ? Co ty tu robisz ?- Pan Clifford uznał, że dobrze grasz i ze względu na to, że Natalie nie będzie mogła grać pojedziesz za nią na zawody, a ja jestem kapitanem szkolnej drużyny.
-Dziękuję Michaelu, za wyręczenie mnie, ale chyba nie jestem tak stary, żebyś musiał za mnie mówić - zaśmiałam się na jego słowa- więc jeśli masz ochotę pograć ze szkolną drużyną siatkarską i reprezentować naszą szkołę mamy zajęcia we wtorki, środy i piątki. Wiem, jest to dość często ,ale ze względu na zawody które odbędą się w przyszłym tygodniu.
-Dziękuję bardzo za zaproszenie jeśli się zdecyduję to przyjdę na najbliższy trening, a teraz przepraszam, ale muszę iść do domu, do widzenia !
-Do widzenia ! No i mam taką nadzieję.
Kiedy dopiero co przekroczyłam próg szkoły dobiegł do mnie Mike i postanowił mnie odprowadzić.
Gdy już byliśmy blisko mojego domu i powiadomiłam o tym chłopaka okazało się, że mieszka na następnej ulicy i chyba często będziemy się widywać. Chyba z początku fatalnie go oceniłam, bo naprawdę można z nim pogadać. Rzadko spotyka się tych popularnych w szkołach, którzy nie wydają wszystkim rozkazów itp i jestem pod wrażeniem, bo wiem jak to jest gdy pół szkoły patrzy na każdy twój ruch i musisz robić wszystko żeby utrzymać pozycję, tutaj chyba nie ma aż tak bardzo czegoś takiego. Mówię aż tak, bo widziałam i słyszałam trochę tego dnia o przyjacielu Michaela i to on bardziej przypomina mi osobę, którą byłam niespełna pół roku temu.
Po przekroczeniu progu moje nowego cudownego domu poczułam zapach moich ulubionych naleśników, które mama zawsze robi gdy wie, że albo ja albo Ashley miałyśmy zły dzień, ale patrząc po minach wszyscy są raczej zadowoleni.- Jak pierwszy dzień dziewczyny ? -zapytała moja rodzicielka nakładając mi naleśniki na talerz
-U mnie naprawdę super. Poznałam tyle nowych osób, że aż połowy nie pamiętam imion.- powiedziała moja bardzo podekscytowana siostrzyczka
-A u ciebie Kate ?
-Tak samo. Szkoła wygląda dokładnie jak z tych wszystkich filmów i Mia przedstawiła mnie swoim znajomym.
-Bardzo się cieszę, że wam się spodobało. Już się bałam, że będziecie chciały wracać.
-Spokojnie mamo nawet jakby było strasznie nie zostawiłabym cię. - kocham moją więź z mamą. Często jest bardzo opiekuńcza, ale też da się z nią pożartować, a jak chcę iść na jakąś imprezę to nie ma problemu- dziękuję,
jedzenie było pyszne, a teraz idę trochę odpocząć.-Okej jakbyś jeszcze coś chciała to lodówka jest już pełna.
Gdy tylko znalazłam się w moim pokoju rzuciłam plecak koło biurka i poszłam się przespać z trzy godziny. Szczerze mówiąc to mam tak chyba od końca podstawówki, bo jednak noc podczas której zawsze oglądam jakieś seriale kiedyś trzeba odespać.
CZYTASZ
Bad Boy [Poprawki]
Ficção AdolescenteOpowiadanie jest w trakcie poprawek, dlatego fabuła nie jest spójna ! Opowieść toczy się w Miami do którego przeprowadziła się Kate White z siostrą, mamą oraz psem. Od samego początku dziewczyna poznaje nowe osoby i wydaje jej się, że odrazu się zak...