Rozdział 14

9.2K 656 15
                                    

Po pożegnaniu się z gośćmi naszykowałam się do szkoły i poszłam spać.

***
Perspektywa Mat'a

Wydaje mi się ,że Kate z Jackobem nie są tylko przyjaciółmi. Normalnie to bym go pobił i odciągnął od tej boskiej dziewczyny ,ale gdyby się o tym dowiedziała ,to nie miałbym szans. Gdy widziałem ich razem rozmawiających w szkole byłem mega smutny i mega wkurwiony. W efekcie poszłem się najebać. Wyrwałem pare dup ,ale nie mogłem ,poprostu nie mogłem zapomnieć o Kate. Żadna nie będzie nią . Tylko co ja mam do cholery zrobić ,żeby mnie chciała !?
Postanowiłem pójść do niej jak wytrzeźwieje i być taki jak Jackob. Może wtedy będzie mnie chciała ,bo przecież z nim cały czas gada. A może.... Zbudze jej zazdrość ? Naprawde nie wiem. Zobaczymy .

***
Perspektywa Kate

Dziś rano zaspałam. Obudziłam się o 8 więc postanowiłam pójść do szkoły na drugą lekcję. W szkole przez 3 pierwsze lekcje było okey ,ale później nie wiedząc dlaczego plastiki się mnie uczepiły . Najpierw wypytywały o Mat'a ( chyba myślały ,że zabieram im ich bad boy'a xddd) ,a potem gdy im wytłumaczyłam odetchły z ulgą ,bo podobno robił to samo co w ich przypadków. Oczywiście zataiłam przed nimi fakt,że mnie pocałował i chce się ze mną spodkać ,bo by mi chyba oczy wydubały.
***
Po lekcjach gdy wruciłam do domu postanowiłam odpocząć ,ale najpierw musialm zjeść obiad. Jak już szłam do swojego pokoju zabrzmiał dzwonek do drzwi. Oczywiście przed dżwiami stała jedna z przyjaciółek mojej matki i jej syn.
- A no tak mówił,że przyjdzie. Moja skleroza xdd - pomyślałam

- Cześć ! - powiedziała moja mama zjawiając się tam błyskawicznie -

- Hej kochana . Idzemy na miasto ? - zapytał mama tego niby ,,bad boy'a '' -

- Okey . A ty Kate przypilnuj siostry i masz się zająć gościem -

- Mamo ,ale miałam iść do parku na deske no ... - powiedziałam ze smutkiem ( taki prawdziwy ) -

- To wejś Mat'a ze sobą ,a Aschley wyślij do tej Eleny -

- No ... Okey -

- To pa skarbie . Widzimy soę wieczorem -

- Pa -

***
Gdy tylko mamy sobie poszły Mat zaczynał powoli coś gadać ,ale ja już w trakcie rozmowy z mamą już wybierałam numer do Jackoba ,bo wiedziałam co ona knuje .

- Hej Jackob ! -

- O ,hej Kate -

- posłuchaj, mam prośbę -

- no wal - zaśmiałam się lekko -

- jest Elena w domu ? Bo moja mama każe mi ją wam oddać do wieczoru ,a ja musze iść z Mat'em do parku .... - powiedzialam zrezygnowana -

- Okey . A pomóc ci z nim ? - zapytał z troską ,co było slodkie -

- Nie trzeba . Poradze sobie jakoś -

- To niech Aschley przyjdzie -

- okey to pa -

- pa -

Perspektywa Mat'a

Gdy usłyszłem jak bardzo Kate nie chce iść ze mną to szczerze mówiąc miałem to w dupie. Teraz to nie wytrzymuje i chyba powiem jej to co mam powiedzieć i sprubuje ignorować ją i doprowadzić do jej zazdrości. Tylko jest mały problem ... Nie wytrzymam i chyba zaraz żucę się na nią i to nawet przy jej siostrze. Ona tak mnie pociąga ,że nie wiem ...


***
Hej mam prośbę : jeśli rozdział może być to dawajcie gwiazdki ,bo nie wiem czy dobrze pisze. Więc pomószcie mi : ) i jak są jakiś błędy przepraszam .








Bad Boy [Poprawki]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz